Choć zarzekał się, że smoking schował do szafy i złożył swoją służbową broń na dobre, to jednak zmienił zdanie. Przystojny Daniel Craig zdecydował się na ponowne wcielenie w superagenta Jej Królewskiej Mości, Jamesa Bonda, i to nie w jednym, ale w dwóch filmach z serii!
Powodem rezygnacji aktora z roli słynnego szpiega były utarczki z reżyserem ostatnich dwóch filmów, Samem Mendesem. Choć panowie rozpoczęli współpracę w przyjaźni, to coś poszło nie tak i pod koniec zdjęć do „Spectre” atmosfera pomiędzy nimi była napięta, a z dawnej sympatii podobno niewiele zostało. Teraz, gdy Mendes zrezygnował z pracy nad filmem, Craig może bez obaw ponownie włożyć smoking, ratować świat przed złoczyńcami i popijać martini – wstrząśnięte, nie mieszane, oczywiście.
Nadchodzący film nosi roboczy tytuł „Shatterhand” i będzie już 25 odsłoną oficjalnej serii. Na ekrany kin ma trafić 8 listopada 2019 roku, a oprócz Daniela Craiga w głównej roli, zobaczymy w nim Naomie Harris (Miss Moneypenny), Ben Whishaw (Q) i Rory Kinnear. Podstawą scenariusza będzie książka „Never Dream Of Dying” Raymonda Bensona, który jest także autorem „Jutro nie umiera nigdy”, „Świat to za mało” i „Śmierć nadejdzie jutro”. Według fabuły powieści, tym razem Bond wdaje się w romans z gwiazdą filmową, której mąż związany jest z kryminalną organizacją The Union.
Daniel Craig jako agent 007 wystąpił czterokrotnie: w „Casino Royale”, „Quantum of Solace”, „Skyfall” i „Spectre”, a przed nim szpiega grali Pierce Brosnan, Sean Connery, George Lazenby, Roger Moore i Timothy Dalton.
Lubicie serię o przystojnym brytyjskim szpiegu? A może macie swojego ulubionego Bonda?
Na podstawie: www.wirtualnemedia.pl