Go to content

„Wprowadź się do mnie!”. Zanim zdecydujesz się na następny krok…

Fot. iStock / SeanShot

„Dom jest tam gdzie serce” – mówisz. ” Wprowadź się do mnie” – szepczesz czule nie bacząc na konsekwencje. Przecież jesteście taaacy zakochani, po co dłużej czekać? Tak naprawdę, wspólne mieszkanie to wcale nie jest tylko następny duży krok. To krok milowy… To długa podróż, która zaczyna się od wspólnego meblowania, przemeblowywania, żeby było wam obojgu wygodnie, a kończy albo na zacieśnieniu relacji, albo na rozczarowaniach. To prawdziwy test dla związku.

Czy istnieje poradnik dla par, które decydują się na „ kocia łapę”? Jeśli tak, to na pewno te kilka punktów powinno się w nim znaleźć obowiązkowo.

Razem albo wcale

Nie bój się, jeśli pierwsze różnice pojawią się szybciej niż byś tego chciała. To dopiero początek… Im szybciej zaakceptujesz tę prawdę, że ty i twój partner to dwie, odrębne jednostki o indywidualnych potrzebach, doświadczeniu życiowym i – czasem- opiniach, tym szybciej spotkacie się w pół drogi. Znajdź chwilę, by zanim dorobisz drugi klucz do swojego mieszkania, lub podpiszesz umowę najmu, pogadać o wspólnych oczekiwaniach i lękach. Nie zapomnijcie ustalić od razu jak składacie się na wspólne opłaty, jak dzielicie obowiązkami i wspólnym dobrem. Tak, jasne, kochacie się i wszystko jest od teraz WASZE, lepiej jednak wcześniej umówić się którego zrzucacie się na czynsz, kto kiedy robi zakupy i kto wynosi śmieci. Proza życia zabiła już niejedno romantyczne uczucie.

Różne osobowości

Będąc w związku, nie przestajecie byś dwojgiem, odrębnych jednostek :).  Nie zlewacie się w nierozerwalną całość, niezależnie od tego jak wielka i bezwarunkowa jest miłość, która was połączyła. Często między ludźmi żyjącymi razem od długiego czasu, wytwarza się coś w rodzaju współuzależnienia i poczucia, że brak wam własnej, indywidualnej tożsamości. To niezdrowy model współistnienia, często prowadzi do przekonania, że choć żyjecie razem, jesteście bardzo samotni. Pomyśl, jednak sporo jest prawdy w powiedzeniu, że przeciwieństwa się przyciągają. Dlatego warto walczyć o to , by jednak trochę się różnić. Zmiany, kompromisy są ważne, ale twój partner zakochał się w twojej wyjątkowości, a nie w waszym podobieństwie charakterów.

Ważne jest to by, nauczyć się różnić i czerpać z tych różnic dobrą energię dla związku. I jeszcze to, by umieć różne rzeczy robić oddzielnie. Posiadanie własnej przestrzeni jest w związku kluczowe. Nie wstydź się tego, że jej potrzebujesz.

Kawa i rozmowa

Goście już wyszli, wszystkie filmy już obejrzeliście i zostaliście sami.  Pusty dom i czas, który trzeba jakoś zapełnić. Dla niektórych świadomość, że oto teraz trzeba ze sobą po prostu być, żyć jest przerażająca. Skoro mieszkacie razem, nic już nie da się przed sobą ukryć. To, co zdawało się ekscytujące i egzotyczne staje się nudną i męczącą rutyną. Pora nauczyć się przebywać ze sobą bez presji, że musi być cały czas: fajnie, namiętnie, intrygująco, zabawnie, inteligentnie… jakoś. Pora nauczyć się, że czasem kawa i spokojna rozmowa, albo nawet jedynie milczenie w swoim towarzystwie wystarczy. Pora przestać oczekiwać fajerwerków 24 godziny na dobę.

Przewalczmy razem problemy

Moment, w którym decydujesz się zamieszkać ze swoim partnerem, to również test na twoją dojrzałość. Zastanawiałaś się co będzie, gdy pojawią się konflikty i mniejsze lub większe problemy? Nie, miłość wszystkiego nie pokona, nie rozwiąże. Jedynie twoja i jego dojrzałość, poczucie odpowiedzialności za wasz związek, za to co właśnie zaczynacie tworzyć i co można już nazwać rodziną, może tu pomóc. Czy za każdym razem będziesz uciekać, zatrzaśniesz za sobą drzwi, wykrzyczysz w złości słowa złości? Czy może usiądziesz po drugiej stronie stołu i zaproponujesz rozmowę?

Dom jest tam, gdzie jesteśmy razem

Pierwsze kilka miesięcy wspólnego mieszkania ze sobą są dla par zawsze najtrudniejsze. Oboje będziecie potrzebowali trochę czasu, aby dostosować się do tej zupełnie nowej przestrzeni życiowej. Powoli kawałki tej układanki zaczną jednak w końcu wskakiwać na swoje miejsce. Pewnego dnia, wracając do domu poczujesz, że to twoje miejsce, a człowiek, który tam na ciebie czekaj stał się nagle tak bliski, jak jeszcze nigdy wcześniej.

Uzbrójcie się więc w wiele miłości, zrozumienia i dobrej woli. Nie bądźcie samolubni i nie zapominajcie o drobnych gestach miłości: nie tylko o porannej kawie, ale i pomocnej dłoni przy najbardziej prozaicznych domowych obowiązkach. Powodzenia!