Go to content

Jak być kreatywnym? Kilka podpowiedzi psychologa

Fot. iStock

Kreatywność – słowo tak samo modne, jak wyeksploatowane ostatnimi czasy. Ale skąd bierze się kreatywność i jak możemy ją pielęgnować? Z pomocą przychodzi psychologia, dzięki której możemy znaleźć bardzo konkretne wskazówki. Warto zadbać o siebie pracując nad poszerzeniem własnych horyzontów – zdziwicie się, jak dobrze się poczujecie! Ale czym tak naprawdę jest kreatywność?

Czym jest kreatywność?

Czy to cecha osobowości, z którą się urodziłeś? A może jest to umiejętność, którą możesz rozwinąć? Czy zawsze wykazujemy jakąś kreatywność, nawet w codziennych czynnościach?

W dzisiejszych czasach nie wierzymy już, że kreatywność przychodzi do nas jak muza w starożytnej mitologii, spływa nagle i oświeca wybrańca. Zamiast tego psychologia dostarcza nam wskazówek, skąd bierze się kreatywność i jak możemy ją pielęgnować. Bo możemy!

Dr Jade Wu, psycholożka kliniczna z Bostonu, postanowiła przyjrzeć się naszej kreatywności i stworzyła krótką listę kroków, które możesz wykonać, by stać się kreatywnym!

Wskazówka 1: Nie czekaj na inspirację – znajdź ją sam

Badania wykazały, że ciekawość wiąże się z kreatywnością. Wydaje się to logiczne, ponieważ ciekawość jest pewnym paliwem, którego potrzebujemy, aby znaleźć sławetną inspirację.

Niezależnie od tego, czy jesteś pisarzem, naukowcem, tancerzem, architektem czy programistą, nie możesz stać się naprawdę dobry bez swojej ciekawości! Przede wszystkim tej skierowanej na prawdziwych mistrzów i gigantów w swojej branży.

Więc jeśli chcesz zostać pisarzem, czytaj książki.

Jeśli chcesz być artystą, studiuj na sztukę.

Jeśli chcesz wymyślać fajne gadżety lub zostać wynalazcą, obejrzyj już istniejące patenty.

To co dobre, niech zostanie twoją inspiracją, nie martw się, pojawią się też twoje własne pomysły. To co złe i nieudane, niech będzie lekcją na co nie marnować czasu.

A może właśnie odkryjesz, że żaden mistrz nie zrobił czegoś, że czegoś właśnie w jego dziełach brakowało – i tak narodzi się twój pomysł?

Wskazówka 2: Po prostu zacznij

Doskonałość jest wrogiem postępu, prawda? To także wróg kreatywności.

Jeśli czekasz, aż pomysł zostanie w pełni ukształtowany i zaplanowany, a projekt zapięty na ostatni guzik (nawet jeśli ten „guzik” będzie bardzo dobry), zanim zaczniesz go urzeczywistniać, możesz czekać bardzo, bardzo długo. Lub (co gorsza), porzucić pomysł i schować go głęboko do szuflady.

Wytrwałość to mało efektowna strona kreatywności, ale to także jedyny sposób, aby coś zrobić.

Zamiast tego bierz się do pracy!

Pisz dwa beznadziejne zdania dziennie w swoim dzienniku.

Bazgrol nieudane rysunki w swoim szkicowniku.

Zdziwisz się, jak szybko w tych bazgrołach, pojawi się coś zachwycającego, przypadkowego.

Wytrwałość to mało efektowna strona kreatywności, ale to także jedyny sposób, aby coś zrobić. Nie czekaj aż wymyślisz całą powieść – zacznij od dwóch bzdurnych zdań – ale zacznij!

Wskazówka 3: Zrób sobie przerwę

W 1926 r. psycholog społeczny Graham Wallas zaproponował podział kreatywności na kilka etapów,  jednym z nich była inkubacja. Właśnie wtedy pojawiają się nowe, nieświadome skojarzenia między myślami.

Twój mózg, wykonuje za ciebie niezłą robotę za kulisami. Gdy zamkniesz laptopa i pójdziesz na spacer, może się wydawać, że nie dzieje się nic, ale inkubacja w rzeczywistości przygotowuje się na wielką scenę finałową za chwilę. Kiedy wrócisz, możesz nagle znaleźć to rozwiązanie, którego szukałeś –  jak kreatywnie obejść problem nierozwiązywalny.

Badanie z 2009 roku wykazało, że inkubacja – prosty upływ czasu – zwiększyła kreatywność w zadaniu eksperymentalnym.

Sposobem na doładowanie inkubacji jest dosłowne przespanie się ze swoim pomysłem.

Według badaczy, drzemka obejmująca fazę REM – faza snu, w której pojawiają się sny – jeszcze bardziej poprawiła wyniki uczestników

Jaki z tego morał? Wysil się, umęcz i włóż ciężką pracę nad swoim kreatywnym projektem, , a następnie zrób sobie przerwę lub idź spać. Możesz szczerze powiedzieć szefowi, że drzemka w biurze może mieć kluczowe znaczenie dla Twojej produktywności! 😉

Wskazówka 4: Nie myśl za dużo

Jeśli jesteś muzykiem, artystą lub sportowcem, wiesz, że czasami wpadasz na najlepsze pomysły, kiedy nawet o tym nie myślisz. Oczywiście położyłeś podwaliny dzięki sumiennemu szkoleniu i wielu eksperymentom. Ale kiedy zbudujesz solidne podstawy swoich umiejętności, czasami (ba! bardzo często) musisz zaufać swojemu instynktowi w procesie twórczym.

Gdy już zdobędziesz doświadczenie w danej umiejętności, powiedz mózgowi podejmującemu decyzje, aby zrobił sobie przerwę i pozwól sobie wreszcie uwolnić swoją kreatywność.

„Potwierdzają to badania obrazowania mózgu. To  fascynujące badanie dotyczyło aktywności mózgu doświadczonych muzyków jazzowych podczas improwizacji. Naukowcy odkryli, że obszary czuciowe i ruchowe mózgu świecą jak choinki,  ponieważ tworzenie muzyki wymaga wielu wrażeń i ruchu. Co ciekawe, doszło do dezaktywacji  części przedczołowej mózgu . Ten obszar mózgu związany jest z samokontrolą i podejmowaniem decyzji …”*

Wskazówka 5: Dodaj dwa do dwóch

Co zrobić, jeśli naprawdę utkniesz? A co, jeśli po prostu wpatrujesz się w puste nuty lub migający kursor na pustym dokumencie i kompletnie nie masz pomysłu?

Przestań próbować zaczynać od zera. Zamiast tego spróbuj wziąć dwie rzeczy, które już istnieją i połączyć je razem. Kreatywność często jest owocem  niezwykłej kombinacji kilku pomysłów.

W 1964 r. Autor Arthur Koestler opracował termin „bisocjacja”, aby opisać nowatorskie połączenie dwóch wcześniej niekompatybilnych pomysłów.

Chodziło o połączenie pracy winiarskiej i stemplowanie monet – czary mary, stworzono prasę drukarską, która zmieniła cały świat zachodni.

W dzisiejszych czasach możemy zobaczyć coś w rodzaju bisocjacji w bardzo wielu dziedzinach.

Możesz to w każdej chwili wykorzystać, biorąc dwie pozornie niezwiązane ze sobą rzeczy i łącząc je razem. Nawet jeśli nie wyjdzie dobrze, przynajmniej się zabawisz lub rozruszasz!

Wskazówka 6: Pozwól sobie na tworzenie kiepskich rzeczy

Kreatywność często jest niedoceniania, co nie znaczy, że nie istnieje. Sama kreatywność nie zdziała wiele. Musisz ja wykorzystywać jako podparcie swoich talentów i umiejętności. Zanim będziesz w czymś naprawdę dobry, popełnisz milion błędów i stworzysz morze kiczu.

Nikt nie rodzi się od razu mistrzem.

Nawet jeśli opanujesz podstawowe umiejętności i zaczniesz być naprawdę kreatywny, nadal będziesz mieć na koncie sporo niewypałów.

Thomas Edison podjął ponad tysiąc nieudanych prób wynalezienia żarówki, zanim ostatecznie zmienił historię.

Rzeczy, które wymyślisz, również często będą do niczego. W porządku! Zamiast myśleć o nich, jako o porażkach, poznaj je takimi, jakimi są – kluczową częścią procesu twórczego.

Powodzenia!


na podstawie: *quickanddirtytips.com