Go to content

Seks oralny. On robi to fatalnie, a ty milczysz, bo nie chcesz go urazić

Fot. iStock/miljko

Seks oralny. Temat – zdawać by się mogło – lekki, łatwy i przyjemny. Niestety nie zawsze. Chociaż kobiety bardzo lubią być zaspokajane w ten sposób, często targają nimi różne emocje. Dylematów w tej kwestii może bowiem pojawić się wiele. Jeżeli nie odczuwasz satysfakcji albo jesteś wręcz zdenerwowana czy poirytowana, gdy jego głowa ląduje między twoimi udami, ten tekst jest dla ciebie.

Większość facetów nie zastanawia nad tym, czy odpowiada nam ich zapach czy smak. Co najwyżej analizują technikę, jaką stosujesz w czasie seksu oralnego. Spokojnie, na ogół nie trzeba posiadać niewiadomo jakich umiejętności, by stanąć na wysokości zadania. Nie oznacza to, że można zrobić coś na odwal. Faceci jednak mają cechę, której brakuje kobietom. Oni bardzo chętnie wyjaśnią, kiedy zwolnić, a kiedy przyspieszyć. Kiedy lizać, a kiedy ssać. Pokierują. Nawet jeśli nie słowem, to jękiem lub wygięciem bioder.

My natomiast wybieramy dwie drogi. Albo unikamy seksu oralnego w wykonaniu partnera, albo leżymy jak ta kłoda w bezruchu. Po pierwsze, wciąż nie potrafimy przełamać wstydu i głośno mówić o tym, co nas podnieca. Po drugie, stresujemy się, że urazimy partnera. Po trzecie, niekiedy same nie wiemy, co nas kręci.

Czego nie robić?

Być może jeszcze nie do końca wiesz, co powinien robić, ale jesteś na sto procent pewna, że na pewno nie to, co właśnie czyni. Boli, jest nieprzyjemnie. Najgorszy pomysł, na jaki możesz w tej sytuacji wpaść, to udawanie. Pewnie będzie mu miło słyszeć twoje jęki rozkoszy. Jednak utwierdzisz go tylko w przekonaniu, że jest w te klocki nieziemsko dobry. Nie powinnaś także leżeć bez ruchu, licząc, że w końcu mu się znudzi i przestanie, a ty jakoś to po prostu przetrwasz.

Co robić?

Chwilowo pomoże szybka zmiana pozycji. A nuż nie zorientuje się, że coś jest nie tak. Ten sposób nie ma jednak większego sensu, jeśli naprawdę lubisz seks oralny lub jest to jedyna metoda, byś osiągnęła orgazm. Co robić? Przede wszystkim nie naskakiwać na niego i nie krytykować. Zacznij go dokładnie instruować w zmysłowy sposób: „Wiesz na co mam ochotę? Chciałabym, żebyś teraz…”. I koniecznie dawaj mu jasne sygnały, że teraz jest ci dobrze.

A jeśli sama nie wiesz, co lubisz, no to kochanieńka nie oczekuj, że on się domyśli.