Wiele już powiedziano o najlepszym wieku do zawarcia małżeństwa. Jedni uważają, że najważniejsza jest dojrzałość i stabilizacja w życiu, dla innych natomiast wiek nie gra roli, liczy się wyłącznie uczucie. Teoria, teorią, a życie weryfikuje zasadność każdego związku po swojemu.
W opinii społecznej zdecydowanie łatwiej w wyścigu do szczęścia mają osoby po studiach, pracujące, mające w dużej mierze uporządkowane życie. Tu wielu wątpliwości nie ma, a bliscy zgodnym chórem życzą nowożeńcom wszystkiego najlepszego. Natomiast nieco inaczej wygląda sytuacja małżeństw, które zawierają ludzie bardzo młodzi, czasem jeszcze nastolatkowie.
W tym przypadku zamiast życzeń padają irytujące pytania i uwagi, bo części obserwatorów w głowie się nie mieści, że oni rzeczywiście mogą być gotowi na ten krok. Niestety gwarancji powodzenia nie ma żadnej, ale tak samo dotyczy to młodszych, jak i starszych kandydatów na małżonków. Zazwyczaj ślub jest głęboko osobistym wyborem, a mimo to, im młodsi ludzie, tym więcej wątpliwości osób postronnych.
9 irytujących uwag, które słyszą ludzie zawierający małżeństwo w młodym wieku
1. Jesteś w ciąży?
No tak, pierwsze podejrzenie to właśnie ciąża. No bo jaka inna może być przyczyna zawarcia we wczesnym wieku związku małżeńskiego? To musi być wybitnie irytujące, przecież wiele osób buduje związek dłuższy czas, niż przez dwie dyskoteki. Takie lekceważące podejście bywa mało przyjemne, bo młodzi ludzie również mogą być świadomi tego, co wybierają.
2. Wczesny ślub, szybkie rozstanie
Wiek nie musi mieć wiele wspólnego z poziomem zaangażowania w związku. Owszem, rozstanie jest możliwe, ale to zagraża każdemu źle pielęgnowanemu związkowi. Każdy z nas po latach staje się zupełnie innym człowiekiem, więc nikt nie da komukolwiek gwarancji powodzenia.
3. I po co się spieszyć?
Skoro dwudziestolatkowie mogą stworzyć podstawy wspólnego życia — dlaczego mieliby nie poradzić sobie w małżeństwie? Jeśli komuś szkoda czasu na budowanie nieformalnego związku lub ten związek trwa od kilku lat, to dlaczego komentuje się chęć poślubienia ukochanego człowieka?
4. To zła decyzja
Z niewiadomych powodów pewni ludzie, zupełnie nieproszeni, wchodzą w rolę wyroczni, wieszcząc klęskę małżeństwa. Każdy jednak powinien przeżyć życie po swojemu, i to, co jest w oczach jednej osoby beznadziejnym pomysłem, w oczach kogoś innego będzie receptą na szczęśliwe życie.
5. Nie chcecie pożyć?
To jedno z pytań, które sugerują, że tuż po zawarciu związku małżeńskiego, kończy się normalne życie. Nie będzie młodości, nie będzie zabawy, za to szybko przyjdą pieluchy i męcząca codzienność. Ślub, mimo że jest poważnym zobowiązaniem, nie oznacza, że od tej pory para musi wyrzec się wszelkich przyjemności. Można żyć tak jak dawniej, tyle że z obrączką na palcu.