Patrząc na drugiego człowieka, patrzymy często tylko na jego powierzchnię, na to, co jest widoczne na pierwszy rzut oka. Ale czy zastanawiamy się, co tak naprawdę kryje się za tą fasadą? Każdy z nas przechodzi przez swoje własne doświadczenia, zmagając się z własnymi uczuciami, obawami i bólami. Nie zawsze jesteśmy w stanie zrozumieć, co kryje się w sercu drugiego człowieka, nawet jeśli staramy się być dla niego empatyczni. Jak mawia słynna polska pisarka Ewa Foley: „Jak patrzysz na drugiego człowieka, to nie wiesz, jaki tam jest ból. Traktujmy się z łagodnością”. Co możemy zrobić, aby lepiej zrozumieć drugą osobę i traktować ją z większą empatią?
Zagubieni w gąszczu codzienności
W pędzie współczesnego życia, coraz częściej tracimy kontakt z naszą wewnętrzną empatią. Żyjemy w świecie, gdzie tempo dyktowane jest przez terminarze, a sukces mierzony jest ilością osiągnięć i dochodów. W tej gonitwie często zapominamy o tym, co naprawdę ważne – o relacjach międzyludzkich, o empatii i szacunku dla drugiego człowieka.
Gdy przechodzimy przez tłumy na ulicy, często nasze myśli są gdzie indziej. Możemy spojrzeć na kogoś, ale czy naprawdę widzimy tę osobę? Widzimy jej uśmiech, ale nie zastanawiamy się, czy jest on prawdziwy. Patrzymy na nią przez pryzmat własnych oczekiwań i przekonań, ale nie zagłębiamy się w to, co tak naprawdę kryje się za tą powierzchowną fasadą.
„Ślady, jakie pozostawia człowiek, zbyt często są bliznami” – John Green, „Gwiazd naszych wina”.
Często jesteśmy skłonni oceniać innych ludzi na podstawie pierwszych wrażeń i zewnętrznych przejawów ich życia. Widzimy osobę uśmiechającą się i automatycznie zakładamy, że ma ona szczęśliwe życie. Widzimy kogoś, kto wygląda na zadowolonego z pracy i od razu przypisujemy mu sukces zawodowy. Ale czy kiedykolwiek zastanawiamy się, jakie historie tak naprawdę kryją się za tymi zewnętrznymi pozorami?
Ludzkie życie jest złożone z tysięcy drobnych historii, które nie zawsze są widoczne na pierwszy rzut oka. Za każdym uśmiechem, za każdym spojrzeniem, kryje się cała gama emocji, doświadczeń i czasem nawet bólów, których nie jesteśmy w stanie dostrzec ani zrozumieć. Może osoba, która wydaje się być wesoła, właśnie przeżywa głęboki smutek? Może ktoś, kto wydaje się być pewny siebie, w rzeczywistości zmaga się z wątpliwościami i lękiem?
„Ból i cierpienie są zawsze nieuniknione w przypadku dużej inteligencji i głębokiego serca. Myślę, że naprawdę wielcy ludzie muszą odczuwać wielki smutek na ziemi” — Fiodor Dostojewski, „Zbrodnia i kara”.
W tych chwilach zatracamy zrozumienie dla drugiego człowieka. Zatracamy umiejętność empatii, bo zapominamy, że każdy z nas przechodzi przez własne doświadczenia, boryka się z własnymi problemami i stara się znaleźć swoje miejsce w tym zawiłym labiryncie życia.
Ewa Foley w swoich słowach przypomina nam, że każdy z nas ma swoje bagaże, swoje tajemnice i swoje bóle. „Jak patrzysz na drugiego człowieka, to nie wiesz jaki tam jest ból. Traktujmy się z łagodnością” – te słowa zawierają wezwanie do zatrzymania się na chwilę, do poszukania zrozumienia dla drugiego człowieka. Ale jak możemy to zrobić, gdy jesteśmy tak bardzo pogrążeni w swoich własnych sprawach, w swoich własnych problemach?
Może nadszedł czas, abyśmy zatrzymali się na chwilę?
Żebyśmy spojrzeli wokół siebie, nie tylko oczami, ale i sercem? Może warto zadać sobie pytanie, co kryje się za uśmiechem czy zamyśleniem drugiej osoby? Jak możemy być dla siebie nawzajem wsparciem, jeśli nie zatrzymamy się na chwilę, aby naprawdę zrozumieć drugiego człowieka?
„Są rany, które nigdy nie są widoczne na ciele, są głębsze i bardziej bolesne niż cokolwiek, co krwawi” – Laurell K. Hamilton, „Pocałunek Mistrala”.
W świecie, gdzie każdy pędzi do przodu, gdzie każdy ma swoje cele i zadania do wykonania, często zapominamy o magicznej sile drobnych gestów i ludzkich relacji. Przekroczmy granice codzienności, by otworzyć się na świat pełen ludzkich historii. Każdego dnia spotykamy dziesiątki, jeśli nie setki osób – na ulicy, w pracy, w sklepie. Wszyscy mamy swoje własne życie, swoje historie, ale jak często zatrzymujemy się, aby naprawdę je poznać? Często nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak wielką moc ma jedno uśmiechnięcie czy krótka rozmowa. To w tych chwilach, pozornie małych, rodzi się zrozumienie i empatia dla drugiego człowieka.
Otwórzmy oczy na świat wokół nas. Niech nasze spojrzenia będą bardziej dociekliwe, nasze uśmiechy szczersze. Może warto zapytać starszego pana w parku o jego historię życia albo zaoferować pomoc osobie starszej, która z trudem niesie ciężkie zakupy? Może warto poświęcić trochę czasu, aby posłuchać opowieści młodej osoby, która potrzebuje wsparcia i zrozumienia? To w tych drobnych gestach kryje się prawdziwa siła ludzkiej empatii.
„Jednej rzeczy nie możesz ukryć – jest to, że jesteś okaleczony wewnętrznie” – John Lennon.
Szukajmy możliwości, aby być dla siebie nawzajem źródłem wsparcia i zrozumienia. Przekroczmy granice codzienności i otwórzmy się na świat… i na ludzi.