Nowotwory nie bez przyczyny budzą w nas strach. To poważne choroby, których rokowania zależą od tak wielu czynników, że trudno mówić ogólnikowo o szansach na pełne wyleczenie. Wiele zależy od wieku i stanu pacjenta, typu choroby i jej zaawansowania, możliwości leczenia.
Mamy coraz większą świadomość zagrożenia, bo coraz więcej mówi się o nowotworach, które pojawiają się najczęściej i zbierają śmiertelne żniwo. Rak piersi, jajnika czy płuc przestał być dla nas tajemnicą, zazwyczaj już wiemy, co powinno nas zaniepokoić i skłonić do wizyty u lekarza. Oczywiście najważniejsza jest sama profilaktyka.
Coraz więcej zachorowań
Znacznie mniej natomiast mówi się o nowotworach, takich jak chłoniak Hodgkina. Objawy, które towarzyszą rozwojowi tego typu choroby bywają niejednoznaczne, a chłoniak, jak każdy nowotwór, niesie ze sobą ryzyko. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), o około 4-5% każdego roku rośnie liczba zachorowań na chłoniaki. Stanowią one 5-6 przyczynę zgonów pośród wszystkich chorób nowotworowych. Naukowcy zakładają, że w samej Polsce co roku przybędzie około 6000 osób chorych na chłoniaki nieziarnicze i około 1000 na ziarnicę złośliwą (chłoniaka Hodgkina). Trzeba podkreślić stanowczo, że czeka nas stały i dynamiczny wzrost liczby zachorowań na całym świecie z powodu chłoniaków.
Czym są chłoniaki?
Chłoniaki są typem nowotworów pochodzących z komórek układu chłonnego, limfocytów, niezwykle istotnych dla odporności organizmu. Do chłoniaków zaliczamy 71 nowotworów, które zaliczmy do dwóch głównych grup: chłoniak Hodgkina (ziarnica złośliwa) i pozostałe (nie Hodgkina). Ponieważ są one nowotworami o bardzo zróżnicowanej biologii, konieczne jest zastosowanie w ich przypadku zróżnicowanego leczenia. Na chłoniaki najczęściej chorują mężczyźni, a najwięcej zachorowań notuje się w przedziale wiekowym między 18 – 25 (do 30) oraz między 50 – 55 rokiem życia.
Nietypowe objawy chłoniaka Hodgkina
Chłoniaki nie dają niestety objawów, które od razu mogłyby wskazać istnienie choroby. Symptomy, które się pojawiają, mogą być mylone ze zwykłym zmęczeniem lub sezonowymi infekcjami, co jest bardzo zwodnicze. Do jednych z wielu objawów chłoniaków należą:
- niebolesne powiększenie węzłów chłonnych w okolicy szyi, pod pachami, w pachwinach, a także wewnątrz klatki piersiowej i jamy brzusznej,
- utrzymująca się przez dłuższy czas podwyższona temperatura ciała,
- obfite pocenie, które szczególnie dokucza nocą,
- osłabienie organizmu i częste infekcje,
- duszność i kaszel (najczęściej pojawia się, gdy guz w śródpiersiu osiąga rozmiar 7-10 cm),
- nagły spadek wagi, bóle brzucha,
- dokuczliwy świąd skóry po spożyciu alkoholu lub ciepłym prysznicu oraz inne zmiany skórne.
Czy można zapobiec rozwojowi choroby?
Trudno jest podjąć działania, które na pewno odsuną ryzyko rozwoju chłoniaków. Zachorowań jest coraz więcej i najczęściej nie można podać jednej konkretnej przyczyny. Podejrzewa się, że na wzrost ryzyka wpływa coraz większe skażenie środowiska. To nie pozostaje bez pływu na układ odpornościowy.
Ponieważ zawsze istnieje ryzyko zachorowania, warto wykonywać regularne badania profilaktyczne. Wykonanie przynajmniej raz do roku morfologii krwi i OB, oznaczenie charakterystycznego dla chłoniaków enzymu cytoplazmatycznego LDH, powinno pokazać, czy wszystko jest w porządku. Warto oznaczać także mocznik, kreatyninę, enzymy wątrobowe i poziom cukru. Ponadto okresowe badanie węzłów chłonnych przez lekarza pierwszego kontaktu oraz wykonanie w razie potrzeby badań obrazowych (usg, rtg, tomografia) jamy brzusznej i klatki piersiowej również da pełen obraz stanu zdrowia i pozwoli podjąć jak najszybciej potrzebne działania.
źródło: www.medonet.pl, www.e-histopatologia.pl