Wiele zostało powiedziane na temat zdrowia i urody. Pamiętamy o szkodliwym wpływie używek, stresu i niedosypiania. Biegamy, odwiedzamy kluby fitness i przyglądamy się etykietom na produktach. Szukamy ekologicznych rozwiązań w trosce o przyrodę i własne zdrowie.
To bardzo dobra zmiana, która większości się przysłuży. Są jednak przypadki, w których rygorystyczne przestrzeganie pewnych nawyków, wbrew pozorom nie wychodzi nikomu na zdrowie. I mało kto o tym wie, że chcąc dla siebie zdrowszego, bardziej świadomego życia, robimy coś zupełnie odwrotnego.
25 pozornie zdrowych nawyków
1. Lekkie smoothie zamiast śniadania
Brzmi dobrze, bo przecież zalet smoothie nie trzeba nikomu przybliżać. Pyszne, zdrowe, kolorowe i lekkie, może się wydawać idealnym zamiennikiem dla tradycyjnego śniadania. A dlaczego tak nie jest? Bo jeśli stawiasz na lekkie smoothie oparte jedynie na owocach i odrobinie mleka czy wody, twój organizm nie dostaje wystarczającej ilości substancji, potrzebnych do rozkręcenia się z działaniem od rana. Owszem, owoce zawierają moc cennych witamin, ale również cukier i jeśli musisz zaczynać od nich każdy dzień, koniecznie wzbogać je o orzechy i awokado zwierające zdrowe kwasy tłuszczowe i białko, karmiące mózg.
2. Odsypiasz w weekendy
W sumie to nic dziwnego, że po serii pobudek o 6 rano w tygodniu, chcesz się dobrze wyspać. Jednak zbyt długie zaleganie w łóżku do południa nikomu nie służy. Za długi sen zaburza rytm dobowy i sprawia, że zamiast wypoczynku wstaje się z bólem głowy i trudno jest się zorganizować, a w poniedziałek wrócić do pobudkowego kieratu.
3. Wskakujesz od razu na wyższy poziom w nowym sporcie
Ambicja to wspaniała rzecz, jednak niecierpliwość i pomijanie pewnych stopni wtajemniczenia w ćwiczeniach, przyniesie marne skutki. Choćby w takiej jodze, która na pierwszy rzut oka wydaje się prosta do opanowania. Niestety, bez przejścia od początku do zaawansowania (w każdym sporcie), można się zniechęcić lub wpoić sobie niepoprawny schemat wykonywanych ćwiczeń.
4. Wyrzucasz z diety wszelkie węglowodany
Bo strach, bo tuczą i nie pasują do fit stylu życia. A węglowodany to nie samo zło, ale dobre źródło energii dla ciała. Jeśli chcesz ograniczyć ich spożywanie, zapomnij o białym pieczywie, oczyszczonym ryżu czy kaszy. Sięgaj na zdrowie po wypieki z mąki z pełnego przemiału i niełuskane ziarna. Pamiętaj także, że węglowodany z dobrych źródeł i towarzyszący im błonnik dobrze wpływa na zdrową mikroflorę bakteryjną.
5. Na wszelki wypadek stosujesz diety eliminacyjne
Jeśli bez wskazań lekarskich porzucasz wszystko co zawiera mleko lub gluten, to nie tyle działasz profilaktycznie przed powstaniem nietolerancji czy alergii, ile przede wszystkim bardzo zubażasz swoją dietę o wiele składników odżywczych. Wprowadzenie diety eliminacyjnej, zawsze należy konsultować ze specjalistą, nie wprowadzać jej na własną rękę, bo może przynieść więcej szkody, niż pożytku.
6. Wybierasz podrasowane jogurty
Wydaje ci się, że jogurt owocowy, jest tym samym co z owocami. Lepiej przyjrzyj się etykiecie i poszukaj, ile właściwie jest tam owoców, a możesz się bardzo zdziwić. Więcej aromatów i cukru niż gruszki czy truskawek. Jeśli chcesz dobry jogurt, kup zwykły, bez zagęstników i innych dodatków i zmiksuj z owocami. To będzie naprawdę zdrowy, owocowy jogurt.
7. Uprawiasz sport każdego dnia
To bardzo zły pomysł, by każdego dnia chodzić na siłownię czy biegać po parku. Wbrew pozorom to nie pomoże w szybszym chudnięciu czy budowaniu masy mięśniowej, a spowoduje zmęczenie organizmu i gorsze efekty, bo mięśnie potrzebują czasu na regenerację, czego codzienne treningi nie zapewniają.
8. Jadasz szybkie, kupne sałatki
Sałatka robiona w domu to dobry pomysł na lekki posiłek. Ale gdy urywasz się każdego dnia w przerwie w pracy i w barze kupujesz sałatkę z gotowym sosem, ryzykujesz figurę. Licz się z tym, że sos do takiej sałatki będzie tłusty i kaloryczny, zapewne podrasowany sztucznymi dodatkami. Sałatkę przygotuj w domu i polej oliwą z oliwek, dodaj ziół, czosnku, przypraw, i to rzeczywiście wyjdzie na zdrowie.
9. Raczysz się herbatą przed snem
Herbata, koc i książka to fantastyczny rytuał, który jednak ma swój jeden, wcale nie taki mały, minus. Niezależnie czy pijesz zieloną, czerwoną czy czarną herbatę, poza ich zdrowotnymi właściwościami, doładowujesz się także sporą dawką kofeiny, która zakłóca zasypianie.
10. Sięgasz po diety na chybił trafił
Podążasz za modą na kolejne diety a efektu — nie licząc efektu jo-jo — nadal brak? Nic dziwnego. Dieta, by była skuteczna wymaga nie działania na „hurra”, ale omówienia z dietetykiem czy lekarzem, jeśli ma przynieść wymierne i trwałe efekty. W innym przypadku początkowe sukcesy związane z rygorystycznym przestrzeganiem zasad pójdą w las wraz ze zniechęceniem i dowolnym naginaniem pod siebie zasad diety.
11. Zmuszasz się do jedzenia pewnych warzyw
Owszem, brukselka jest zdrowa, ale nie każdy ją lubi. Nie musisz zjadać jej z zatkanym nosem i zamkniętymi oczami, bo tak trzeba. Wymień ją na inne warzywa albo potraktuj np. na gorąco masłem, by ulepszyć jej smak. Jedzenie na siłę czegokolwiek nie zmieni twojego podejścia do warzyw i diety, nadal to będzie przymus a nie trwały wybór wynikający z chęci.
12. Białko nie tylko po treningu
Po treningu białko jest ważne, ponieważ wspiera budowę mięśni. I o.k., ale to po treningu. Gdy przesadzasz i sięgasz po shake’i białkowe częściej i kładziesz poza tym dwa razy dziennie nacisk na ryż i pierś z kurczaka, pracujesz na kłopoty. Po dłuższym czasie takiego odżywiania ryzykujesz wystąpieniem kwasicy metabolicznej, a przy nadmiarze wapnia, tworzą się kamienie nerkowe, hamowane jest wchłanianie żelaza i cynku.
13. Wywalasz wszystkie słodycze z diety
Ograniczenie cukru w diecie jest bardzo dobrym wyborem. Cukier jest niezdrowy i powoduje wiele problemów z funkcjonowaniem organizmu. Jednak ograniczaj go z głową i nie rezygnuj z każdego produktu, który go zawiera. Szybko dopadnie cię głód i twoje starania pójdą na marne. Lepiej z głową ograniczyć słodkie, niż pęknąć po miesiącu niepatrzenia w ich kierunku.
14. Omijasz ciężary na siłowni
Jeśli omijasz na siłowni podnoszenie ciężarów, bo uważasz, że to zajęcie dla mężczyzn, być może popełniasz błąd. Nie bój się, podnoszenie ciężarów buduje mięśnie, ale nie uczyni cię po miesiącu ćwiczeń facetem. Mięśnie ci nie przerosną, bo do tego potrzeba sporo testosteronu, obfitej specjalnej diety, procedur treningu i dobranych suplementów.
15. Zbyt często sięgasz po detoks
Oczyszczanie organizmu jest dobre, ale raz na jakiś czas, nie na codzienną dietę. Zamiast stałej poprawy funkcjonowania metabolizmu, stosując dietę odmówisz organizmowi ważnych składników odżywczych, takich jak białka, zdrowe tłuszcze i błonnik. Dopadnie cię niedobór energii i zamiast podkręcenia, twój metabolizm spowolni, gdy organizm będzie się starał się zachować składniki odżywcze, których potrzebuje.
16. Obierasz owoce ze skórki
Zapewne robisz to z przyzwyczajenia lub z obawy o konserwanty i chemię, które mogą znajdować się na skórce. Lepiej dobrze wyszoruj owoce, niż pozbywaj się skórki, bo właśnie w niej i tuż pod nią, jest najwięcej cennych substancji odżywczych.
17. Nie jesz przed treningiem
Jeśli omijasz posiłek przed treningiem, nie tyle oszczędzasz sobie uczucia ciężkości w jego trakcie, ile po prostu odcinasz sobie źródło energii. Brak energii natomiast wpływa na mniej efektywne ćwiczenia oraz nieprzyjemności takie jak zawroty głowy. Lepiej zjeść lekki, pełnowartościowy posiłek na godzinę, dwie przed treningiem, niż rezygnować z niego zupełnie.
18. Sięgasz po wino dla relaksu przed snem
Aby się odstresować, lepiej spać, zapomnieć o problemach, sięgasz po lampkę lub dwie czerwonego wina. Niestety, wino, które ma pozytywny wpływ na zdrowie, zamiast pomagać zasnąć, jak każdy inny alkohol zaburza sen i nocną regenerację. Codzienne picie wina czy innego alkoholu to również ryzyko wpadnięcia w uzależnienie.
19. Nie rozgrzewasz się przed ćwiczeniami
Tak może jest i szybciej, ale i bardziej ryzykownie. Nierozciągnięte mięśnie są bardziej podatne na kontuzje, poza tym brak rozgrzewki nie oznacza, że w tym samym czasie zrobisz np. na sali więcej ćwiczeń.
20. Wierzysz reklamom
I wybierasz produkty oznaczone jako fit, slim, light czy „zdrowe dla serca”. Reklamy są od tego, byś zwróciła uwagę na zalety produktu, jednak nie wierz im ślepo. Po prostu czytaj etykiety, bo na nich wynika, czy dany produkt rzeczywiście jest tak zdrowy, jak obiecuje slogan reklamowy.
21. Jesteś wierna tylko jednemu rodzajowi ćwiczeń
I wiele na tym tracisz, bo np. stawiając jedynie na ukochane cardio, pomijasz zalety innego rodzaju ćwiczeń. Połączenie różnego rodzaju ćwiczeń w treningu jest dobre, ponieważ pomaga zwiększyć masę mięśniową, zmniejszyć tkankę tłuszczową i zwiększyć ilość spalanych w stanie spoczynku kalorii.
22. Od lat trzymasz w szafie za małą parę spodni
Po to, by mieć miarę i wyznacznik tego, jaki rozmiar chciałabyś znów móc na siebie założyć. Zamiast się zadręczać, oddaj te nieszczęsne spodnie. Niestety, im więcej masz lat, tym bardziej zmienia się sylwetka i jej proporcje. Nie licz na to, że po dójce dzieci ot tak wskoczysz w jeansy z liceum.
23. Ćwiczysz tylko przed wielkim wyjściem
Zaczynasz zabawę ćwiczenia na kilka dni „przed” licząc, że cudem poprawisz sylwetkę i łatwiej ukryjesz po kilku dniach brzuszków tę nieszczęsną fałdkę tłuszczu. To tak nie działa, nie licz więc na cud. Chcesz efektów, to trenuj regularnie.
24. Przyjmujesz witaminy omijając warzywa i owoce
Chcąc poprawić odporność, sięgasz po preparaty witaminowe. Pamiętaj tylko, że co prawda one nie powinny nikomu zdrowemu zaszkodzić, a może nawet pomogą, jednak syntetyczne witaminy nie wchłaniają się tak jak te z owoców i warzyw. Jeśli próbujesz nakarmić się tabletkami prowadząc złą dietę, niewiele ci to da.
25. Ważysz się każdego dnia
To zrozumiałe, że chcesz być na bieżąco z utratą wagi, by móc monitorować swoje postępy. Codzienne ważenie nie jest dobrym pomysłem, za to jest szansa, że wpędzi cię ono we frustrację, bo dzień po dniu nie zaobserwujesz spadku masy, ale raczej jej wahania. Raz w dół, raz w górę z zależności od pory dnia, obfitości posiłku, zmian hormonalnych, które zachodzą w organizmie w cyklu miesięcznym. Wystarczy ważyć się raz w miesiącu, a jeśli kontrolujesz masę ciała ze względów zdrowotnych, rób to nie częściej niż raz w tygodniu.
źródło: www.womansday.com