„Nie zgadniecie, co mój stary wczoraj odwalił…” – rozpoczynała każdą pogawędkę przy korpo-ekspresie do kawy moja znajoma, a jej opowieści o tym, jak to mąż ZNOWU przyniósł jej wstyd na rodzinnej imprezie, albo jak to NIGDY nie pomaga jej przy dzieciach, wzbudzały wśród nas konsternację. Czasem czuliśmy zażenowanie, czasem ciekawość, bywało też tak, że śmialiśmy się do rozpuku. Nie znaliśmy gościa, ale każdy z nas miał jakiś wyrobiony obraz jego osoby. Czy słuszny i prawdziwy? Zapewne nie. Ale gdybym stanęła z nim oko w oko na jakimś spotkaniu, przed oczami zapewne miałabym jedną z tych żenujących lub wstydliwych historyjek, które słyszałam.
Większość z nas w ogóle za dużo mówi. O sobie, o swoich bliskich, o problemach małżeńskich. Dobrze jest się wygadać, ale trzeba się zastanowić, CO i KOMU opowiadamy, a przede wszystkim „która koszula jest bliższa ciału”. Istnieją pewne tematy, których lepiej nie poruszać. Dlaczego? Ponieważ w związku najważniejsza jest lojalność wobec partnera.
Upodobania seksualne
Oczywiście, wszyscy rozmawiamy o seksie i jesteśmy w tych pogawędkach mniej lub bardziej otwarci. Trzeba jednak uważać na to, ile szczegółów z własnej sypialni się zdradza. Najlepiej w ogóle nie rozpoczynać zdań od „my nigdy…”, „my zawsze…”, a już na pewno nie od „a ty sobie wyobrażasz, że mój facet…”. Nie, nie! Żadnych intymnych szczegółów. To są wasze osobiste sprawy i nikt nie powinien wiedzieć, jaką bieliznę nosi twój facet, jakie ma upodobania/fetysze, co jest dla niego tematem tabu. Oczywiście, czasem szukam porady w niektórych kwestiach i tu powinnyśmy uważać kogo i o co pytamy. Inteligentny człowiek, szanujący swoją relację będzie potrafił zapytać tak, żeby nie ośmieszyć ani siebie, ani partnera.
Każda awantura
Przyjaciele są od tego, żeby nas wysłuchać, gdy mamy problem. Warto jednak zastanowić się, czy o wszystkich sprzeczkach i kłótniach powinniśmy opowiadać i czy aby na pewno konieczne są te wszystkie inwektywy i przejaskrawienia. Nieustanne stawianie swojego partnera w złym świetle spowoduje, że twoi znajomi zaczną mieć o nim złe zdanie i siłą rzeczy przestaną go lubić. Czy aby na pewno chcesz uzyskać taki efekt, wylewając nieustannie swoje żale?
Romanse i zdrady
Kiedy zostaniemy zranione, mamy ochotę opowiedzieć o tym całemu światu. Teraz. Już. Na gorąco. Zdrady i romanse to są jednak te tematy, które warto wcześniej przerobić w głowie choć po części. Czy aby na pewno znasz wszystkie fakty? Co zamierzasz dalej z tym zrobić? Wybaczyć? Rozstać się? Poczekaj chwilę, aż emocje nieco opadną lub gdy będziesz już potrafiła racjonalnie myśleć. Wyrzucanie jego rzeczy przez okno chwilę po przyłapaniu go na zdradzie i obdzwanianie wszystkich znajomych jest kuszące, ale i bardzo zgubne. Jeśli już musisz, wybierz jedną, ZAUFANĄ osobę do której zadzwonisz.