Mam znajomą, która zupełnie zrezygnowała z karmienia piersią z powodu życia erotycznego. Jak twierdzi, ma bardzo wrażliwe sutki i uwielbia ich pieszczoty, dlatego nie wyobrażała sobie, że dziecko mogłoby ssać jej pierś. „Nie potrafiłabym sobie tego ułożyć w głowie” – tak to dokładnie określiła, kiedy nieco wypiła i rozwiązał jej się język. Nic dziwnego, to temat tabu. Wiele osób uważa, że kobiece piersi zostały stworzone wyłącznie do karmienia.
Tymczasem brodawki to cudowna sfera erogenna. Jedne z nas uwielbiają, gdy dotyka się ich piersi, inne niekonieczne. Zapewne dlatego, że mają złe wspomnienia – może partner robił to nieumiejętnie? Zbyt mocno? Jak wiadomo – w seksie łatwo się do czegoś zrazić.
Wrażliwość kobiecych piersi zmienia się w zależności od dnia cyklu. Czasem wystarczy subtelne muśnięcie, by sutki stanęły na baczność, inny razem potrzebna się intensywniejsza stymulacja. Tu kluczowa jest znajomość własnego ciała i jego reakcji. Każda z nas wie, co najlepiej na nią działa. Jedno jest pewne – wszystkie mamy mnóstwo zakończeń nerwowych wokół sutków, wystarczy tylko odpowiednie je podrażnić. Jest kilka uniwersalnych sposobów, które potrafią zdziałać cuda!
Lizanie
To połączenie ciepła i wilgoci zawsze daje niesamowite doznania. Warto wypróbować różne techniki – od lizania całą powierzchnią języka, aż po smyranie samym czubkiem.
Masowanie
Żeby uniknąć bolesnego szarpania skóry (choć niektóre kobiety to uwielbiają), warto zaopatrzyć się w dobry żel nawilżający lub olejek do ciała. Z takim poślizgiem dotyk będzie wyjątkowo przyjemny.
Szczypanie i ciągnięcie
Ta technika sprawdzi się u kobiet, kobiet lubią intensywne doznania. Szczypanie i ciągnięcie sutków może czasami sprawiać ból. To ty decydujesz, na ile partner może sobie pozwolić i gdzie kończy się granica.
Gryzienie
Ssanie i lizanie często przechodzi w gryzienie. Bardzo ważne jest tutaj wyczucie i badanie reakcji partnera. Na początku lepiej delikatnie muskać zębami, kąsać. Jeśli wszystko jest ok, można pozwolić sobie na coś więcej.