Zawsze, gdy dowiadujemy się o czyjejś walce z chorobą, nasze serca otwierają się na współczucie i empatię. Wczoraj wieczorem na swoim Instagramie, znana polska dziennikarka Monika Olejnik, postanowiła podzielić się ze światem swoją osobistą walką z rakiem piersi. Monika Olejnik jest już po operacji i nabiera sił. Jak podkreśliła w swoim wpisie, pomaga jej w tym bardzo dobra forma fizyczna.
Monika Olejnik walczy z rakiem piersi
Monika Olejnik, wybitna polska dziennikarka, która od lat jest symbolem determinacji i profesjonalizmu, teraz musi zmierzyć się z jednym z najcięższych przeciwników – rakiem piersi. Ta przykra wiadomość poruszyła nie tylko tych, którzy podziwiali jej pracę, ale także tych, którzy cenią ją za odwagę i niezłomność.
„#RakNIEwyrok W jednym z prawie słonecznych miesięcy 2024 roku usłyszałam diagnozę – nowotwór piersi. Potem jeden z weekendów spędziłam w szpitalu. Po operacji jest lepiej, podejmuje nowe wyzwania i czuję się dobrze❤️” – dziennikarka napisała na swoim Instagramie.
Wczorajszy post, w którym Monika podzieliła się tą bolesną prawdą, wywołał lawinę reakcji, bo w tych słowach Olejnik zawarła coś więcej niż tylko informację o swoim stanie zdrowia. Zawarła w nich przede wszystkim przesłanie o sile, determinacji i potrzebie dbania o siebie i wykonywania profilaktycznych badań.
Przypomniała o profilaktyce raka
Monika Olejnik w swoim poście zwraca uwagę na kluczową rolę profilaktyki w walce z rakiem, apelując do wszystkich o regularne badania i aktywność fizyczną.
„Mam świadomość, że miliony ludzi na świecie przeżywają większe problemy, ale bardzo was #proszę Kochani badajcie się i nie poddawajcie się po badaniach. Bądźcie proszę aktywni sportowo. Profilaktyka i wczesne i wykrycie nowotworu może uratować życie. Nie bójcie się pytać lekarzy co jeszcze warto przebadać! Jeśli tylko minutę w miesiącu poświęcicie na pytanie – Czy się badasz/badałaś profilaktycznie? To wszyscy będziemy szczęśliwsi?” – czytamy w jej poście na Instagramie.
Olejnik podkreśliła, że jej pasja do sportu i systematyczne treningi, pomogły jej w najtrudniejszych chwilach. Te słowa są jak iskra nadziei dla wszystkich walczących z chorobą, dla wszystkich, którzy chcą uwierzyć, że mimo wszystko można pokonać nawet największe przeciwności losu.
„Moja pasja sportowa, systematyczne treningi od ponad 20-u lat, bardzo mi pomogły ostatnio. Miałam tak potrzebną mi siłę! Wierzę, że #sport #kultura #zdrowie #przyjaźń #aktywność dają nam #WOLNOŚĆ❤️ Dziękuję Wszystkim, którzy okazali mi życzliwość i troskę! Dziękuję za każde słowo empatii, za serce❤️” – napisała na Instagramie.
Ileż to razy celebryci czy znani ludzie publiczni zdają się być „odizolowani” od zwykłych ludzkich problemów, ale Monika Olejnik pokazała, że ta bariera między „nimi” a „nami” jest iluzją. Bo choroba nie wybiera, nie patrzy na status społeczny czy zawód. Ale to, co się liczy, to jak na nią reagujemy.
Komentarze, jakie pojawiły się pod postem Moniki to nie tylko słowa wsparcia, ale także wyraz uznania dla jej odwagi i autentyczności. Bo mówienie o chorobie publicznie, dzielenie się swoimi problemami, to akt wyjątkowej odwagi. To walka nie tylko o siebie, ale także o wszystkich tych, którzy są w podobnej sytuacji i czują się samotni czy zrozpaczeni.
Olejnik pokazała, że walka z rakiem to nie tylko kwestia medycyny, ale także mentalności. To wiara, determinacja i wsparcie najbliższych. Przesłanie, które płynie z jej słów, jest jak promień nadziei w ciemności dla wszystkich, którzy walczą z tą straszną chorobą.
Niech te słowa staną się przypomnieniem dla nas wszystkich, że profilaktyka zdrowotna, badania kontrolne i dbanie o kondycję fizyczną to nie luksus, ale konieczność. Bo zdrowie to nasz największy skarb, który warto pielęgnować każdego dnia.