Termin „wilk w owczej skórze” ma biblijne pochodzenie i jest używany do opisania kogoś, kto udaje, że jest niewinny i nieszkodliwy, stwarza takie pozory i potrafi to robić tak długo, aż potencjalna ofiara uwierzy. Pod spodem jednak czai się groźny „wilk”, gotowy pożreć ofiarę. Wiele wilków w owczej skórze przebiera się za uczciwych obywateli i filary swojej społeczności, podczas gdy popełniają ohydne zbrodnie za zamkniętymi drzwiami.
Termin ten pasuje jak ulał do toksycznych manipulatorów, ukrytych narcyzów lub socjopatów, którzy przebierają się za niewinnych, dobrych ludzi, popełniając niewypowiedziane akty przemocy za zamkniętymi drzwiami. Te drapieżniki mogą wydawać się miłe, hojne, a nawet nieśmiałe, niepewne i introwertyczne; mogą również mieć głęboko uwodzicielską charyzmę, która przyciąga do nich ludzi. Jednak ich promienny publiczny wizerunek ma się nijak do tego, jacy są w życiu prywatnym.
„Jeśli masz do czynienia z osobą, która rzadko daje ci prostą odpowiedź na proste pytanie, zawsze usprawiedliwia robienie krzywdzących rzeczy, próbuje sprawić, że poczujesz się winna lub używa jakiejkolwiek innej taktyki, aby zepchnąć cię do defensywy i postawić na swoim, możesz założyć, że masz do czynienia z osobą, która – bez względu na to, czym jeszcze może być – jest potajemnie agresywna” – pisze dr George Simon w książce In Sheep’s Clothing: Understanding And Dealing With Manipulative People.
Takich ludzi możemy spotkać wszędzie. Mogą być naszymi szefami, ale i współpracownikami, mogą być naszymi terapeutami, czy w końcu partnerami życiowymi.
Wilk w owczej skórze – jedna rzecz, która demaskuje go od razu
Oprócz grania litością, aby sprawić, że będziesz im współczuć oraz niezdolności do skorygowania toksycznego zachowania lub przyznania się do niego, jest jedna rzecz, która konsekwentnie ujawnia wilki w owczej skórze. Może to pomóc w rozróżnieniu ich nawet na wczesnym etapie jakiegokolwiek związku lub interakcji z nimi.
To… pogarda
Początkowo, gdy wilk w owczej skórze próbuje „przygotować” cię do roli swojej ofiary, może zachowywać się pokornie, hojnie, łagodnie. Sypią komplementami, pochwałami i uwagą (znaną również jako bombardowanie miłością). Są pozornie empatyczni. Jednak ich prawdziwe „ja” zawsze w końcu się ujawnia, gdy zbliżysz się do nich i faktycznie zdasz sobie sprawę, że brakuje im emocjonalnej inteligencji, aby dotrzymać obietnic lub cały czas zachowywać się w sposób urzekający.
- Zobacz też: Zbyt piękne, by było prawdziwe, czyli kiedy partner bombarduje cię miłością, żeby cię kontrolować
Jeśli uważnie obserwujesz manipulatora, zawsze gdy mówi, wysyła mikrosygnały pogardy. Bez względu na to, jak bardzo stara się ukryć je pod fasadą, przenika ona przez każdy por ich skóry, każdą zmianę tonu, każde drżenie w gestach. Przenika przez proponowane przez niego zasady i ujawnia jego prawdziwe uczucia. Znajdziesz ją w jego retoryce i sposobie, w jakie mówi o świecie, sposobie, w jaki mówi o innych, a ostatecznie w sposobie, w jaki przyjdzie mu mówić o tobie.
Ilekroć jesteś w obecności wygłodniałego wilka, w pewnym momencie zauważysz wyraz pogardy lub wyniosły ton głosu, gdy mówi o ludziach, których uważa za gorszych od siebie. Nie potrafi tego długo ukrywać.
Przykład? Nagle zaczyna źle mówić o kimś, kogo chwilę temu wychwalał pod niebiosa, albo z kim dopiero co widziałaś go na mieście i wydawali się być w dobrych, zażyłych stosunkach. Może nagle wyżywać się na kelnerce, która przyniosła nie to zamówienie, co trzeba, itd. itp.
Kiedy osoba, która kiedyś była dla ciebie wyłącznie urocza, wspierająca i kochająca, nagle staje się kimś, od kogo kipi niechęć i pogarda dla ludzi, uważaj. Możesz być następna w kolejce.
Pogarda jest również widoczna w całym cyklu nadużyć. W fazie dewaluacji każdego związku z narcyzem, ten typ sprawcy, który kiedyś sprawił, że poczułaś się jak najważniejszy człowiek na świecie, nagle zrzuca cię z piedestału i sprawia, że błagasz go o wybaczenie. Robi to, okazując intensywną pogardę i niechęć. Kiedyś nie mógł się nacieszyć twoją osobowością, talentami, uwagą, a teraz zachowuje się tak, jakby wszystko, co robisz, czyniło cię podczłowiekiem. Kiedyś świętował twoje osiągnięcia, a teraz zachowuje się tak, jakbyś była dla niego ciężarem. Obwinia cię o rzeczy, które są jego winą. Kiedy próbujesz coś powiedzieć, protestujesz przeciwko niesprawiedliwemu zachowaniu, robi z ciebie „wariatkę”. Robi z ciebie kozła ofiarnego.
Skrzywdzi cię, gdy tylko uzależnisz się od jego pochwał i obecności.
Aby uwolnić się od jakiegokolwiek poczucia winy, które możesz odczuwać, pamiętaj, że sposób, w jaki drapieżna osoba idealizowała ciebie i każdą inną ofiarę, to przynęta. Gdy wilk uwięzi swoją zdobycz, nie ma litości. Taka jest po prostu jego natura i nie ma to nic wspólnego z tym, co mogłaś zrobić lub kim jesteś.
Uwolnić się od wilka? Zastąp swoją niegdyś wyidealizowaną fantazję o tym, kim był, prawdą, a staniesz się mniej skłonna do padnięcia jego ofiarą.