Mów o seksie…
…ale poza sypialnią! Przy kolacji, w supermarkecie, w drodze do pracy. Im częściej rozmawiacie (a mogą to być wulgarne zwroty, wspominki, fantazje), tym lepiej działa to na wasze relacje. Kobieta, która potrafi zainicjować rozmowę o seksie w sposób zmysłowy, przyciąga facetów jak magnes. Ty przyciągnij swojego. Od czego zacząć? Przede wszystkim od swoich fantazji. Przejmij inicjatywę, puść wodze fantazji i mów, co chcesz mu zrobić, co on ma zrobić tobie, gdzie to zrobicie, czego potrzebujecie do realizacji planu.
Baw się nową rolą
Pewnie naoglądaliście się różnych filmów dla dorosłych i wydaje wam się, że domina to kobieta w lateksowym wdzianku, z biczem, na wysokich obcasach i z czerwoną szminką na ustach. Klasycznie – obok niej na podłodze leży nagi, związany kochanek z obrożą na szyi i kneblem w ustach, mamroczący coś o litości. No właśnie – litości! Nie rób z siebie kogoś, kim nie jesteś. Porozmawiajcie o tym, co dla was oznacza dominacja, jak rozwiązać pewne aspekty, byście oboje czuli się dobrze. Może wasze wyobrażenia odbiegają od tego, co widać na filmach?
Patrzcie sobie w oczy
Utrzymywanie kontaktu wzrokowego podczas seksu wymaga odwagi. To bardzo intymny moment. Jesteśmy bezbronni, targają nami emocje, nasze twarze się wykrzywiają, jęczymy, wzdychamy, całujemy się. Kobiety mają tendencję do zamykania oczu, panowie przeciwnie. Jeśli chcesz, by zapamiętał ten seks do końca życia, utrzymuj kontakt wzrokowy. Tylko, do jasnej cholery, nie wpatruj się w niego tak, jakbyś doznała wytrzeszczu 😉
Na podstawie: Huffington Post