Go to content

6 sposobów na to, by samodzielnie poradzić sobie z trudną sytuacją

6 sposobów na to, by samodzielnie poradzić sobie z trudną sytuacją
Fot. iStock/SrdjanPav

W sytuacji trudnej zawsze wydaje nam się, że jesteśmy bezradni, że nie mamy na nią żadnego wpływu. Jeśli jednak przejmiemy kontrolę nad interpretacją wydarzeń i nadamy jej pozytywnego znaczenia, może się okazać, że pomoc znajduje się tuż obok nas. Choć czasami nie wygląda tak, jak to sobie wyobrażaliśmy. Jak moglibyśmy więc zapanować nad swoimi emocjami i odnaleźć drogę wyjścia z sytuacji, gdy zupełnie brakuje nam już nadziei?

Powinnaś przede wszystkim skupić się na tym, jak się w takim momencie czujesz. Przypomnij sobie, kiedy ostatnio doświadczyłaś trudnej, stresującej sytuacji. To mogą być kłopoty w pracy, problemy ze zdrowiem czy w życiu osobistym. Jakie towarzyszyły ci wtedy emocje? Co działo się z twoim ciałem? Jakie myśli przychodziły ci wówczas do głowy (o sytuacji, o sobie, o innych ludziach)? Jak się wówczas zachowywałaś? Może doświadczasz tego wszystkiego właśnie teraz…

1. Mów o swoich emocjach

By się z tym wszystkim jakoś uporać, w pierwszej kolejności powinnyśmy komuś powiedzieć o tym, jak się czujemy. Nazywanie swoich uczuć pomaga nam nabrać do nich dystansu. Możemy wówczas zastanowić się nad ich nasileniem. Jeśli nie są zbyt silne postaraj się z nimi żyć, jakoś się do nich dostosować. Pomyśl o tym jakie zmiany mogłabyś wprowadzić w swoim życiu, aby ograniczyć ich destrukcyjny wpływ.

Kiedy jednak stres cię paraliżuje, zamiast dawać przysłowiowego kopa do działania, albo gdy mimo dokonania zmian negatywne emocje nadal się utrzymują, skup się na swoim świecie wewnętrznym. Wsłuchaj tego w to, co starają ci się przekazać twoje uczucia. Zastanów się nad tym, czy są adekwatne do sytuacji. Zapytaj samą siebie, czy naprawdę jest czego się bać, czy o co się złościć. To może wydawać się banalne, ale szczera odpowiedź na to pytanie bardzo ci pomoże.

Czasem mała iskierka powoduje w naszej głowie wybuch destrukcyjnych myśli, tylko dlatego, że nie zgasiliśmy jej w porę.

2. Oddychaj!

Pierwszą rzeczą, o której zapominamy kiedy żyjemy w ciągłym stresie jest oddech. A najlepszym sposobem, aby go odzyskać jest aktywność fizyczna. Każdy ruch, każda możliwość wykrzyczenia głośno tego, co nam leży na sercu, przynosi ogromną ulgę zarówno dla naszego ciała jak i psychiki.

Ruch zmusza nas d o wzięcia głębszego oddechu, który został spłycony przez stres. Taki sam efekt przyniesie nam także joga, relaksacja czy medytacja. Według Martina Seligmana, popularnego amerykańskiego psychologa, te dwie ostatnie metody osoby są najskuteczniejsze w usuwaniu codziennego niepokoju. Pomagają aż 80 proc. stosującym je Amerykanom!

3. Nie podchodź do życia zbyt poważnie

Może znowu brzmi to jak frazes. Bo jasne, że łatwiej jest coś takiego powiedzieć niż zrobić. Spróbuj jednak poobserwować osoby, które podchodzą do życia z dystansem. Na pewno nie brakuje im powodów do zmartwień, ale zwyczajnie nie podchodzą do nich z śmiertelną powagą. Nasze nastawienie to kwestia wyboru.

A w utrzymaniu się w naszej decyzji, najlepiej pomaga nam poczucie humoru. To nasza tarcza, która chroni nas przed stresem. Wszystkie trudności, które spotykasz na swojej drodze, staraj się pokonywać śmiechem. Śmiej się z tego co się spotyka, ale też samej siebie. To pozwali ci nabrać lekkości, ułatwi wiele spraw, a do tego podniesie twoją odporność i pozytywnie wpływa na naszą samoocenę.

4. Od jednego błędu świat się nie zawali

W stresującej sytuacji, często prowadzimy ze sobą wewnętrzny dialog – budujemy łańcuch negatywnych myśli i skojarzeń, który tylko wzmaga tkwiący w nas lęk i krępuje nasze dalsze kroki.

W radzeniu sobie ze stresem chodzi o to, byśmy przejęli kontrolę nad naszymi myślami. Byśmy starali się widzieć sytuację w sposób budujący i pozytywny. Aby tego dokonać możemy posłużyć się metodą pozytywnej autosugestii. Nie chcę przez to powiedzieć, żeby zamiast myśleć „Na pewno popełnię błąd” powiedzieć sobie „Nigdy nie popełnię błędu”, ale aby zdać sobie sprawę z tego, że ten „błąd to żadna katastrofa”.

Pomyśl co tak naprawdę przemówiłoby do twojego rozsądku i zacznij do siebie mówić (oczywiście w myślach 🙂 ) to naprawdę działa!

5. Odnajdź w tym wszystkim sens

Kiedy życie stawia nas przed trudnym doświadczeniem, takim jak choroba czy utraty bliskiej osoby podstawowym najtrudniej jest nam odnaleźć w tym wszystkim sens. Czasami jednak warto samemu spróbować mu go nadać, poprzez filozofię religię, wiarę, czy niesienie pomocy innym osobom, w podobnym położeniu.

Zastanów się co mogłabyś zrobić, by nadać swemu cierpieniu znaczenie. Dużo lepiej jest nam wyjść z trudnej sytuacji, gdy staramy się przejąć nad nią kontrolę. Wyjść z roli ofiary.

6. Ucz się na błędach

„Nie ma porażek, są tylko informacje zwrotne”. Jeśli tak sobie o tym pomyślmy łatwiej nam będzie pozwolić sobie na błędy, a potem wyciągnąć z nich jakąś naukę. Błędy pomagają nam zorientować się w naszych mocnych i słabych stronach. Dzięki nim możemy lepiej poznać samego siebie i rozwijają nasze umiejętności społeczne – asertywność i komunikację.

Kiedy nauczysz się wyrażać swoje emocje i potrzeby, łatwiej będzie ci poradzić sobie z trudną sytuacją. Rozmowa z drugim człowiekiem jest nieocenioną pomocą dla osób znajdujących się w długotrwałym stresie. Trzeba tylko nauczyć się właściwie rozmawiać…


Źródło: coaching.focus.pl