Go to content

Jak bracia i siostry wpływają na nasz charakter? 9 rzeczy, które zawdzięczamy rodzeństwu

Jak bracia i siostry wpływają na nasz charakter? 9 rzeczy, które zawdzięczamy rodzeństwu
Fot. iStock / ArthurHidden

Można z nimi koty drzeć, skakać sobie do gardeł, wyzywać się nawzajem od najgorszych, a w głębi serca wiedzieć, że to i tak nie ma znaczenia, że za chwilę o tym zapomnicie, że można na nich polegać. Rodzeństwo – pod tym hasłem kryje się niespotykana więź, cenna relacja i najlepsi nauczyciele w naszym życiu! Bo siostra i brat bez wątpienia mają ogromy wpływ na nasz charakter – można by powiedzieć, że jesteś jaka jesteś właśnie dzięki nim. Zobaczcie, co zawdzięczamy naszemu rodzeństwu, a potem koniecznie odezwijcie się do swojej siostry lub swojego brata.

Kształtują naszą osobowość

Niektórzy twierdzą, że chodzi tutaj o kolejność urodzenia – ci najstarsi z rodzeństwa są podobno odpowiedzialni, naturalnie przewodzą i wchodzą w role liderów. Ci pośrodku są urodzonymi dyplomatami i negocjatorami, z łatwością znajdują kompromis w różnych sytuacjach. Z kolei najmłodsi to wyluzowane lekkoduchy z dużym poczuciem humoru, ogromnym potencjałem towarzyskim i predyspozycjami do imponowania innym i popisywania się.  Inni zaś są przekonani, że kolejność urodzenia nie ma znaczenia, liczy się to, jaki jest charakter naszego rodzeństwa – jeśli brat lub siostra są nieśmiali i wstydliwi, my będziemy przebojowi i odważni, jeśli oni interesują się nauką i zdobywaniem wiedzy, nam w głowie będzie zabawa i rozrywka – tak na zasadzie kompensacji cech i utrzymania równowagi w rodzinie. I coś w tym pewnie jest, bo nie raz spotyka się rodzeństwo różne od siebie niczym ogień i woda.

Są buforem bezpieczeństwa

Często starsze rodzeństwo jest dla młodszego niczym kolejny rodzic, a w sytuacjach problemowych i w obliczu trudności, obecność brata lub siostry potrafi zadziałać kojąco i jest ogromnym wsparciem. Nic dziwnego, w końcu kojarzą nam się z rodzinnym domem, opieką i troską najbliższych, latami beztroskiego dzieciństwa i braku problemów ze świata dorosłego. To także ludzie, którzy widzieli nas w różnych sytuacjach, znają nasze wstydliwe sekrety, największe wpadki i sukcesy – nie musimy się przy nich spinać i krępować, możemy być sobą.

Są pierwszymi rywalami (w tym dobrym sensie!)

Rodzeństwo uczy nas, że na pewne rzeczy trzeba sobie zapracować i po prostu je wywalczyć – o to wcale nie chodzi o tę złą rywalizację! Brat czy siostra mogą być motywacją do tego, by starać się bardziej, sięgać dalej i chcieć więcej.  Zwłaszcza starsze rodzeństwo często stanowi dla młodszych wzór do naśladowania, niekiedy wręcz ideał, do którego chcą się upodobnić. Nie ma nic złego w dobrej rywalizacji i współzawodnictwu, pod warunkiem, że obowiązuje zasada fair play i nie pojawia się zazdrość, a rodzice nie porównują i nie faworyzują żadnej ze stron.

Uczą nas rozwiązywania konfliktów

Konia z rzędem temu, kto nie kłócił się ze swoim bratem lub siostrą! Najcenniejsze lekcje negocjacji, osiągania kompromisów i uzyskiwania zgody dostajemy właśnie w rodzinnym domu. Rodzeństwo uczy nas tego, w jaki sposób rozwiązywać konflikty, choć nauka ta prowadzi często przez metody wymuszania, bicia, szantażowania i grania na emocjach – ale przecież najlepiej uczymy się na błędach.

Gdy trzeba sprowadzają nas na dobrą drogę

Rodziców można zwodzić i mydlić im oczy, ale brat lub siostra dobrze wiedzą, co kombinujemy i jak daleko od prawdy jesteśmy. Bez skrupułów wytargają nas za uszy i dadzą reprymendę, gdy zajdzie potrzeba, a w dorosłym życiu wyciągną pomocną dłoń, szczerze powiedzą, że coś jest nie tak i nie zawahają się postawić do pionu. Często nie bawią się w subtelności, nie owijają w bawełnę i nie próbują być mili na siłę – w i tym właśnie tkwi siła ich oddziaływania.

Uczą nas cierpliwości i pokory

Bo wytrzymać z młodszym, męczącym bratem lub starszą, upierdliwą siostra nie jest łatwo. Nauka cierpliwości zaczyna się już w dzieciństwie, choć i w dorosłym życiu rodzeństwo potrafi nas nieźle testować i wystawiać na próbę naszą wytrzymałość. Uczą nas także pokory – tego, że nie jesteśmy pępkiem świata, ważniejsi i lepsi od innych, ponad wszystkimi i wszystkim. Życie z rodzeństwem wymaga dzielenia się, współdziałania, czasami ustępowania i przedkładania potrzeb innym ponad własne pragnienia.

Dzięki nim umiemy walczyć o swoje i dążyć do celu

Dzięki rodzeństwu wiemy, że czasami trzeba uprzeć się, postawić na swoim i dążyć do celu pomimo trudności. Trzeba umieć jasno sprecyzować własne potrzeby, głośno o nich powiedzieć i nie dać sobie wejść na głowę, trwać przy swoim. Zwłaszcza w rodzinach wielodzietnych, gdzie jest się jednym z wielu, którzy potrzebują uwagi i pomocy rodziców, trzeba wyrobić w sobie determinację, samozaparcie i samodzielność.

Uczą nas dystansu do samych siebie i humoru

Wydaje ci się, że jesteś królową świata i zaczynasz być zarozumiała? Rodzeństwo to najlepsze lekarstwo na pychę i nadęcie! Tylko brat lub siostra potrafią śmiać się z nas i żartować bez litości i skrępowania, a często nawet powodując u nas małego foszka, obrazę majestatu lub dąsy. Ale to właśnie uczy nas dystansu do świata i samych siebie, sprawia, że patrzymy na własne życie bez wielkiej powagi, a błędy, porażki i niepowodzenia potrafimy obśmiać i oswoić.

Pokazują, że miłość to czyny, a nie słowa

Bo choć nie mówią wprost o miłości, a często w dzieciństwie nawet niechętnie nam ją okazują, to kiedy trzeba stoją za nami murem, obronią, pocieszą, zatroszczą się i nie pozwolą zrobić nam krzywdy. Są obok w chwilach najważniejszych i najtrudniejszych i nawet jeśli z ich ust nie padają wielkie wyznania i deklaracje, to przecież wcale tego nie potrzebujemy, by wiedzieć, że są po naszej stronie – wszak miłość nie polega na pięknych słowach, ale na czynach i gestach.