Dziadkowie, którzy pomagają w opiece nad dziećmi to prawdziwy skarb dla rodzica, ale jak się okazuje, dla dzieci może to być zagrożenie. Wszystko z powodu metod wychowawczych, które są niezmienne od lat, a którym jednak przydałaby się aktualizacja.
Choć dziadkowie posiadają ogromną wiedzę wynikającą z ich wieku i doświadczenia, to badania przeprowadzone przez Northwell Health pokazało, że może trzymanie się tradycyjnych metod i przywiązanie do starych sposobów może być ryzykowne. Badanie przeprowadzone wśród 636 dziadków i babć pokazało, że ponad dwie trzecie uważa, że rany lepiej goją się bez opatrunku, nawet jeśli jej przykrycie chroni przed szkodliwymi bakteriami. 44% ankietowanych uważa, że lodowate kąpiele mogą obniżyć wysoką gorączkę u dziecka, choć w rzeczywistości szok hipotermiczny. Prawie jedna czwarta badanych nie wiedziała, że niemowlęta powinny spać na plecach – zdaniem Amerykańskiej Akademii Pediatrii kładzenie ich na boku lub brzuchu zwiększa ryzyko nagłej śmierci łóżeczkowej maluszka.
Często dziadkowie i babcie uważają się za ekspertów, bo przecież już wychowali jedno pokolenie i choć polegamy na ich doświadczeniu, musimy mieć świadomość, że niektóre metody przez nich stosowane mogą być przestarzałe – w końcu świat nieustannie idzie do przodu i zmieniają się zalecenia, także te dotyczące zdrowia i bezpieczeństwa. To szczególnie ważne, jeśli dziadkowie opiekują się wnukiem na co dzień lub z nim mieszkają. Warto omówić z nimi pewne kwestie i uzgodnić zasady, które pomogą we wspólnej opiece i zapewnieniu bezpieczeństwa najmłodszym.
Na podstawie: www.womansday.com