Wywieranie dobrego pierwszego wrażenia ma kluczowe znaczenie dla naszego życia społecznego. I nie ma znaczenia czy chodzi o rozmowę kwalifikacyjną, pierwszą randkę czy przypadkową rozmowę w sklepie. Jeżeli potrafimy w odpowiedni sposób się zaprezentować, szybko zyskujemy sympatię otoczenia. To cenna umiejętność, ponieważ pozostawienie po sobie złego wrażenia bardzo trudno później naprawić.
Aby pozytywnie wypaść i w lot zyskać czyjąś sympatię, należy wykazać się ciepłem, zaufaniem i kompetencjami. To trzy podstawowe cechy, które ułatwiają zrobienie dobrego wrażenia. Żeby to osiągnąć, trzeba umieć zapanować nad swoimi emocjami.
Sztuka pozytywnej autoprezentacji składa się właściwie z dwóch etapów. Po pierwsze, należy wyobrazić sobie swój wizerunek. Obmyślić obraz siebie, który chcemy zaprezentować innym. Po drugie, trzeba we właściwy sposób go przedstawić. To wymaga wdrożenia pewnej strategii. Robienie pozytywnego wrażenia opiera się więc na samokontroli, która kosztuje nieco wysiłku. Jeżeli jesteśmy zmęczeni lub rozproszeni, cała operacja może się nie udać.
Czy mimo to, istnieją ludzie, którzy kompletnie nie potrafią dobrze się zaprezentować? Tak.
Właśnie tym zagadnieniem zajmuje się aktualnie Janina Steinmetz z Uniwersytetu w Utrechcie wraz z zespołem psychologów. Zdaniem naukowców, niektórzy ludzie mogą mieć problem z autoprezentacją z dwóch powodów. Po pierwsze, nie potrafią oni wyobrazić sobie uczuć i emocji drugiej osoby. Przez to też nie mogą domyśleć się, jak są odbierani i błędnie przewidują reakcję emocjonalną innych osób. Po drugie, niektórzy ludzie są narcyzami. Cechuje ich bardzo wysokie mniemanie o sobie, arogancja i częste lekceważenie innych. Zdaniem badaczy, problemy z przewidywaniem cudzych reakcji w połączeniu z narcyzmem, powodują kilka popularnych błędów, w trakcie autoprezentacji.
Scenka 1.
Jesteś na luźnym, biznesowym spotkaniu przy lampce wina, podczas którego chciałabyś złapać kilka nowych kontaktów, by w końcu zmienić pracę. Rozpoczynasz więc rozmowę z właścicielem jednej ze znanych firm. W trakcie krótkiej wymiany zdań, mówisz coś w stylu: „Mam znacznie większą wiedzę od osób, które aktualnie pracują ze mną w zespole i często muszę im coś tłumaczyć”.
Czy nie lepiej byłoby skupić się na swojej wiedzy i doświadczeniu bez porównywania się do innych? Pycha i samouwielbienie nie są dobrze widziane. Twój rozmówca weźmie cię za osobą arogancką i nieprzyjazną.
Scenka 2.
Wrzucasz na Instagram swoje selfie. Wyglądasz na nim naprawdę dobrze, ponieważ starannie szykowałaś się przez godzinę. Pod zdjęciem piszesz: „Ech, włosy jeszcze nie są gotowe. Oto efekt drzemki. Patrzcie, jakie są poplątane!”.
Przechwalanie się, maskowane narzekaniem daje odwrotny skutek od oczekiwanego. Kwestionuje szczerość, co utrudnia zrobienie dobrego wrażenia. Autentyczność jest niezbędna, żeby ludzie nas lubili i szanowali. Niektórym z nas wydaje się, że ukrywanie swoich prawdziwych intencji w czymś pomoże. Najgorzej jednak, gdy wszystko wyjdzie na jaw.
Scenka 3.
Jesteś na imprezie. Wokół mnóstwo nowych osób. Nagle temat schodzi na kwestię cierpienia zwierząt. Zaczynasz mówić o tym, że nie jesteś nawet w stanie oglądać filmów dokumentalnych na temat produkcji futer. Dodajesz też, że od dawna myślisz o przejściu na wegetarianizm, a poza tym często przekazujesz pieniądze na cele charytatywne. Tymczasem pod pachą masz skórzaną torebkę, a na nogach skórzane buty.
Hipokryzja szybko wychodzi na jaw. Lepiej się nie odzywać, jeśli nie jesteśmy do końca przekonani do teorii, którą chcemy komuś wcisnąć.
Scenka 4.
Znajoma dzwoni do ciebie, żeby pochwalić się, że właśnie udało jej się zdać bardzo trudny egzamin i otrzyma upragniony certyfikat. Mówisz: „Nigdy nie przypuszczałam, że tak dobrze ci pójdzie. Gratuluję, jesteś wielka”.
Oznacza to, że jednocześnie chcesz być lubiana, ale też twoja pozycja musi być zachowana. W końcu to ty jesteś autorytetem i ekspertem. Ludzie lubią przyjmować szczere komplementy i gratulacje. Jeżeli składasz je w taki sposób, by cichaczem podnieść swoją samoocenę i urosnąć w oczach innych, robisz bardzo złe wrażenie.
Źródło: Psychology Today