Wiele gwiazd stara się promować obecnie naturalny wygląd, publikując zdjęcia bez makijażu. Tymczasem, z naukowego punktu widzenia – makijaż uwydatniający usta, cerę bez skazy, podkreślający piękno oczu, zwiększa atrakcyjność kobiety. A z perspektywy ewolucyjnej, cechy, które uważamy za piękne, związane są z symbolami sprawności reprodukcyjnej, takimi jak seksualność, zdrowie i młodość. Dobrze dobrany makijaż jest więc czymś zdecydowanie korzystnym. Również dla naszej psychiki.
Badania pokazują, kobiety, które się malują, postrzegane są jako zdrowsze, bardziej pewne siebie i posiadające lepszy potencjał zarobkowy niż zwolenniczki naturalnego wyglądu. Wiele z nas czuje się niepewnie wychodząc z domu bez wytuszowanych rzęs, czy choćby nałożenia błyszczyku na usta.
W badaniu przeprowadzonym przez Renfrew Center stwierdzono, że aż 44 procent kobiet czuje się bardzo nieatrakcyjne i niekomfortowo bez makijażu, 16 procent stwierdziło, że jest nieatrakcyjne, a 14 procent, że czuje się wręcz tak, jakby były „nago” . Jedynie 3 procent kobiet stwierdziło, że brak makijażu korzystnie wpływa na ich poczucie bycie atrakcyjną.
Dlaczego więc styl „no makeup” zyskuje taką popularność?
Przede wszystkim, trzeba podkreślić, że jego zwolenniczkami są głównie panie pewne siebie i zadowolone ze swojego wyglądu. Kobiety te chcą nieść pewne przesłanie: powinnyśmy akceptować swój wygląd, bez udoskonalania go, stawiamy na autentyczność i zwracamy uwagę przede wszystkim na nasze wnętrze.
Najtrudniejszy pierwszy krok
Jeśli masz ochotę zrezygnować z makijażu, ale nie wiesz jak to zrobić, spróbuj tego eksperymentu w ramach codziennej, porannej rutyny: usiądź przed lustrem na 10 minut bez makijażu i po prostu patrz na swoje odbicie. Odrzuć krytyczne myśli, patrz na siebie z sympatią. Powtarzaj to ćwiczenie przez co najmniej dwa tygodnie i sprawdź, co się zdarzy.
Na podstawie: psychologytoday.com