Go to content

8 najczęstszych błędów popełnianych podczas infekcji

Fot. iStock

Sezon jesienno-zimowy to czas sprzyjający wszelakim infekcjom. Niestety lubią one nawracać i dokuczają nam częściej niż byśmy sobie tego życzyli. Przyczyną takiego stanu rzeczy nierzadko są błędy, jakie popełniamy w czasie lub po przebytej chorobie. Nawet jeśli wydaje nam się, że postępujemy właściwie, okazuje się, że zastosowane metody radzenia sobie z dolegliwościami nie zawsze przynoszą korzyść dla naszego organizmu. Dlatego dobrze jest znać mechanizmy stojące za pewnymi objawami w czasie choroby, które wbrew pozorom ułatwiają, a nie utrudniają proces naturalnego powrotu do zdrowia.

Najczęściej popełniane błędy podczas infekcji, to między innymi:

1. Zbyt szybkie zwalczanie gorączki

Pamiętaj, że gorączka jest sprzymierzeńcem w walce z chorobą. Powoduje ona znaczne zwiększenie aktywności układu odpornościowego, który zaczyna wtedy wytwarzać większą ilości przeciwciał potrzebnych do pokonania szkodliwych bakterii i wirusów. Ponadto w wyższej temperaturze chorobotwórcze mikroby przestają się namnażać i zaczynają ginąć. Gorączka spełnia więc bardzo ważną, fizjologiczną funkcję podczas infekcji. Zbyt szybkie (lub profilaktyczne) podanie chemicznych leków przeciwgorączkowych może zaburzyć naturalny proces zwalczania choroby i niepotrzebnie wydłużyć czas chorowania. Jeśli więc podwyższona temperatura nie przekracza 38,5°C i nie pojawiają się inne niepokojące objawy, poczekajmy aż gorączka spełni swoje zadanie i pomoże nam zwalczyć chorobę.

Jeśli jednak objaw ten budzi w nas niepokój, warto sięgnąć wtedy po leki homeopatyczne. Nie musimy się obawiać, że cokolwiek zostanie przez nie zaburzone, ponieważ leki te działają zgodnie z naturalnym kierunkiem zdrowienia organizmu. Jeśli gorączka jest wysoka, pojawia się nagle i szybko rośnie, dobrym wyborem będzie tu lek Aconitum napellus lub Belladonna. Gdy natomiast temperatura utrzymuje się na niewysokim poziomie, ale chory jest osłabiony i blady, z pomocą może przyjść lek Ferrum phosphoricum.

2. Nadmierne ochładzanie się podczas gorączki

Wydawałoby się naturalne, że jeśli mamy wysoką temperaturę, to powinniśmy szybko schłodzić organizm. Jest to faktycznie wskazane, gdy podczas gorączki jesteśmy rozpaleni, spoceni, jest nam gorąco, chce się pić, mamy suche usta i gardło. Wówczas zaleca się przykładanie zimnych okładów na czoło, kark i pachwiny. Okłady jednak powinny być zimne, lecz nie lodowate! Można nawet skorzystać z chłodnej kąpieli, lecz woda nie może być chłodniejsza o więcej niż zaledwie 1-2°C od temperatury ciała.

Jednak jeśli, pomimo gorączki, jest nam zimno i mamy dreszcze wtedy koniecznie trzeba się rozgrzać. Już sama obecność dreszczy sugeruje, że organizm sam próbuje się rozgrzać od wewnątrz. Należy mu w tym jak najszybciej pomóc. Korzystnie zadziałają ziołowe napary – z kwiatów lipy, kwiatów czarnego bzu, owoców malin albo preparaty z zawartością kory wierzby. Dobrze jest również pić gorącą herbatę z dodatkiem rozgrzewających przypraw takich jak imbir, cynamon, goździki, anyż gwiaździsty. Napoje można dosłodzić miodem lub naturalnym sokiem z malin. Wszystkie te produkty mają działanie rozgrzewające i napotne. Silne rozgrzanie organizmu od środka ma na celu wywołanie potów. Poty zaś spowodują ochłodzenie organizmu i ułatwią naturalny spadek gorączki.

Na początku przeziębienia warto również sięgnąć po naturalne leki homeopatyczne. Jeśli dokuczają nam dreszcze i nie możemy się rozgrzać, pomocny może okazać się lek Nux vomica. Gdy zaś dreszcze się nasilają i przybierają postać wręcz drżenia mięśniowego, do tego pojawia się silne osłabienie, a gorączka narasta, wskazanym lekiem będzie Gelsemium sempervirens.

3. Błędy dietetyczne

Produkty spożywcze, oprócz tego że mają wartość odżywczą, posiadają także działanie lecznicze. Jest to związane z ich wpływem na organizm i dotyczy głównie ich termiki. Przede wszystkim chodzi tu o działanie, które albo może nas rozgrzać, albo wręcz przeciwnie – ochłodzić. W zależności od rodzaju objawów, które manifestujemy podczas infekcji, wskazane jest spożywanie konkretnych produktów spożywczych.

Dla przykładu: celem rozgrzania się i wypocenia podczas infekcji należy skorzystać z rozgrzewających właściwości imbiru. Lecz już gdy doskwiera nam ból gardła, które jest zaczerwienione, suche, rozpalone, drapie i piecze, imbir jest wręcz przeciwwskazany. W tej sytuacji bowiem może tylko nasilić objawy, dodatkowo zaognić stan zapalny (poprzez rozgrzanie) i wysuszyć śluzówki w gardle i jamie ustnej. Po imbir zatem (oraz inne rozgrzewające przyprawy) sięgamy wtedy, gdy potrzebujemy rozgrzania i poprawy krążenia krwi. Nie sięgajmy po niego automatycznie przy każdej infekcji, tylko dlatego że wiemy, że jest on „dobry na przeziębienie”.

Podobnie ma się sytuacja z mlekiem. Z pewnością wielu z nas pamięta, że nasze babcie i mamy robiły nam podczas infekcji gorące mleko z miodem, masłem i czosnkiem. Mikstura ta z pewnością porządnie nas rozgrzeje i doda odporności, może również złagodzić ból gardła i suchy kaszel. Jednak nie będzie zalecana w przypadku chorób przebiegających z wydzieliną, jak np. katar, zapalenie zatok czy infekcja z wilgotnym kaszlem. Mleko bowiem (oraz wszystkie produkty mleczne) nasilają produkcję wydzieliny chorobowej (śluzu) w organizmie i utrudniają wyleczenie tych schorzeń. Podobnie działają banany oraz cukier i słodycze. Dlatego np. podanie choremu dziecku z katarem kaszki mlecznej z bananami nie jest najlepszym pomysłem.

Miłośnikom mikstury mleczno-miodowej można w takim wypadku polecić zastąpienie mleka krowiego mlekiem roślinnym, np. migdałowym, ryżowym lub kokosowym. Po dodaniu do niego masła, czosnku i miodu mieszanka ta stanie się prawdziwym eliksirem zdrowia i odporności.

Istnieje także szereg leków homeopatycznych skutecznych przy bólu gardła. Lekiem pierwszej pomocy jest tu Phytolacca decandra. Pomoże ona, gdy gardło jest ciemnoczerwone, a ból nasila się przy przełykaniu i promieniuje w stronę ucha. Z kolei lek Arum triphyllum zaleca się, jeśli gardło jest zaczerwienione, podrażnione i piekące, czemu towarzyszy zwykle chrypka. Zaś lek Mercurius solubilis będzie skuteczny przy silnym bólu gardła i problemach z przełykaniem, z obecnością powiększonych migdałów i nieprzyjemnego zapachu z ust.

4. Blokowanie kataru

Gdy dokucza nam katar, mamy zatkany nos, nie możemy swobodnie oddychać chętnie sięgamy po krople lub tabletki, które szybko obkurczają naczynia krwionośne śluzówek i przynoszą chwilową ulgę. To niestety także jest błędem. Zahamowanie wycieku jest niekorzystne dla procesu zdrowienia.

Wytwarzanie śluzu jest bowiem reakcją obronną naszego ustroju na obecność szkodliwych drobnoustrojów, atakujących drogi oddechowe. Za jego pomocą organizm próbuje przede wszystkim oczyścić błony śluzowe. Ponadto w śluzie tym znajduje się specjalna immunoglobulina A, która jest przeciwciałem niszczącym patogenne mikroby.

Co więcej, leki obkurczające naczynia krwionośne sprawiają, że rzęski przesuwające śluz zatrzymują swój ruch, bo mają odcięty dopływ krwi. Śluz zaczyna zalegać w jednym miejscu, gdyż nie może swobodnie przepływać i naturalnie się wydzielać. Wraz z nim zalegają szkodliwe drobnoustroje. Choroba się przedłuża, może nawet się pogłębić i przejść stopniowo w stan przewlekły, np. w przewlekłe zapalenie zatok.

Jeśli chcemy przynieść sobie ulgę podczas uciążliwych objawów kataralnych, lepiej skorzystać z dobrodziejstwa naturalnych leków roślinnych i/lub homeopatycznych. Dostępne są one zarówno w postaci doustnej, jak i stosowanych miejscowo sprejów. Do nosa warto aplikować także hipertoniczne lub izotoniczne roztwory soli fizjologicznej lub morskiej (w postaci sprayu).

5. Zażywanie bardzo dużych dawek witaminy C

Powszechnie panuje pogląd, że w czasie istniejącej infekcji pomogą nam bardzo duże ilości witaminy C. Prawdą jest, że witamina C odpowiada między innymi za prawidłowe funkcjonowanie naszego systemu odpornościowego. Człowiek nie wytwarza endogennej witaminy C, zatem musi być ona dostarczana do organizmu z pożywieniem lub suplementami diety. Witamina C jest potrzebna białym krwinkom, aby mogły one skutecznie likwidować bakterie i wirusy. Białe ciałka krwi muszą mieć wysokie stężenie witaminy C wewnątrz, aby móc aktywnie walczyć z chorobą.

Tymczasem wystarczy, że całkowicie wyeliminujemy z diety cukier i wszelkie słodycze, żeby to stężenie mogło osiągnąć prawidłową wartość. Jest tak dlatego, że witamina C oraz glukoza (cząsteczka cukru) mają bardzo podobną do siebie budowę chemiczną i obie cząsteczki współzawodniczą ze sobą, która pierwsza dostanie się do komórki białej krwinki. Jeśli zabraknie glukozy, witamina C znacznie zwiększy swoje szanse na dostanie się do wnętrza białych krwinek.

Zatem w czasie infekcji należy zdecydowanie odstawić cukier, a witaminę C można podawać w o wiele mniejszych dawkach, za to częściej. Wtedy łatwiej się przyswaja i skuteczniej działa. Rozsądnie jest również przyjmować regularnie dawki witaminy C w ramach profilaktyki zachorowań, jak jesteśmy zdrowi i chcemy się ustrzec przed chorobami.

6. Hamowanie kaszlu mokrego

Kaszle może być suchy lub mokry – tzw. produktywny, czyli przebiegający z produkcją śluzowej wydzieliny. Zazwyczaj jednak, gdy dokucza nam kaszel, to zażywamy po prostu lek przeciwkaszlowy, który ma na celu zablokowanie odruchu kaszlowego. Błędem jest jednak hamowanie kaszlu produktywnego. Kaszel mokry ma bowiem na celu oczyszczenie dróg oddechowych z wszelkich zanieczyszczeń, patologicznej wydzieliny oraz zarazków i wszystkiego, co utrudnia prawidłowe oddychanie. Jest to niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania układu oddechowego i zapobiega powikłaniom w infekcjach dróg oddechowych. Nie można zatem na kaszel mokry podawać leków przeciwkaszlowych.

Wtedy lepiej sięgnąć po naturalne leki oraz zioła, które rozrzedzają wydzieliną oskrzelową i ułatwiają jej odkrztuszanie. Do ziół o takim działaniu należy np. tymianek, anyż, babka lancetowata, dziewanna czy macierzanka. Z leków warto zastosować preparaty homeopatyczne, pomocne w odkrztuszaniu i łagodzeniu objawów kaszlu mokrego, jak np. Antimonium tartaricum, Ipeca lub Coccus cacti.

Korzystne działanie rozluźniające wydzielinę i ułatwiające pozbycie się jej z dróg oddechowych mają również inhalacje parowe z olejków eterycznych – sosnowego, anyżowego, tymiankowego, eukaliptusowego.

7. Hamowanie biegunki lekami przeciwbiegunkowymi

Biegunka zwykle jest efektem zatrucia, zakażenia rotawirusem, infekcji bakteryjnej przewodu pokarmowego lub niestrawności. Jest ona reakcją obronną organizmu, który stara się pozbyć szkodliwych czynników i wydalić je na zewnątrz. Dlatego szybkie hamowanie biegunki poprzez podanie leków zapierających może tylko przeszkodzić w samooczyszczeniu. Zarazki, zamiast zostać wyrzucone z przewodu pokarmowego, pozostaną w nim na dłużej. Stan zapalny w jelitach i bóle brzucha mogą się nasilić się. Dlatego należy poczekać z włączeniem preparatów wstrzymujących biegunkę i pozwolić na fizjologiczne, naturalne oczyszczenie się organizmu.

W tym czasie warto zastosować dobre preparaty z probiotykami. Korzystne szczepy bakteryjne wspomogą naszą florę bakteryjną w przewodzie pokarmowym, wspomogą regenerację jelit i skrócą czas trwania biegunki. Dobrze jest także sięgnąć po leki homeopatyczne, które skutecznie złagodzą objawy, jednocześnie nie przeszkadzając w naturalnym powrocie do zdrowia i równowagi.

8. Nadmierne forsowanie organizmu podczas infekcji

Sporym błędem, popełnianym przez wiele osób jest niedoleczenie infekcji i zbyt szybki powrót do codziennych aktywności po chorobie. Jeszcze gorzej chyba jest „przechodzić” chorobę, czyli w ogóle nie pozwolić sobie na chorowanie i prawidłowy proces powrotu do zdrowia. O ile grypa i inne poważniejsze schorzenia mogą bez litości położyć nas do łóżka, o tyle „zwykłe” przeziębienia umożliwiają w miarę normalne funkcjonowanie. Wykorzystujemy to i, pomimo choroby, idziemy do pracy lub do szkoły.

Niestety, takie postępowanie może okazać się zgubne w skutkach. Niedoleczona infekcja lubi powracać lub przerodzić się w poważniejszą dolegliwość. Osłabiony i nadmiernie forsowany organizm szybko traci siły i odporność. Nie może się zregenerować, więc wykorzystuje resztki energii. Skutkuje to osłabieniem, zmęczeniem, wyczerpaniem. Mogą rozwinąć się inne objawy. Pojawiają się bóle głowy, bezsenność, zaburzenia ze strony przewodu pokarmowego, rozdrażnienie, irytacja itd.

Pamiętajmy, że często choroba jest oznaką, że po prostu powinniśmy odpocząć, położyć się i pozwolić sobie na odnowienie sił witalnych. Objawy chorobowe są czerwonym światłem dla tych, którzy się nie oszczędzają i pracują ponad siły. Dlatego nawet jeśli nie jesteśmy chorzy, lecz czujemy się nadmiernie zmęczeni i wypaleni, nie forsujmy się ponad własne możliwości. Jeśli zadbamy o równowagę w ciele, odporność i właściwą ilość snu, nasz organizm odwdzięczy się zdrowiem i dobrym samopoczuciem.

Przeczytaj także:

8 sposobów jak poradzić sobie z przeziębieniem i grypą

7 naturalnych sposobów na odporność i dobre zdrowie

Duch a odporność – naturalne metody dbania o siebie jesienią


Autorka: farmaceutka Magda Wojcichowska