Go to content

Dlaczego niektórzy mężczyźni nie mówią o uczuciach

Dlaczego niektórzy mężczyźni nie mówią o uczuciach
Fot. iStock/stevanovicigor

Kiedy byli małymi chłopcami, nie rozumieli, dlaczego mówi się do nich: „mężczyźni nie płaczą, przestań się mazać”. Dziś są dorośli i nie rozumieją, dlaczego ich partnerki oczekują, że powinni mówić o emocjach i je okazywać. Jeśli dodamy do tego jeszcze ciągle istniejące, społeczne oczekiwanie, że „prawdziwy facet” jest silny i konkretny, katastrofa gotowa. Emocje to przecież taka sfera, w której często trudno być konkretnym i łatwo okazać słabość.

Dlaczego mężczyźni nie mówią o uczuciach?

Boją się, że powiedzą coś niewłaściwego

Mężczyźni często uważają, że lepiej trzymać „to” w środku i uniknąć krytyki. Ponadto wydaje im się, że żeby pozostać atrakcyjnym dla swojej partnerki, muszą mieć zawsze rację. Jeśli powiedzą niewłaściwą rzecz, mogą okazać się śmieszni  (a więc obawiają się kompromitacji w jej oczach) i  trudno im sobie z tym poradzić.

Wpojono im, że ich domeną jest działanie, a nie słowa

Lepiej coś zrobić niż o tym gadać… Podarowanie ukochanej kwiatów lub zaproszenie na romantyczną kolację to najlepszy sposób na wyrażenie jego uczuć. Słowa sprawiają, że człowiek jest bardziej bezbronny, „nagi” ze swoimi emocjami. Czyny to coś, z czego można być dumnym.

Ograniczają ich oczekiwania społeczne

Społeczeństwo nadal oczekuje od mężczyzn przejęcia określonej funkcji w związku, rodzinie, w kontekście zawodowym również. Jeśli nie spełniają tych oczekiwań, mogą być postrzegani jako mało męscy.  Dlatego decydują się powielać stereotypy, nawet za cenę działania wbrew samemu sobie.

Nie wiedzą jak to zrobić

Nikt ich tego nie nauczył. Rodzice powinni wychowywać przede wszystkim ludzi, a nie dziewczynki, czy chłopców. Jeśli dziecko nie może wyrażać emocji (lęku, szczęścia, niepokoju, gniewu, rozpaczy, radności) w rodzinnym domu, tłumi je potem również jako dorosły. Chłopiec, któremu zabrania się płakać wyrasta w poczuciu, że jego smutek jest czymś złym, nienaturalnym. Nie okazując emocji, czuje się bezpieczny.

Nie lubią być oceniani

A wyrażanie emocji wiąże się dla niego z byciem ocenianym i krytykowanym. Uważa, że ​​powinnaś go widzieć zawsze w pozytywnym świetle, jako najlepszego możliwego partnera. Nie lubi konfrontować sie z prawdą o sobie.

Mówienie o uczuciach może poruszyć emocjonalną lawinę

Jeśli na co dzień o nich nie myślisz, tylko je tłumisz, czasem wystarczy krótka szczera rozmowa, by to, co głęboko skrywane wybuchło  z taką siłą, że trudno to kontrolować. Innymi słowy, dużo łatwiej uciekać przed problemami, niż je rozwiązywać, bo jeśli się już zacznie analizować, okazuje się, że to wierzchołek góry lodowej…

Wolą wyrażać negatywne uczucia w inny sposób

Siłownia, gry, czasem alkohol… Wysiłek fizyczny nie zawsze jest nalepszym sposobem na radzenie sobie z emocjami. Mówienie o tym, co nas boli jest dużo lepsze dla zdrowia, ale wymaga pewnej samokontroli i umiejętności, które nabywamy już w dzieciństwie.

Mówienie o uczuciach zmusza nas do tego, by zajrzeć wewnątrz siebie

To, co tam znajdziesz, nie musi ci się podobać. Może się okazać, że nosisz w sobie mnóstwo problemów, którymi należałoby się zająć, by naprawić relacje z najbliższymi. Taka „autoanaliza” nie jest łatwa. To spory wysiłek emocjonalny, którego niektórzy mężczyźni zdecydowanie wolą uniknąć, więc wybierają to, co łatwiejsze – milczenie.


Na podstawie: jellyshare.com