Grypa hiszpanka to choroba zakaźna, która zebrała niezwykle okrutne żniwo. Zabierała przede wszystkim ludzi młodych, w sile wieku, powodując ogromne cierpienie. Skąd się wzięła grypa hiszpanka, jakie objawy powodowała i dlaczego pochłonęła tak wiele ofiar?
Wbrew nazwie, hiszpanka nie pochodziła z terenów Hiszpanii. Nie wiadomo dokładniej, gdzie było jej źródło — mówi się o Azji Wschodniej, Europie i USA. Ponieważ wybuch epidemii przypadł na końcówkę czasu I wojny światowej, przepływ wiadomości pomiędzy stronami konfliktu był mocno utrudniony. Hiszpania, jako kraj neutralny, nie ukrywała prawdziwych danych i rzeczywistej sytuacji, stąd do grypy przylgnęła nazwa hiszpanka.
Grypa hiszpanka — skąd się wzięła?
Grypa hiszpanka to choroba odzwierzęca, którą przenosiło przede wszystkim ptactwo wodne. Zakażenie następowało zazwyczaj w wyniku zjedzenia źle przygotowanego lub surowego mięsa, oraz jaj od ptaków będących nosicielami wirusa ptasiego podtypu AH1N1. Zakażenie było również możliwe przez kontakt z martwym zwierzęciem lub przedmiotem, na którym bytował wirus. Wirus okazał się wówczas tak bardzo zjadliwy, że w latach 1918-1919 z jego powodu mogło umrzeć na całym świecie ok. 50 mln. Niektóre źródła podają szacunki nawet do 100 mln ofiar. To więcej niż na skutek działań podczas I wojny światowej. Statystyki podają, że łącznie zachorowało na nią ok. 500 mln ludzi, co stanowiło wówczas 1/3 populacji świata.
Hiszpanka była chorobą, która nadchodziła falami:
- pierwsza fala nadeszła wiosną 1918 roku — choroba pokazała łagodniejsze oblicze, chorowali głównie ludzie starsi, a śmiertelność z racji powikłań nie była wysoka. Osoby, które przetrwały pierwszą falę epidemii, wykazywały odporność na zachorowanie w następnych falach;
- druga fala zachorowań pojawiła się jesienią 1918 — wirus przede wszystkim atakował młodych ludzi, pomiędzy 20. a 40. rokiem życia. Zgony z powodu powikłań hiszpanki podczas drugiej fali stanowiły niemal połowę zmarłych w ogólnym czasie pandemii;
- trzecia fala nadeszła z początkiem 1919 roku — podczas tej fali chorowały przede wszystkim dzieci w wieku 5-14 lat, ale najczęściej na zapalenie płuc umierały osoby w wieku 25-40 lat.
Dlaczego grypa hiszpanka była tak groźna?
Wynikało to z faktu, że był to wirus łatwo wnikający do organizmu i powodujący uszkodzenia tkanek, który dodatkowo trafił na podatny grunt. Czasy końcówki I wojny światowej były trudne dla większości ludzi. W wielu miejscach panowała bieda, niedożywienie, złe warunki mieszkaniowe. Osłabiony organizm osoby zakażonej nie mógł bronić się skutecznie przed nowym wirusem, w dodatku medycyna była na niższym, niż obecnie, poziomie i nie każdy miał do niej dostęp. Nie było dostępnych leków przeciwwirusowych i antybiotyków mogących leczyć nadkażenia bakteryjne. Nie pomagały również duże skupiska ludzi, np. przepełnione szpitale, miasta, czy obozy wojskowe, gdzie liczba zakażeń rosła od człowieka do człowieka w zastraszającym tempie.
Dziwić może młody wiek osób, które się stawały ofiarami hiszpanki. Naukowcy z University of Wisconsin-Madison znaleźli wytłumaczenie na to, przeprowadzając badania na małpach. Badania pokazały, że atak układu odpornościowego na zakażone mikrobami płuca małp był tak silny, że niszczył je. Ponieważ młodzi ludzie mają z reguły silniejszy układ odpornościowy, to głównie oni padali ofiarą walki organizmu z chorobą.
Grypa hiszpanka — objawy
Jakie objawy dawała grypa hiszpanka? Były one nietypowe, bardziej podobne do duru brzusznego, niż znanej nam sezonowej grypy. Liczne źródła opisują cierpienia osób dotkniętych hiszpanką. Do objawów należały m.in.:
- początkowo kaszel, ból głowy, brak apetytu — głównie odnotowywane podczas pierwszej, łagodniejszej fali epidemii;
- krwotoki z nosa, żołądka i jelit;
- obrzęk płuc, zmiany martwicze;
- krwotoczne, bakteryjne zapalenie płuc, które bardzo często okazywało się śmiertelne w pierwszych dniach choroby.
Grypa hiszpanka w Polsce
Nie do końca wiadomo, ile ofiar pociągnęła za sobą grypa hiszpanka w Polsce, ponieważ brakuje wiarygodnych informacji. Badacze tematu na podstawie porównania z sytuacją z innych regionów Europy szacują, że pierwsza fala choroby w Polsce przyczyniła się do zgonu od 68 000 do 130 000 ludzi. W następnym roku trwania pandemii najprawdopodobniej sytuacja się nie zmieniła, co mogłoby dać bilans nawet 250 000 osób zmarłych. Zaraza szczególnie szerzyła się na wsiach. Tam bieda, niedożywienie, brak odpowiednich warunków i opieki medycznej, obniżały szanse chłopów na uniknięcie zakażenia i skuteczne leczenie.
Wygaszenie pandemii grypy hiszpanki nie oznacza, że podobny problem nie powróci. Naukowcy wiedzą, że wirus mutuje i raz na jakiś czas pojawia się szczep, który może zaatakować wielu ludzi w krótkim czasie. Teraz jednak dysponujemy odpowiednimi metodami, by poznać przeciwnika i opracować metody skutecznego zapobiegania, leczenia i ograniczenia rozprzestrzeniania się epidemii.