Usłyszałaś kiedyś od swojego faceta: „Gadasz jak twoja matka”? Co wtedy czułaś? Najpierw cię zatkało, a potem naprawdę się wkurzyłaś. Tak, to było przykre. A zastanawiałaś się kiedykolwiek, jak wiele przykrych rzeczy ty mówisz swojemu partnerowi? Cóż, w każdym związku przychodzi taki moment, gdy już znacie się jak łyse konie i wiecie, że możecie sobie wszystko powiedzieć. Uwagi często są celne, ale problem w tym, że wygłaszamy je w niewłaściwy sposób. Zazwyczaj w ostrych słowach mówimy o swoich przemyśleniach, poglądach, potrzebach i oczekiwaniach.
Ugryź się w język, jeśli zamierzasz wypowiedzieć któreś z tych zdań do swojego faceta:
„Tak, miałam orgazm”
A w rzeczywistości to nieprawda. Kłamiesz, żeby sprawić mu przyjemność. On najprawdopodobniej zadał to pytanie z dwóch powodów. Po pierwsze, zorientował się, że coś jest nie tak. Po drugie, twoja przyjemność jest dla niego ważna, dlatego dopytuje, czy miałaś orgazm. Kłamstwa w sprawach intymnych przynoszą więcej szkody niż pożytku. Jak macie się dotrzeć i tak naprawdę czerpać radość z seksu, skoro nie potraficie otwarcie rozmawiać o swoich potrzebach? Nie chodzi o to, żebyś powiedziała, jaki to jest beznadziejny w łóżku i wszystkie orgazmy musiałaś udawać. Zacznij od plusów, powiedz, co robi dobrze, a dopiero potem zasugeruj, co należy zmienić. Kłamiąc, tylko utwierdzić go w przekonaniu, że seks z nim jest bez zarzutu.
„Jesteś jak twój ojciec”
Sama tego nie lubisz, a jednak wygłaszasz podobne komunikaty. Wytykanie w rozmowie z facetem najgorszych cech członków jego rodziny jest dla niego poniżające. Znieważasz nie tylko jego, ale także jego ojca. Zanim kolejny raz rzucisz taki tekst, zastanów się o jakie zachowanie ci chodzi. Być może twój teść każdy wieczór kończy z butelką piwa w ręku i twój partner ma podobny zwyczaj. Zamiast mówić: „Jesteś jak twój ojciec”, porozmawiaj spokojnie o jego nawyku. Powiedz, dlaczego przeszkadza ci i niepokoi cię jego picie.
„Kiedy poszukasz nowej pracy?”
Dla większości facetów, przynoszenie do domu odpowiedniej sumy pieniędzy jest największym wyrazem troski o najbliższych. Uważają oni, że to zadanie należy do mężczyzn. Jeżeli zaczniesz w jakiś sposób podważać jego umiejętności i kompetencje w tej kwestii, może wybuchnąć awantura. Oczywiście nie chodzi o to, że masz siedzieć cicho, jeśli przymieracie głodem, a on beztrosko zajmuje się wolontariatem. Zanim zasugerujesz mu zmianę pracy, zastanów się, dlaczego uważasz, że jest to konieczne. Za dużo czasu spędza poza domem i to źle wpływa na waszą rodzinę? Zarabia zdecydowanie za mało? A może w obecnej pracy jest niedoceniany i zajmuje nieadekwatne do swoich umiejętności stanowisko? Rozmawiajcie o pracy, ale róbcie to ze spokojem. Pytaj, ale nie atakuj.
„Moja matka miała rację!”
Źle, źle i jeszcze raz źle. Jeśli powiesz coś takiego, naprawdę przegniesz. W tych kilku słowach sugerujesz, że razem z matką knujecie coś za jego plecami i obgadujecie go. Po drugie, pokażesz, że członkowie twojej rodziny są podejrzliwi, nie lubią twojego faceta i tylko czekają na jego fałszywy ruch. Po trzecie, pozwalasz, żeby inne osoby ingerowały w twój związek. Nawet jeśli faktycznie twoja matka ostrzegała cię przed jego skąpstwem, nie powinnaś reagować w ten sposób. Mów o tym, co czujesz i jak widzisz dany problem. Nie zasłaniaj się matką.
„Zostaw, ja to zrobię lepiej”
Nikt nie lubi słuchać, że robi coś źle. Szczególnie, że kierują nim szczere intencje i naprawdę chce pomóc. Takie słowa są wręcz przesiąknięte pogardą. Jeżeli używasz ich nagminnie, twój facet zacznie w końcu myśleć, że do niczego się nie nadaje i jest w tym domu zbędny. Naprawdę to chcesz uzyskać?
„Ty zawsze…/Ty nigdy…”
Zarzucanie, że ktoś „nigdy czegoś nie robi” (np. nie wspiera) lub „zawsze coś robi/mówi” (np. podnosi ton, gdy rozmowa zaczyna być trudna), jest po prostu niesprawiedliwe. Gdy twój partner słyszy coś takiego, jest mu po prostu przykro i zamiast rzeczowo rozmawiać, zacznie się niepotrzebnie bronić. Z całą pewnością nie jest tak, że on „zawsze coś” lub „nigdy nie”, więc dobrze się zastanów, czy masz w zanadrzu wystarczającą liczbę argumentów, żeby potwierdzić swoją opinię.
„Naprawdę uważasz, że w tych spodniach wyglądasz dobrze?”
Ok, przytył, a tobie się to nie podoba. Co więcej, martwisz się o jego zdrowie. Takie rzeczy warto jednak mówić otwarcie, zamiast sprawiać komuś przykrość. Zastanów się, czy tobie byłoby miło gdybyś usłyszała, że ta sukienka ewidentnie źle na tobie leży, a wiesz, że jeszcze 3 miesiące temu wyglądałaś w niej jak milion dolarów.
„Po co go znowu zaprosiłeś?”
Nie musisz lubić wszystkich jego znajomych, ale jeśli naprawdę nie są złymi ludźmi lub nie próbują namieszać między wami, nie powinnaś reagować tak ostro. Jeśli nie masz ochoty spędzać wieczoru z jego kumplem, umów się z koleżankami, albo poproś, żeby panwie zrobili sobie męski wypad do knajpy. I tyle.
„Zajmiesz się dzieckiem? Tylko nie rób tego, tego, tego i jeszcze tego”
To zachowanie typowe dla wszystkich świeżo upieczonych matek, które są głęboko przekonane, że tylko one potrafią odpowiednio zająć się dzieckiem. Facet na pewno zrobi to inaczej niż ty, ale to wcale nie oznacza, że gorzej. Po prostu INACZEJ. Jeśli nie związałaś się z kompletnie nieodpowiedzialnym kretynem, nic złego nie powinno się wydarzyć.
Źródło: Woman’s Day