Wyczerpanie emocjonalne przejawia się w poczuciu braku energii, ogólnego zmęczenia, impulsywności i zwiększonej drażliwości. Czujemy się wyeksploatowane i beznadzieje. Regeneracja ciała i umysłu nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Być może wszystkiemu winna jest praca, wypalenie zawodowe, toksyczny związek lub niespełnienie w życiu – takie po prostu. Niezależnie od przyczyny pojawiają się negatywne emocje, poczucie winy i bezradność. Oto 7 oznak, świadczących o tym, że jesteś wyczerpana emocjonalnie. Zrób coś z tym!
1.Pochłaniają cię emocje – nawet te małe
Kiedy dochodzimy do punktu, w którym każda negatywna emocja grozi całkowitym wykolejeniem to znak, że coś jest nie tak. Dzieje się coś niepokojącego. Brakuje nam odporności, osiągamy punkt nasycenia emocjonalnego. Jesteśmy przeciążone. Wydaje ci się, że to nic groźnego, mała niedogodność? Przecież to nie problem. Nic bardziej mylnego! Właśnie nastał punkt krytyczny problemu, który narastał od dłuższego czasu. I nie chodzi o to, by naprawiać to co na powierzchni, to co jest widoczne dla naszych oczu. Musisz znaleźć siłę i zdobyć się na odwagę, by zobaczyć, co znajduje się pod spodem. W głębi.
2. Czujesz głębokie poczucie porażki
Kolejnym – kluczowym – znakiem, wskazującym na to, że możesz doświadczać emocjonalnego wyczerpania, jest fakt, że patrzysz na rzeczy z perspektywy „wszystko albo nic”. Być może wydaje ci się, że każda kolejna rzecz i każde kolejne wyzwanie może cię złamać – co oczywiście jest nieprawdą. Musisz zdać sobie sprawę i co najważniejsze –pogodzić się z tym – że w życiu nie wszystko nam się udaje. Jednak to nie oznacza, że jesteś beznadziejna, a rzeczywistość staje się ciemniejsza. Nie próbuj przekraczać granicy na siłę, powtarzając – nigdy więcej.
3. Jesteś nadwrażliwa
Nadwrażliwość nie oznacza, że przesadnie reagujesz na pewne rzeczy. Oznacza, że jesteś bardziej świadoma tego, co się dzieje. Zdajesz sobie sprawę, że jesteś w punkcie krytycznym i wystarczy jeszcze tylko jedna mała wpadka, jedna niedogodna sytuacja, a przestaniesz sobie radzić. Jak postąpić w takiej sytuacji? Zamiast zużywać energię na
kontrolowanie tego co jest wokół ciebie, wykorzystaj ją, aby spróbować zrozumieć, dlaczego jesteś tak wyczerpana i rozdrażniona. Być może w pewnych obszarach swojego życia nie jesteś sobie w stanie poradzić. Może istnieją ważne potrzeby, które nadal ignorujesz. Nie musisz szukać siły i chęci, by przebić się przez kolejny drobny dyskomfort. W pierwszej kolejności musisz znaleźć siłę i chęć, by zobaczyć co cię do tego miejsca doprowadziło.
4. Walczysz o wolę pójścia naprzód
Wraz z poczuciem beznadziejności, miewasz trudności z wyobrażeniem sobie, jak podążać do przodu. Nie potrafisz przewidzieć, jak będzie wyglądało twoje życie. Dlaczego tak się dzieje? Najprawdopodobniej dlatego, że próbujesz mentalnie poradzić sobie z ogromnymi pytaniami, na które nie ma jeszcze jasnych odpowiedzi. Nie dotyczy to tylko ciebie — dotyczy to nas wszystkich. Zacznij planować dzień po dniu, nie wybiegaj w przyszłość. A jeśli to za dużo, za trudne – planuj życie z godziny na godzinę. Zapytaj samą siebie – czego potrzebujesz? Zaspokajaj swoje potrzeby. Bądź szczera sama ze sobą, szczególnie w kwestii tego, co cię niepokoi i właśnie od tego zacznij pracę.
5. Boisz się, że zostaniesz „wyzwolona”
Twój stopień kontroli emocjonalnej jest niski. Główny problem polega na tym, że nie jesteś w stanie kontrolować tego co myślą, mówią i robią wszyscy wokół ciebie.
6. W kwestii uczuć jesteś zbyt albo niewystarczająco ekspresyjna
Reagujesz na wszystko bardzo emocjonalnie. Walczysz ze skrajnymi emocjami – płaczesz niemalże przez cały dzień, albo jest bardzo obojętna na to co dzieje się dookoła. Emocje są niezrównoważone. Co zrobić? Musisz zacząć pracować nad przetwarzaniem emocji w czasie rzeczywistym. Musisz zaakceptować to co czujesz, jednocześnie rozumiejąc, co jest, a co nie jest odpowiednim miejscem i czasem, aby zareagować na to uczucie.
7. Jesteś gotowa na zmianę
Pomimo, że czujesz się tak przygnębiona, faktycznie jesteś gotowa na przemianę – najważniejsze, że zdajesz sobie z tego sprawę. W głębi duszy wiesz, że twoje życie „nie działa” i „nie działało” już od jakiegoś czasu. W pierwszej kolejności musisz zaakceptować, zrozumieć, że nie ma jednego, pojedynczego problemu, który dotyczy ciebie lub twojego życia. To zbiór problemów, trosk i niedogodności, które się na siebie nakładają i kumulują. Nie możesz już dłużej żyć wypierając się swoich uczuć. Musisz szanować siebie!
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:
- Wewnętrzny spokój zaczyna się od… badań krwi
- Coraz częściej nie wytrzymujemy tempa i presji otoczenia. Jak sobie pomóc?
- Odłącz się od gniazdka
- Grzyb do zadań specjalnych, czyli soplówka jeżowata i cztery korzyści dla mózgu
- Ci którzy mogli, przenieśli się na wieś. No ale co dalej? Pandemia trwa, a nasze emocje… Właśnie: co z nimi?
- Jak zmienia się twoje ciało, gdy odpuszcza stres?
- „Wszystko się kręciło dobrze do czasu, gdy zaczęło wymykać się spod kontroli”
- Brak motywacji, znużenie, stres – jak w naturalny sposób sobie z tym poradzić?