Mikrofalówka! Cudowne urządzenie, które wiele razy ratowało mi życie, gdy musiałam coś szybko podgrzać, a nie chciało mi się brudzić garnków i patelni. Tak, wiem – ma swoje wady. Ponoć te całe fale są niezdrowe (a co dzisiaj jest zdrowe?). Bardziej przerażają mnie te poparzone dłonie, gdy wyciągam z mikrofalówki miskę z zupą, podgrzaną do tego stopnia, że nawet strach chwycić przez rękawice kuchenne. Można na to wszystko przymknąć oko, ponieważ ten cudowny sprzęt potrafi robić także inne rzeczy i ma naprawdę szerokie zastosowanie. Sprawdź, do czego może się przydać.
No dobra, wszyscy wiemy, że to całe żarcie z mikrofalówki nie jest najzdrowsze. Nie powinno więc dziwić, że to cudeńko sprawdzi się idealnie do… odświeżania chipsów. Stały całą noc w misce lub zapomniałaś zamknąć szczelnie opakowanie? Nic straconego. Wstaw je na kilkanaście sekund do mikrofalówki. W ten sposób możesz też odświeżyć czerstwy chleb – tylko owiń go wcześniej w wilgotny, papierowy ręcznik.
Mam ochotę na prażone orzeszki? Wsyp je do miseczki, dodaj trochę oleju i włącz mikro falę na kilka minut. Co jakiś czas otwieraj i mieszaj orzeszki. To od ciebie zależy, jak bardzo będą uprażone.
A może jajecznica bez brudzenia patelni? Wymieszaj surowe jajka, żółty ser, dodaj trochę pieprzu, soli i wylej całość na talerzyk. Wstaw do mikrofalówki na kilka minut. Gotowe!
Nie chcesz płakać podczas krojenia cebuli? Włóż ją wcześniej na 30 sekund do mikrofali. Spróbuj też włożyć tam pomidory i brzoskwinie – dzięki temu łatwiej obierzesz je ze skórki.
Do czego jeszcze przyda się kuchenka mikrofalowa? Z jej pomocą możesz pozbyć się zarazków z gąbki do zmywania naczyń. Wystarczy niecała minuta, by usunąć większość drobnoustrojów. To samo możesz zrobić z deską do krojenia. Warto jednak wcześniej przetrzeć ją sokiem z cytryny dla lepszego efektu.
Źródło: genialne.to/deccoria