Kiedy w związku zaczyna coś zgrzytać i wyraźnie się psuć, mamy dwie drogi wyjścia: złożyć rezygnację, pożegnać się i powiedzieć sobie nawzajem „dziękuję, od teraz każdy sobie radzi sam” lub zakasać rękawy, dogrzebać się do problemów i skutecznie je rozwiązać, uleczając tym samym wspólną relację.
Jeśli kochasz i zależy ci na twoim partnerze, wybór powinien być oczywisty – przecież nie wyrzuca się do kosza czegoś, co może pięknie działać po drobnych poprawkach! Nie warto jednak zwlekać z naprawą, trzeba jak najszybciej zdiagnozować trudności i uporać się z nimi – a jest na to kilka sposobów.