Nadszedł weekend, czyli dwa wolne, beztroskie dni. Żadnego wstawania o nieludzkich godzinach (chyba, że masz małe dzieci:)), zero pośpiechu żeby zdążyć do szkoły, do pracy, na ważne spotkanie. Robisz plany, obiecujesz sobie: spacer, kawę z przyjaciółmi, warcaby z córką. No i oczywiście czas spędzony z twoją drugą połową. Będziecie umacniać rozluźnione nieco przez liczne obowiązki więzi, rozmawiać o tym jak minął tydzień i że wypadałoby coś zrobić z tym, że zaczynacie się od siebie oddalać. Z nadzieją mówisz mu/jej o tym, jak to będzie wspaniale, patrzysz i widzisz niepewność. Wiesz już – tym razem też nic z tego. On czy ona musi „popracować’. Tylko odrobinkę (będzie siedzieć przez dwa dni z laptopem na kolanach), no a tak w ogóle to przecież będzie tuż obok (ciałem, nie duchem) i pomoże ci w opiece nad dzieckiem („nie teraz, za chwilę, teraz robię COŚ WAŻNEGO). Czy cię to dziwi? Skąd. Przecież tak jest co tydzień.
Kochani BARDZO zapracowani Mężowie! Drogie szalenie przejęte swoimi obowiązkami Żony! Po co wam weekend? Jeśli naprawdę nie pamiętacie, to ja chętnie przypomnę, bo najwyraźniej zatraciliście poczucie tego, co jest w życiu najważniejsze. Ten tekst dedykujemy wszystkim partnerom i partnerkom, którzy wolne dni traktują jako miłą możliwość zaszycia się w domowym zaciszu i dokończenia biurowych raporcików. Pora na zmiany!
Twoja połówka cię potrzebuje
Po pierwsze, musisz zadbać o partnera. To on jest najważniejszym napędem dla twojej zawodowej kariery. Związek z właściwą osobą, stabilne, szczęśliwie życie uczuciowe umożliwia ci odnoszenie sukcesów w pracy i motywuje bardziej niż system nagród finansowych (udowodnione naukowo). Nawet chwilowe kłopoty w związku (a co dopiero rozwód!) wpłyną negatywnie na to jak wykonujesz swoje zawodowe obowiązki.
Kto inny codziennie wieczorem wysłuchuje cierpliwie z jakimi „baranami” musisz pracować? Chcesz być „dobry” w pracy, dbaj o żonę, to moja rada. Weekend to jedyny czas, kiedy możecie być naprawdę dla siebie.
Pracę można zawsze stracić, zmienić, zamienić na lepszą
I ona cię nie kocha, nie zaopiekuje się tobą w chorobie. Ona wręcz nie znosi, kiedy chorujesz… Wiesz, jak bywa: jednego dnia na samym szczycie, następnego na bruku. Tu nikt nie kieruje się emocjami ani sentymentami, niewielu da ci prawdziwe wsparcie, nierzadko trudno nawet o szczere, uczciwe relacje z innymi. To nie jest twoje życie. Twoje życie toczy się tam, gdzie są ci, którym na tobie zależy.
Twój mózg potrzebuje odpoczynku
Efekty, wyniki. Chcesz ciągle osiągać więcej i lepiej. Tego od ciebie wymagają. Ale nie dajesz sobie szansy na odpoczynek, na „reset”, na dostarczenie twojemu umysłowi jakiś innych, rozwijających i relaksujących treści. Długo tak nie pociągniesz. Słyszałeś o higienie pracy? Nie, nie chodzi tylko o mycie rąk.
Kto żyje tylko pracą staje się zgorzkniały i nudny
A co z odrobiną radości? Rozrywki? Idź na rower, na koncert, do kina, do teatru. Kanapa przed telewizorem to jakaś smutna ostateczność. Zrób w końcu coś inaczej, pokaż, że nie zapomniałeś o radości z małych rzeczy tylko dlatego, że dla twojego szefa liczą się wielkie cyfry i spektakularne wyniki.
Przyjaciele są ważni
To także dzięki nim twoje życie jest szczęśliwe. Zaproś ich gdzieś, wyjdźcie razem i starajcie się nie rozmawiać (jedynie) o pracy. Wirtualny kontakt to nie wszystko. Weekend jest wspaniałą okazją by zobaczyć się „na żywo”, pośmiać się wspólnie, pokomentować rzeczywistość, ponadrabiać informacyjne zaległości. P.S Twoja żona naprawdę ucieszy się z propozycji wyjścia „do ludzi”.
Zadbaj o swoje zdrowie
Brak odpoczynku sprawia, że twój poziom stresu jest wysoki cały czas. Wiesz przecież jak to działa na twoje serce i inne ważne organy. Chces zbyć zdrowy, nie pracuj w weekendy. Wykorzystaj ten czas na odpoczynek od służbowych obowiązków.
Dystans daje nową perspektywę
Oderwij się od problemu, który nie daje ci spokoju, a znajdziesz właściwe rozwiązanie. W piaskownicy, na rowerze, podczas spaceru, objawi ci się samo, właśnie dlatego, że zrobiłeś sobie przerwę od myślenia o nim.
Twoje dzieci cię potrzebują
Choć to ostatni punkt tekstu, jest jednym z najważniejszych. Narzekasz na swoje kontakty z córką? Wyłącz komputer, porozmawiaj z nią. Denerwujesz się, że trzyletni syn biegnie z każdym problemem do mamy, a nie do ciebie? Przypomnij sobie ile razy go do niej odesłałeś, mówiąc: „ Idz do mamusi, tatuś jest zajęty”. W tygodniu każdy jest zajęty swoimi obowiązkami. Weekend to czas by dać dzieciom siebie, wysłuchać ich uważnie, zachwycić się i zmartwić jednocześnie tym, jak szybko rosną.
Warto zacząć od nowa, zmienić coś dla siebie i dla najbliższych. Nie obiecujcie dzieciom, że pójdziecie z nimi na rower. Żonom, że obejrzycie ten film, co czeka nagrany już drugi miesiąc. Po prostu przewartościujcie swoje życie, a potrzeba bycia dla innych, uważnej obecności stanie się czymś naturalnym. To tylko dwa dni w tygodniu. Wykorzystajcie je dobrze.