O naszej intymności najczęściej przypominamy sobie dopiero wtedy, gdy ta da o sobie znać… zazwyczaj w przykry sposób. Mamy – my, kobiety – sporo grzeszków, wymierzonych samym sobie poniżej pasa, a przecież tak niewiele potrzeba. Ba! Większość z tych rzeczy robimy – tylko nie zawsze dobrze, bez większej uwagi.
A gdyby tak, tym razem „zapomnieć” o infekcjach intymnych, a nie jak dotychczas o zdrowych, niedokuczających niczym okolicach intymnych? To by było życie… Na szczęście jest w zasięgu ręki 😉
Najwyższa pora zadbać o ochronę naszej wyjątkowej kobiecości. Poznajcie 4 proste zasady ochrony przed infekcjami intymnymi (i dowiedzcie się, jak przyspieszyć ich leczenie).