Już od pierwszych chwil naszego istnienia, towarzyszy nam silne pragnienie tworzenia więzi. To nieodłączna część naszej natury, zakorzeniona głęboko w naszych instynktach i psychice. Niezależnie od tego, czy jesteśmy tego świadomi czy też nie, potrzeba więzi towarzyszy nam każdego dnia. To podstawowa siła, która kształtuje nasze relacje, wpływa na nasze samopoczucie i decyzje życiowe.
Czym jest więź międzyludzka?
Więź międzyludzka… To coś więcej niż tylko słowo czy abstrakcyjne pojęcie. To uczucie, którego nie da się przecenić ani zastąpić niczym innym. To poczucie bliskości, które daje nam poczucie bezpieczeństwa i akceptacji. To też chwile radości, dzielenia się emocjami i wzajemnego wsparcia w trudnych chwilach.
Jeśli się nad tym głębiej zastanowić, to więź międzyludzka to tak naprawdę fundament naszego istnienia. To jak powietrze, którym oddychamy, niezauważane często, ale bez którego nie moglibyśmy przecież funkcjonować. To uczucie, które kształtuje nasze życie od samego początku. Już od chwili, gdy przychodzimy na świat, szukamy tej więzi – dotyku, głosu, spojrzenia matki. Te pierwsze relacje pozostawiają ślad w naszej psychice na całe życie.
„Słowa są pretekstem. To wewnętrzna więź, a nie słowa, przyciąga jedną osobę do drugiej” – Rumi.
Ciekawą definicję więzi przedstawiła w swojej książce „Dary niedoskonałości”, amerykańska psycholog, pisarka i wykładowca na Uniwersytecie w Houston, Brené Brown:
„Gdy mówię o więzi, mam na myśli energię pojawiającą się między ludźmi, gdy czują się zauważeni, wysłuchani i docenieni, gdy mogą dawać i brać bez obaw o to, że ktoś ich oceni; że czerpią z relacji siłę i poczucie stabilizacji”.
Ale więź międzyludzka to także trudne momenty. To walka, by zrozumieć drugiego człowieka, by odnaleźć z nim wspólny język, by pogodzić różnice. To momenty niepewności, lęków i niezrozumienia. Ale to właśnie w tych momentach, gdy sięgamy po siebie nawzajem, gdy patrzymy sobie w oczy i mówimy: „Jestem tu dla ciebie”, ta więź staje się silniejsza.
Zdaniem Brown, każdy z nas, „już od pierwszej minuty swojego życia instynktownie pragnie więzi”.
„Taka już nasza ludzka natura, że instynktownie zabiegamy o więzi. To kwestia uwarunkowania biologicznego. Potrzebujemy więzi od pierwszej minuty naszego życia. To od nich zależy nasz rozwój emocjonalny, fizyczny, duchowy i intelektualny”.
„Jesteśmy dla siebie nawzajem żniwem; jesteśmy sobie nawzajem sprawami; jesteśmy dla siebie wielkością i więzią” – Gwendolyn Brooks.
W ostatnich latach neurobiologia przyniosła nam coraz więcej dowodów na to, że więzi międzyludzkie są integralną częścią naszego życia i mają głęboki wpływ na nasze zdrowie psychiczne i emocjonalne. Badania wskazują na istnienie biologicznych mechanizmów, które sprzyjają nawiązywaniu i podtrzymywaniu relacji z innymi ludźmi. Odkrycia te podkreślają znaczenie więzi dla naszego dobrostanu, co sprawia, że budowanie relacji staje się nie tylko ważne, ale wręcz niezbędne dla naszego szczęścia i harmonii życiowej.
„Uważam, że najważniejszym zadaniem więzi między dwojgiem ludzi jest to, aby każdy z nich stał na straży samotności drugiego” – Rainer Maria Rilke, „Listy do młodego poety”.
W swojej książce „Inteligencja społeczna”, wybitny amerykański psycholog Daniel Goleman zgłębia temat budowania więzi międzyludzkich, opierając się na najnowszych odkryciach biologii i neurobiologii. Autor pokazuje, że nasze naturalne dążenie do tworzenia więzi nie jest tylko abstrakcyjną koncepcją, lecz ma solidne podstawy biologiczne.
Badania neurobiologiczne wskazują na istnienie specyficznych obszarów w mózgu, które aktywują się podczas interakcji społecznych i nawiązywania relacji z innymi ludźmi.
Goleman pisze: „Nawet najbardziej rutynowe kontakty działają jak regulatory mózgu, torując drogę naszym emocjom, i pożądanym, i niepożądanym. Im bardziej jesteśmy związani z kimś emocjonalnie, tym większa jest siła tego wzajemnego oddziaływania”.
Oznacza to zatem, że więź, której doświadczamy w relacjach, wpływa na funkcjonowanie i rozwój naszego mózgu
„Kiedy spotykamy się z bólem w związku, naszą pierwszą reakcją jest często zerwanie więzi, zamiast utrzymywania zaangażowania” – Bell Hooks, „Wszystko o miłości: nowe wizje”.
Dlatego warto pielęgnować więzi międzyludzkie, dbać o nie i je rozwijać. Bo to one nadają sens naszemu życiu, sprawiają, że jesteśmy silniejsi i lepiej radzimy sobie z życiowymi wyzwaniami. Bo w końcu, czy nie o to właśnie chodzi w życiu – by dzielić je z innymi, by wspólnie przeżywać chwile radości i smutku?
„Żyjemy w świecie pseudołączności, ale ani opowiadać historii, ani współodczuwać bólu, ani utrzymywać autentycznych relacji z innymi nie da się na pół gwizdka. Aby praktykować odwagę, współczucie i więź, trzeba powiedzieć życiu i ludziom wokół siebie: „Idę na całość” – pisze w swojej książce „Dary niedoskonałości”, Brené Brown.
Podziękujcie swoim bliskim za ich obecność w Waszym życiu. Podziękujcie im za wsparcie, za chwile radości i za każdy trud, jaki wspólnie przezwyciężacie. To dzięki nim możecie budować piękne i wartościowe więzi, które są nieocenione w życiu każdego z nas.