Każdy rodzić marzy o tym, by jego dziecko było przede wszystkim szczęśliwe i robi wszystko, by zapewnić mu radość i zadowolenie z życia już od pierwszych dni. A jednak zdaniem psychologów, nasze wysiłki prowadzą w zupełnie inną stronę, bo źle pojmujemy definicję dziecięcego szczęścia!
Psycholożki Kathy Hirsh-Pasek i Roberta Michnick Golinkoff (autorki książki „Becoming Brilliant: What Science Tells Us About Raising Successful Children”) twierdzą, że współcześni rodzice traktują swoje dzieci niczym komputery i stosują metody wychowawcze, które działają na niekorzyść maluchów. Zamiast koncentrować się na nauce lepszego funkcjonowania w społeczeństwie i nawiązywania relacji, stawiamy na błędnie pojmowane sukcesy szkolne i pozaszkolne.
Autorki poradnika uważają, że dzieci powinny być wspierane w sześciu sferach:
– w zakresie współpracy (nauka życia i współdziałania w grupie),
– komunikacji (czytanie, pisanie i słuchanie),
– wiedzy (konieczna jest do tego, by móc się uczyć i rozwijać),
– krytycznego myślenia (m.in. wykorzystanie posiadanej wiedzy),
– kreatywności (tworzenie nowych idei, rozwiązań)
– zaufania (dzięki niemu dzieci mają odwagę do poznawania świata i podejmowania bezpiecznego ryzyka).
Zadaniem rodziców jest zachęcanie do rozwijania tych obszarów i motywowanie do pracy nad nimi. Ważne jest także, by pozwolić dziecku na dociekania, zadawanie pytań i poszukiwania – uciszanie i karcenie za pragnienie dowiedzenia się czegoś z pewnością nie pomoże mu w rozwoju krytycznego myślenia.
To nie pierwszy głos specjalistów mówiący o tym, że szczęście nie jest mierzone konkretnymi wynikami (np. ocenami szkolnymi) oraz posiadaną wiedzą i umiejętnościami, ale płynie z bliskich związków z innymi ludźmi, naszych relacji społecznych. Zamiast skupiać się na zapewnianiu dzieciakom gadżetów i zapisywać je na kolejne zajęcia, które mają zapewnić im dobrą i szczęśliwą przyszłość, skupmy się raczej na interakcjach i komunikacji, współpracy i rozwijaniu sfery emocjonalno- społecznej – wspólne spędzanie czasu, podejmowanie rodzinnych aktywności, wzajemne wsparcie i pomoc, okazywanie akceptacji i pozytywnych uczuć będą dla najmłodszych o wiele cenniejszą lekcją niż chiński, kaligrafia czy programowanie.
Na podstawie: www.fpiec.pl