Go to content

Już dłużej tego nie wytrzymam. Życie z synkiem mamusi…

fot. Azat_ajphotos/iStock

Nie na to się pisałaś! Dziś wiesz, że nie masz szansy na szczęśliwy związek, jeśli twój facet w końcu nie odetnie się od swojej toksycznej mamusi. Bo problemy na linii „ty – teściowa – mąż” wkradają się w waszą codzienność. Psują ci krew i sprawiają, że czasem krzyczysz: „Już dłużej tego nie wytrzymam! Chcę żyć z prawdziwym facetem, a nie z synusiem musi!”. Kiedy on nadal we wszystkim zgadza się ze swoją rodzicielką i niczego z tobą nie konsultuje, czujesz się mniej ważna. Nic dziwnego, że cię to denerwuje. Naturalnie, że odbierasz to jako brak lojalności, zaufania i bezpieczeństwa emocjonalnego w związku.

Dobre złego początki

Co ciekawe, niektóre kobiety na początku relacji zgadzają się na taki układ, by teściowie ingerowali w ich małżeństwo. Młode mężatki robią to, zaprzeczając swojej intuicji, z powodu wyuczonej uprzejmości lub ze względu na finanse. Ulegają złudzeniu, że jeśli rodzice męża uczestniczą w zakupie domu, pomagają w wychowaniu wnuków – należy im się specjalne traktowanie i możliwość głosu w sprawach kluczowych dla rodziny. Ale czy to jest słuszne podejście? Niektórzy mężczyźni czują, że niesprawiedliwie znaleźli się w położeniu – między żoną a matką. Mówią: „Te dwie kobiety po prostu nie potrafią się dogadać”. Ale czy takie podejście do sytuacji jest trafne? Kto tak naprawdę powinien zmienić dynamikę tego trójkąta? Czy jest na to jakakolwiek szansa?

Historie, jakich wiele

„Wbrew mojej woli teściowa razem z moim mężem zaprowadziła dzieci na szczepienia, choć ja mówiłam wyraźnie, że chcę poczekać jeszcze dwa tygodnie”, Marta

„Mąż przyjął od teściowej zaproszenie na wspólne wakacje. Powiedział mi, że nie miał wyjścia, bo ona kupiła już bilety. A potem się na mnie obraził i powiedział, że jestem zawzięta i niewdzięczna”, Jagienka

„Mój facet przynajmniej raz dziennie omawia z mamą ważne sprawy przez telefon, które dzieją się u niego w firmie. Jestem o to zazdrosna. Dlaczego mi na ten temat nic nie mówi?”, Bogna

„Podsłuchałam, jak jego matka mówi: „Musisz ją sprawdzać, jak dba o mojego wnuka. Twoja żona jest jakaś roztrzepana. A on jej wtedy konspiracyjnym tonem przytaknął. Płakałam cały wieczór”, Weronika

„Nieświadome sojusze i tajne koalicje najczęściej wychodzą na jaw i wybuchają w postaci konfliktów między małżonkami, kiedy na światło dzienne wychodzi konieczność podjęcia konkretnych praktycznych decyzji”, twierdzi dr Lynn Margolies dla „Psychology Today”. Tajne sprzymierzenie syna i matki zawsze tworzy coś w rodzaju koalicji, która marginalizuje jego nowy związek. Jeśli taki mężczyzna nie potrafi zamknąć drzwi, młoda partnerka niestety nie ma mocy sprawczej, by to zrobić. To działanie musi być po jego stronie. Jeśli się nie dokona i „intruz” cały czas będzie mógł pogłębiać rozłam między małżonkami – związek może nie przetrwać. „Dysfunkcyjna dynamika takiej relacji prowadzi do poczucia niesprawiedliwości oraz rozdziela intymność partnerów”, dodaje dr Lynn Margolies.

Dlaczego matki są zazdrosne o synów?

Psychologowie twierdzą, że nierozwiązane problemy z dzieciństwa matki, szczególnie związane z jej własną separacją i stratą, mogą wpływać na późniejszą jakość więzi z dorosłym już synem. Jeśli matka ma za sobą traumę lub trudną relację z własną matką, może zbyt nadmiernie przywiązywać się do własnych dzieci. To bywa jeszcze silniejsze, jeśli matka nie ma własnego partnera albo czuje się w małżeństwie nieszczęśliwa. Nie zdając sobie z tego wszystkiego sprawy – pragnie więc polegać na swoim dziecku w zakresie emocjonalnej i czasem materialnej opieki. Robi to nieświadomie, ale jednak wykorzystuje dorosłe dziecko do nadrobienia wcześniejszej straty z własnego dzieciństwa.

Dlaczego mężczyźni wybierają mamusie?

Czasem młody mąż nie jest w stanie „opuścić domu rodzinnego” i dokonać niezbędnej zmiany rozwojowej „od matki – jako głównego obiektu przywiązania” do” żony i nowej rodziny”. Dorastając, nieświadomie dostosował się, by unikać konfliktu z najważniejszą kobietą swojego życia i pozostać pod jej radarem. Jego reakcje, nawet gdy stał się już dorosły, nadal są napędzane lękiem przed gniewem mamy. Kiedyś w dzieciństwie, gdy ona była zła lub zraniona, on instynktownie przyjmował jej uczucia tak, jakby były jego własnymi, doświadczając ciężaru pustki oraz poczucia winy, wstydu i złości. Dlatego dziś są tak silnie związani.

Ponadto taki facet nauczył się unikać konfliktów poprzez bierność, uległość i posłuszeństwo wobec matki. Ale ten sposób funkcjonowania z kobietą w małżeństwie już nie działała, ponieważ nie można być jednocześnie „lojalnym” wobec matki i być sprzymierzonym z żoną. Jednak on niestety woli złością uderzać w swoją partnerkę, która w jego ocenie jest kobietą bardziej bezpieczną niż matka. Mężczyzna ma więc złudną nadzieję, że w konflikcie z żoną nie oberwie mu się tak silnie po głowie i nie będzie musiał czuć tych wszystkich „podłych” emocji.

Czy jest na to rada?

Dobrą wiadomością jest to, że możemy przezwyciężyć zakorzenione, instynktowne wzorce, które sprawiają, że mężczyzna czuje się uwięziony i kontrolowany. Zdrowe małżeństwo działa jak sprawna drużyna. W praktyce oznacza to otwarte odrzucanie ofert od osób trzecich czy komunikowanie wspólnych decyzji przy jednoznacznym wyznaczaniu granic. Kiedy to robimy, musimy powstrzymać się od pokusy obwiniania współmałżonka (nawet poprzez subtelną zmianę tonu głosu), który sugeruje: „Muszę tak zrobić, bo moja żona to szajbuską!” Decyzja naprawdę powinna być szczerze wypracowanym przez małżonków kompromisem.

Rady dla facetów

1. Jeśli rozmawiasz z matką, nie odpowiadaj na jej potrzeby i prośby natychmiast. Daj sobie czas na zastanowienie się, co chcesz powiedzieć. Nie musisz natychmiast odpisywać jej na SMS-y. Czasem możesz pozwolić, by nagrała się na poczcie głosowej. Mów: „Dziękuję, ale odezwę się do ciebie w tej sprawie jutro po południu” lub „Dam ci znać. Muszę to przemyśleć”.

2. Kiedy musisz powiedzieć „nie” lub wyznaczyć granicę bądź miły, ale stanowczy. Mów: „Wiem, że jesteś rozczarowana, ale przyjedziemy z wizytą dopiero w przyszłym miesiącu”.

3. Unikaj wyjaśniania lub rozwijania powodów decyzji. Mów: „Nie będę się wdawał w wyjaśnienia” lub „Wiem, że to rozczarowujące, ale nie zmienię zdania”.

4. Uznaj, że nie możesz ufać swoim instynktownym reakcjom i musisz być czujny nawet w przypadku pozornie nieszkodliwych decyzji dotyczących twojej mamy. Kontroluj sam siebie.
Dlatego też musisz zidentyfikować wcześniej swoje reakcje automatyczne jako te zakorzenione instynkty przetrwania z dzieciństwa napędzane strachem i utrwalane latami w braku świadomości.

5. Zidentyfikuj strefy zagrożenia np. urodziny, wakacje, święta. Przewiduj, jak w tych sytuacjach potoczą się twoje rozmowy z mamą i przećwicz nowy sposób reagowania.

Rady dla kobiet

1. Jasno komunikuj uczucia i prośby, nie powstrzymując się ani nie okazując złości w inny sposób.

2. Pozostań w zgodzie ze swoim współmałżonkiem i nie poniżaj jego oraz mamy, nawet jeśli ona znów zrobi coś nieprzyjemnego.

3. Powstrzymaj się od konfliktowania się z teściową, bo to są sprawy, które musi załatwić twój mąż z mamą. Ty niestety nie masz na to wielkiego wpływu.

4. Staraj się odpuścić i nie kontrolować swojego faceta (tak robi już jego mama!) Dbaj o  przyjazną atmosferę w domu.

5. Sama proś partnera, byście wspólnie ustalali małżeńskie i rodzinne plany. Zwłaszcza jeśli o coś proszą cię twoi rodzice.