Nie żebym była jakąś wielką miłośniczką picia wódki, ale fakt jest taki, że jedną butelkę zawsze mam w lodówce. I to z kilku powodów. Ten alkohol po prostu bardzo przydaje się w codziennym sprzątaniu i czyszczeniu. A czasem nawet… w kosmetyce. Doskonale bowiem dezynfekuje i zabija bakterie.Pomyślisz zapewne „a czy nie można użyć spirytusu?”. Oczywiście, że można. Nawet lepiej i taniej. Problem w tym, że w przeciętym, polskim domu prędzej znajdziesz wódkę niż spirytus.
Ja najczęściej wykorzystuję wódkę do sprzątania. Nie, nie chodzi o to, że w jednej ręce mam zmiotkę, a w drugiej szklaneczkę z drinkiem. Choć czasem i tak się zdarza. Z reguły jednak wlewam niewielką ilość tego alkoholu do butelki z atomizerem i spryskuję trudno dostępne miejsca w łazience, w których łatwo tworzy się grzyb. To doskonały sposób na dezynfekcję. Wódka sprawdzi się również w przypadku szyb i luster. Szczególnie, gdy mamy w domu dzieci, które dotykają wszystkiego tłustymi palcami.
Jeżeli nosisz okulary (choćby tylko do czytania lub pracy na komputerze), powinnaś wiedzieć, że nic tak dobrze nie wyczyści szkieł jak wacik nasączony w wódce. Zauważ, że większość dostępnych, jednorazowych ściereczek do okularów jest nasączona alkoholem. Uwierz, że taniej wyjdzie przemyć szkła kroplą wódki.
Moja znajoma jakiś czas temu powiedziała mi, że stosuje wódkę na opryszczkę. Po prostu przykłada nasączony wacik do zmienionego miejsca na wardze i trzyma tak kilka minut. Nie wiem, nie stosowałam, ale mówi, że działa. Ja natomiast robię to samo, ale w przypadku drobnych krostek, które czasem przez nieuwagę rozdrapię. Alkohol zdezynfekuje rankę i zmniejszy ryzyko zakażenia.
Z racji tego, że na co dzień używam bardzo dużo pudru do włosów i lakieru, moje włosy czasem przypominają stóg siana. Zwykłe szampony po prostu nie dają rady. Dlatego też raz w tygodniu (a włosy myję codziennie) dodaję do szamponu (gdy już wycisnę go na rękę) kieliszek wódki. To prosty sposób, by oczyścić włosy z zanieczyszczeń. Lepiej jednak nie stosować zbyt często, ponieważ alkohol wysusza skórę i włosy.
I ostatni powód, dla którego zawsze warto mieć w lodówce butelkę wódki. Nigdy nie wiesz, kiedy wpadnie do ciebie zrozpaczona i załamana przyjaciółka. Wiem, wiem, damy piją wino. A kto ci broni mieć także i wino? 😉