Celem każdego dnia jest stopniowe wzmacnianie się wewnętrznie, tak aby coraz mniej czynników zewnętrznych mogło wpływać na twoje wewnętrzne dobre samopoczucie bez twojej świadomej zgody.
Prawdę mówiąc, sposób, w jaki radzisz sobie z nieoczekiwanymi problemami i frustracjami, może łatwo zadecydować o różnicy między dobrym życiem a niezdrowym życiem. Jeśli wybierzesz niezdrowe mechanizmy radzenia sobie, takie jak na przykład unikanie lub zaprzeczanie, możesz szybko zamienić trudną sytuację w sytuację tragiczną. I niestety jest to częsty błąd popełniany przez wiele osób.
Kiedy znajdziesz się w obliczu przygnębiającej rzeczywistości, twoją pierwszą reakcją może być zaprzeczenie zaistniałej sytuacji i brak choćby próby sobie z nią poradzenia. Ale działając w ten sposób, niechcący trzymasz się jeszcze mocniej bólu, którego chcesz się pozbyć – w efekcie zamykasz go w sobie.
Jeśli zauważysz, że robisz coś podobnego, czas na przerwę, przyznanie się przed sobą, że radzisz sobie poprzez unikanie, a następnie przesunięcie uwagi na zdrowszy mechanizm radzenia sobie.
Kiedy stawiasz czoła zmaganiom z otwartością na bolesne uczucia i najróżniejsze emocje, odkrywasz, że choć nie jest to wygodne, to nadal możesz czuć się dobrze i nadal jesteś w stanie iść do przodu. Otwartość oznacza, że nie decydujesz od razu, że wiesz, że będzie to tylko okropne doświadczenie. Jest to postawa, która wymaga uczenia się, a nie zakładania najgorszego.
Ogólne korzyści zdrowego radzenia sobie z problemami
Radzenie sobie z pewnością nie jest łatwą praktyką. Ale warto poświęcić mu chwilę. Trudno przecenić pozytywy płynące z umiejętności radzenia sobie z ciągłym strumieniem nieoczekiwanych i niekontrolowanych okoliczności. Na przykład…
- Zadanie jest trudniejsze, niż się spodziewałaś. Zamiast uciekać przed zniechęcającym i przytłaczającym zadaniem, możesz je zaakceptować i zobaczyć, jak to jest czuć się nieswojo i być przytłoczoną, a mimo to podjąć działania.
- Interakcja z kimś, kogo kochasz, złości cię lub frustruje. Zamiast atakować ukochaną osobę, gdy jesteś na nią zła, możesz posiedzieć spokojnie ze swoimi trudnymi uczuciami i po prostu być otwarta na to, jak to jest je odczuwać. A potem, kiedy już będziesz miała chwilę na oddychanie, zobaczysz, jak to jest okazywać współczucie osobie, którą kochasz i na którą jednocześnie jesteś zła. Próbować zrozumieć, zamiast po prostu osądzać.
- Niezdrowe zachcianki przytłaczają cię nie wiadomo skąd. Możesz mieć skłonność do oddawania się niezdrowym zachciankom gdy czujesz się zestresowana. Możesz jednak posiedzieć z tymi uczuciami i zamiast tego otworzyć się na nie, a następnie stopniowo budować pozytywne codzienne rytuały, pozwalające radzić sobie w zdrowszy sposób — spacery, medytowanie, rozmowa z kimś o swoich uczuciach, prowadzenie dziennika itp.
- Jesteś zmuszona poradzić sobie ze śmiercią bliskiej osoby. Kiedy odchodzi ktoś, kogo kochasz, żal i poczucie straty mogą wydawać się przytłaczające. W tym momencie niezwykle łatwo jest poddać się niezdrowym, „szybkim” sposobom łagodzenia bólu. Ale musisz zmusić się do zrobienia czegoś przeciwnego — okazania sobie współczucia, siedzenia z niezwykle trudnymi myślami i uczuciami, które masz, i otwarcia umysłu na to, co cię czeka. Stopniowo staje się jasne, że śmierć to nie tylko koniec, ale także początek. Ponieważ chociaż straciłaś kogoś wyjątkowego, to zakończenie, jak wszystkie inne straty, jest momentem początku czegoś nowego. Choć bardzo smutne, to odejście zmusza aię do wymyślenia życia na nowo, a to odkrycie jest okazją do poznania piękna w nowy, niewidziany dotąd sposób i miejsce.
Kluczową rzeczą do zrozumienia jest to, że ucząc się radzić sobie w zdrowszy sposób, odkryjesz, że możesz lepiej poradzić sobie ze wszystkim, co życie rzuca na twoją drogę, i wyjdziesz z tego silniejsza, a czasem nawet szczęśliwsza niż byłaś wcześniej.
W końcu świat jest taki, jaki jesteś w środku. Co myślisz, widzisz i ostatecznie się stajesz. Zbierz więc mądrze swoje myśli – pomyśl, jak chcesz dzisiaj żyć.
Pomocne cytaty:
To nie to, co mówisz innym, decyduje o twoim życiu. Największą moc ma to, co szepczesz do siebie.
Celem nie jest pozbycie się wszystkich negatywnych myśli i uczuć. To niemożliwe. Celem jest zmiana reakcji na nie.
Pamiętaj, że tylko ty możesz wybrać, co jest ważne, a co nie. Znaczenie wszystkiego w twoim życiu ma dokładnie takie znaczenie, jakie mu nadasz.
Najpotężniejszą bronią przeciwko stresowi jest nasza zdolność do wybierania jednej myśli zamiast drugiej. Trenuj swój umysł, aby widzieć dobro w tym dniu.
Przestań się zamartwiać. Pracujesz cały czas, co oznacza, że możesz osiągnąć cel stopniowo, a nie wszystko na raz.
Daj z siebie wszystko, a następnie przyjmij nastawienie „cokolwiek się stanie, to się stanie”. Nie próbuj na siłę. Po prostu odpuść.
Jednym z najbardziej satysfakcjonujących i najważniejszych momentów w życiu jest moment, w którym w końcu znajdziesz odwagę, aby odpuścić to, czego nie możesz zmienić.
Ćwiczenia odpuszczana i radzenia sobie z trudnymi emocjami
1. Poćwicz odkładanie szklanki
Wyobraź sobie kogoś, kto trzyma nad głową szklankę z wodą. Teraz pomyśl, jak ciężka jest ta szklanka wody? Trudno powiedzieć? Bezwzględna waga tej szklanki jest nieistotna. Wszystko zależy od tego jak długo się ją trzyma nad głową. Jeśli przytrzymasz ją przez minutę lub dwie, jest dość lekka. Jeśli będziesz trzymać ją bez przerwy przez godzinę, jej ciężar może spowodować ból ramienia. Bezwzględna waga szklanki się nie zmienia, ale im dłużej ją trzymasz, tym wydaje mi się cięższa.
Twoje zmartwienia, frustracje, rozczarowania i stresujące myśli są bardzo podobne do tej szklanki wody. Pomyśl o nich przez chwilę, a nie wydarzy się nic drastycznego. Pomyśl o nich trochę dłużej, a zaczniesz odczuwać zauważalny ból. Myśl o nich przez cały dzień, a poczujesz się całkowicie odrętwiała i sparaliżowana, niezdolna do zrobienia czegokolwiek innego, dopóki ich nie upuścisz.
Zastanów się, jaki to ma teraz związek z Twoim życiem.
Jeśli nie możesz sobie poradzić z ciężarem tego, co dzisiaj zaprząta Ci głowę, to mocny znak, że czas odłożyć szklankę…
2. Ćwicz oddychanie i pozwól oddychać wszystkim i… wszystkiemu
Czytając te słowa, oddychasz. Zatrzymaj się na chwilę i zwróć uwagę na ten oddech. Możesz go kontrolować – przyspieszać go lub zwalniać, sprawić, by zachowywał się tak, jak chcesz. Możesz też po prostu pozwolić sobie na naturalny wdech i wydech. Teraz wyobraź sobie, że pozwalasz innym częściom ciała oddychać, na przykład napiętym barkom. Po prostu pozwól im być, bez konieczności ich napinania i kontrolowania.
Teraz rozejrzyj się po pomieszczeniu, w którym się znajdujesz i zwróć uwagę na otaczające Cię obiekty. Wybierz jeden i pozwól mu oddychać. Prawdopodobnie w pomieszczeniu z tobą znajdują się także ludzie, w tym samym domu lub budynku, albo w pobliskich domach lub budynkach. Wizualizuj ich i pozwól im oddychać.
Kiedy pozwalasz wszystkim i wszystkiemu oddychać, po prostu pozwalasz im być dokładnie takimi, jakimi są. Nie musisz ich kontrolować, martwić się o nich ani ich zmieniać. Na tym właśnie polega odpuszczanie. Może to być praktyka zmieniająca życie.
3. Praktykuj akceptowanie rzeczywistości
Wyobraź sobie, że z zawiązanymi oczami stąpasz po wodzie pośrodku dużego basenu i desperacko starasz się chwycić krawędzi basenu, który Twoim zdaniem jest w pobliżu, ale tak naprawdę nie jest – jest daleko. Próba uchwycenia tej wyimaginowanej krawędzi stresuje cię i męczy, gdy pluskasz się bez celu, próbując trzymać się czegoś, czego nie ma.
Teraz wyobraź sobie, że zatrzymujesz się, bierzesz głęboki oddech i zdajesz sobie sprawę, że w pobliżu nie ma nic, czego można by się trzymać. Tylko woda wokół ciebie. Możesz nadal zmagać się z chwytaniem czegoś, co nie istnieje… lub możesz zaakceptować, że wokół ciebie jest tylko woda, zrelaksować się i unosić.
Prawdę mówiąc, wewnętrzny spokój zaczyna się w momencie, gdy weźmiesz nowy oddech i zdecydujesz, że nie pozwolisz, aby niekontrolowane wydarzenie cię zdominowało. Nie jesteś tym, co ci się przydarzyło. Jesteś tym, czym zdecydujesz się zostać w tej chwili. Odpuść, oddychaj i zacznij od nowa.
4. Ćwicz kwestionowanie historii, które sama sobie opowiadasz
Wielu największych nieporozumień w życiu można by uniknąć, gdybyśmy po prostu zadali sobie pytanie: „Co jeszcze może to oznaczać?” To praktyka znana dzięki Brene Brown. Można zastosować do każdej trudnej sytuacji życiowej lub okoliczności, w których niepokojąca myśl daje ci to, co najlepsze. Na przykład, być może ktoś, kogo kochasz (mąż, żona, chłopak, dziewczyna itp.) nie zadzwonił do ciebie ani nie napisał SMS-a, choć obiecał, że to zrobi, a teraz minęła godzina i czujesz się zdenerwowana, ponieważ najwyraźniej (twoim zdaniem) nie jesteś dla tej osoby wystarczająco wysokim priorytetem. Kiedy przyłapiesz się na tym, użyj wyrażenia: Historia, którą sobie opowiadam, jest taka, że nie zadzwonili do mnie, ponieważ nie jestem dla nich wystarczająco priorytetowy.