Kobiety, które mają więcej tłuszczyku w biodrach i udach, są mniej narażone na atak serca, udar mózgu i miażdżycę. Badania opublikowane przez czasopismo Cell Metabolism donoszą, że działa on jak gąbka i zatrzymuje ten tłuszcz, który „podróżuje” do organów wewnętrznych. W ten sposób chroni serce i płuca.
To dobra wiadomość dla kobiet, które mają figurę typu gruszka. Zdaniem naukowców jest ona znacznie lepsza dla zdrowia, niż figura typu jabłko, w której tłuszcz gromadzi się w okolicach brzucha i przez to organizm łatwiej wydziela szkodliwe substancje chemiczne do krwiobiegu.
Fot. iStock/jacoblund
Podczas badań okazało się także, że właściwości ochronne tłuszczyku w dolnych partiach ciała są bardziej widoczne u kobiet przed menopauzą. Jednak dotyczy to tylko tych pań, które w sposób naturalny – związany z produkcją hormonów – przybierały w tym czasie na wadze. U tych, które już wcześniej miały nadwagę, właściwości ochronne były mniej skuteczne.
Ale to nie jedyna zaleta figury typu gruszka. Wcześniejsze badania naukowców z Uniwersytetów w Pittsburgu i Kalifornii wykazały, że kobiety o bardziej obfitych kształtach mają wyższe IQ od szczuplejszych przedstawicielek płci pięknej. Odpowiadają za to nienasycone kwasy Omega-3, które gromadzą się w biodrach. Dzięki swojej lokalizacji, korzystnie wpływają na umysł kobiety.
Polska tenisem ziemnym stoi – ostatnie sukcesy naszych sportowców mówią same za siebie. Dyscyplina ta, także za ich sprawą, zyskuje na popularności, ale nie tylko z tego powodu warto regularnie odwiedzać kort – tenis ziemny niesie ze sobą wiele korzyści dla naszego zdrowia, urody i samopoczucia. Złapcie za rakietę, odbijajcie piłeczkę i poczujcie to na własnej skórze! Oto 8 korzyści, dla których warto zainteresować się tenisem ziemnym.
Dla dłuższego życia
Z badań dr Ralpha Paffenbargera przeprowadzonych w ciągu dwudziestu lat na dziesięciu tysiącach ludzi wynika, że osoby, które grają w tenisa trzy godziny tygodniowo z umiarkowaną intensywnością, obniżają ryzyko przedwczesnego zgonu o połowę!
Dla silnych nóg i mocnych kości
Na korcie jesteśmy nieustannie w ruchu, biegamy, zatrzymujemy się, startujemy, a to wszystko sprawia, że mięśnie nóg są silniejsze. Trening tenisa powoduje też zwiększanie wytrzymałości i gęstości kości u młodych zawodników, a u osób starszych może pomóc w uniknięciu osteoporozy.
Dla lepszego zdrowia ogólnego
Jeśli treningi tenisa na stałe wpiszemy w nasz grafik zmniejszy się nasze prawdopodobieństwo chorób serca, zwiększymy wydolność płuc, zredukujemy poziomu cukru w organizmie, a nasz organizm będzie starzał się wolniej. Jak dla nas brzmi to świetnie i przekonująco.
Dla zwinności i lepszej równowagi
Podczas rozgrywki tenisowej musimy zmieniać kierunek poruszania się nawet pięć razy w ciągu dziesięciu sekund, co wpływa pozytywnie na naszą zwinność i zdolność do utrzymania równowagi. Musimy też nieustannie kontrolować nasze ruchy i panować nam mięśniami, a zyskuje na tym koordynacja wzrokowo – ruchowa i elastyczność.
Dla samodyscypliny i pracy nad charakterem
Aby opanować poprawna technikę gry w tenisa, potrzebne są treningi i dyscyplina w tym zakresie. Dzięki regularnym ćwiczeniom rozwijamy nasza etykę pracy, wytrwałość i sumienność. Nie zawsze też można wygrywać i musimy też nauczyć się godzenia z porażką i niepowodzeniem oraz przestrzegać zasad gry fair play.
Dla zgrabnej sylwetki
W czasie godzinnego meczu można stracić od 400 do 600 kalorii, a po solidnym treningu nasz metabolizm przyspiesza. Spalamy tkankę tłuszczową i zyskujemy silne mięśnie, zgrabne nogi oraz smukłą sylwetkę. Nie bez powodu tenisistki noszą na korcie mini.
Dla dobrego humoru i optymizmu
Badacze z Southern Connecticut State University odkryli, że regularna gra w tenisa sprawia, iż jesteśmy bardziej energiczni, optymistyczni i mamy wyższą samoocenę. Ponadto wśród graczy rzadziej spotykana jest depresja, trudniej ich zdenerwować, a lęk i dezorientacja są im niemal obce.
Dla lepszej pracy mózgu
Uczeni z Illinois doszli do wniosku, że dzięki uprawianiu tenisa mogą powstawać nowe połączenia w mózgu. Jak to się dzieje? Prawdopodobnie to zasługa tego, że gra w tenisa wymaga od nas równoczesnej uwagi i taktycznego myślenia. Grając ćwiczymy zatem nie tylko ciało, ale też i nasz umysł – lepiej być nie może!
Nie przekonuje was tenis? Wybierzcie inną dyscyplinę – może bieganie, jazda na rowerze, pływanie lub joga? Pamiętajcie – w zdrowym i aktywnym ciele, zdrowy duch!
Jesz owoce i warzywa? Z pewnością robisz to dla zdrowia, bo wiele się mówi o ich roli dla prawidłowego funkcjonowania organizmu i utrzymania odpowiedniej masy ciała. Im mądrzej jesz, tym więcej na tym zyskujesz. Jednak pochłanianie warzyw i owoców bez żadnej kontroli, może być szkodliwe. Szczególnie że razem z nimi możesz zjadać duże ilości pestycydów i chemii.
EWG (Enviromental Working Group) to amerykańska organizacja pozarządowa, która co roku (od 2004 r.) publikuje listę najbardziej zanieczyszczonych pestycydami warzyw i owoców. Analiza EWG opiera się na analizie ponad 35000 próbek pobranych do badań. Ponadto określa tzw. czystą piętnastkę, czyli warzywa i owoce wolne od chemii i zanieczyszczeń. Mimo że bada produkty z rynku amerykańskiego, lista pomocna jest niezależnie od długości i szerokości geograficznej. W tym roku znaleziono łącznie aż 146 różnych pestycydów, które nie zawsze były możliwe do usunięcia nawet po umyciu produktów.
”Parszywa dwunastka”, czyli produkty najbardziej skażone:
Nie każdy ma dostęp do produktów organicznych, wolnych od tego typu zagrożeń. Warzywa i owoce, szczególnie te, do których nie mamy pewności, dobrze jest dokładnie umyć, a jeszcze lepiej skorzystać z tych metod dokładnego oczyszczania:
Woda z solą. Wystarczy przez 10 minut moczyć warzywa i owoce w wodzie z solą morską lub sokiem z cytryny, a następnie wypłukać pod bieżącą wodą.
Specjalny płyn do mycia warzyw i owoców. Gotowe płyny mają za zadanie usunąć szkodliwe bakterie takich jak E-coli, Salmonella i Listeria, oraz wypłukać z roślin resztki nawozów i pestycydów.
Woda o odczynie alkalicznym. Na 1 litr wody dodaj 1 czubatą łyżkę sody kuchennej, przez 2-3 minuty płucz owoce lub warzywa. Po zabiegu woda stanie się mętna, a na jej powierzchni można zauważyć tłustawy ślad.
Etapowe oczyszczanie. Do 1 litra wody dodaje ok. pół szklanki octu albo 2-3 łyżki kwasku cytrynowego, wypłucz warzywa i owoce przez 2-3 minuty. Po wyjęciu z kwaśnej wody płucz je w wodzie o odczynie alkalicznym (1 litr wody z 1 czubatą łyżką sody oczyszczonej) przez kolejne 2-3 minuty. Następnie wypłucz warzywa i owoce w czystej wodzie.