Przygotowałyśmy poradnik dla facetów – podstawowe ABC dla każdego, który zamierza zaangażować się w poważny związek. Jeśli wasz partner, nie wie tych kilku prostych rzeczy, podsuńcie mu koniecznie ten tekst. Panowie, 99 procent kobiet powie wam: „Wkurza mnie, gdy zapominasz o moich urodzinach„ albo „Nie mam obowiązku o wszystkich dbać„, albo ” Nie będę uprawiać z tobą seksu dzień po awanturze, potrzebuję czasu”. Chcecie nas lepiej zrozumieć? Czytajcie!
1. Wkurza nas, gdy zapominacie
O tym, że mieliście kupić dziś choinkę, a wczoraj obiecaliście umyć okna. Albo o tym, że właśnie minęła nasza piąta rocznica ślubu, albo były Walentynki. Dla kobiet daty to powody do świętowania, celebracji i cieszenia się… Są po prostu ważne!
Lubimy chwalić się, że to już enta rocznica naszego małżeństwa. Jesteśmy z tego dumne.
Kochamy też patrzeć na nadgarstek, na którym nosimy bransoletkę od ukochanego, która dostałyśmy z okazji urodzenia synka. To drobiazg, ale śliczny. To drobiazg, ale przypomina nam o ważnym uczuciu. To drobiazg, ale gdy na niego patrzmy, robi nam się miło. W środku grudnia, kiedy niebo za oknem jest stalowe, wieje wiatr i nic innego już nie przynosi nam radości.
2. Czasem nie mamy ochoty na seks
Zwłaszcza jak dzień wcześniej nie potrafiliście zapanować nad swoimi emocjami i urządziliście nam awanturę. Zwłaszcza jak usłyszałyśmy niemiłe słowa. Zwłaszcza jeśli jeszcze nie powiedzieliście „przepraszam”. To zadziwiające, że tak szybko zapominacie. My potrzebujemy czasu, by znów móc przychylniej na was popatrzeć i iść do łóżka.
3. Nie mamy obowiązku stale o wszystkich dbać
Wiele różnic między nami nie wynika z biologii, ale z kultury, w jakiej zostaliśmy wychowani. Zachowujemy się tak, jak nas nauczono, jak nam wpojono, a nie ze względu na płeć, jaką reprezentujemy. Warto o tym pamiętać, bo to oznacza, że kobiety nie muszą być ciągle stawiane w roli opiekunek, gospodyń, czułych matek i ogarniaczek codzienności. Panowie, te czasy już minęły. My wcale nie musimy, a przede wszystkim nie chcemy już tego wszystkiego robić solo.
Pragniemy partnerstwa. Ja mogę jechać na myjnię, a ty ugotuj dziś obiad. Ja pobiegam rano z psem, a ty poodkurzasz. Ja poprasuję, a ty pójdziesz z kolegami na piwo. Dziś dla wielu z nas rola poświęcenia się dla innych, wcale nie jest naturalna.
Pomału zapominam, że naszym babkom wmawiano, że ich powołaniem jest jedynie dbanie o to, by inny byli szczęśliwi. Fajnie, że coraz więcej facetów to rozumie.
4. Każda kobieta zasługuje na szacunek
Tak jak na szacunek zasługuje mężczyzna. Tu nie ma żadnej różnicy. Dlaczego więc kobietę, która ma wielu kochanków, traktujecie jak „dziwkę”, a swojego kolegę, który wychodzi co wieczór z inną babką do łóżka podziwiacie? Na czym polega różnica? Dlaczego szanujecie swojego szefa – mężczyznę, a kobiety już niekoniecznie? Dlaczego uważacie, że wasze żony nie zasługują na szacunek, kiedy wy go nieustannie oczekujecie? Dlaczego wychowywanie dzieci jest mniej warte niż praca na etat? Panowie – wbrew temu, co byście nie myśleli, czego by wam nie wmawiano – jesteśmy równi. Wy chcecie szacunku? Dajcie nam go najpierw, na pewno to docenimy.
5. Lubimy, gdy jesteście mili i mówicie „kocham”
My kobiety zupełnie nie rozumiemy, dlaczego tak wielu facetów niezmiernie oszczędnie używa słów: „kocham”, „tęskniłem”, „nie mogłem się doczekać”, „lubię się do ciebie przytulić”. Przecież te zdania brzmią jak zaczarowane i wywołują uśmiech na naszej twarzy. Mówienie ich nie tylko wam się opłaca. To po prostu opłaca się całemu światu. Bo szczere „kocham cię” od ukochanych osób wypełnia nasze akumulatory błyskawicznie. To jest jak benzyna dla pustego baku. Po prostu chce nam się żyć.
6. Kochamy prezenty i niespodzianki
Nie znam kobiety, która tak na serio nie lubi dostawać upominków i kwiatów. Po pierwsze „bez okazji”, a po drugie „z okazji”. Zazdrościmy przyjaciółce, której mąż zabiera ją do Wiednia tylko po to, by mogła zobaczyć i posłuchać ulubioną operę. Doceniamy to, że on wtedy zakłada frak i wszystko organizuje potajemnie. Dla nas liczy się gest i wysiłek. Jeśli facet postarał się, czytamy to bardzo prosto: „zależy mu” oraz „docenia nas, bo jesteśmy dla niego bezcenne”. To dla nas tak oczywiste, że aż nie kapujemy, że musimy to wciąż tłumaczyć.
7. W łóżku nie tylko liczy się szał
Na kobiety działa podniecenie partnera – twoje odgłosy, przyspieszony oddech, westchnięcia. Nic wystudiowanego, po prostu – bliskość. To nas nakręca. Ale jest też inna ścieżka, taka bardziej slow. Mam na myśli te wszystkie chwile, kiedy obserwujecie reakcje naszego ciała. Jesteście pomysłowi i sprawdzacie, co sprawia nam przyjemność, co przynosi rozkosz.
Niestety prawda jest taka, że wszelkie pytanie w stylu: „Dobrze ci kochanie?” albo „Tak dobrze?”, tylko psują nastrój.
Dlatego lepiej róbcie swoje, ale z uwagą. Nasze ciała wam podpowiedzą, co nam najbardziej się podoba.