Tinder… Ach słynny Tinderze, któż jak nie ty, załatwi nam bajeczne randki, nieziemski seks i księcia z bajki? A całkiem serio, jeśli przymierzasz się do tej randkowej aplikacji, trzymaj się pięciu zasad, żeby uniknąć nieprzyjemnego rozczarowania.
Jaki Tinder jest – każdy widzi. Nie czarujmy się, że rach, ciach, znajdziemy tutaj mężczyznę życia, męża czy towarzysza na popołudniową herbatkę. Zdecydowana większość użytkowników szuka szybkiego seksu. Jednak nie taki diabeł straszny, bo nawet na Tinderze, można znaleźć kogoś, o podobnych oczekiwaniach. Historii z happy endem znajdziemy tyle samo, co rozczarowań i opowieści rodem z Bridget Jones. Żeby uniknąć nieprzyjemnych czy niebezpiecznych sytuacji, warto na początku założyć sobie pięć podstawowych zasad.
Po co marnować czas i nerwy, nawet w internecie…?
Jednak Tinder? 5 zasad, dzięki którym unikniesz rozczarowania
💗 Nie bujaj w obłokach
Bądź realistką. Po pierwsze załóż, że twój dżentelmen niekoniecznie przypomina ww 100 procentach, tego Brada Pitta ze zdjęcia – prawie każdy oszukuje na zdjęciach, by wydać się bardziej atrakcyjnym, niektórzy niestety nie mają tym „oszukiwaniu” umiaru.
Ty też nie musisz stawać na rzęsach, bądź sobą.
💗 Postaw na pewność siebie
Nie musisz udawać kogoś innego i gonić za perfekcyjną prezencją. W internetowych randkach najważniejsza jest możliwość wstępnego dopasowania. Nie musisz ukrywać swojej wagi czy wzrostu. Przecież ty też masz swoje preferencje dotyczące mężczyzn, prawda? Pozwól by adorowali cię faceci, którym się podobasz taka, jak jesteś.
💗 Nie oszukuj (siebie i jego)
Masz szczególne wymagania? Napisz o tym!
Jeśli lubisz tylko brunetów, a zamiast wygłaskanych adonisów wolisz spotkać się z sympatycznym „Miśkiem” – dodaj takie informacje na swoim profilu. A może jesteś niska i onieśmielają cię bardzo wysocy mężczyźni, albo wręcz nie cierpisz brody? Bądź szczera, to zawsze się sprawdza.
💗 Ufaj intuicji
Jeśli masz złe przeczucia lub spotykasz się z groźnym zachowaniem – zgłoś takiego użytkownika administratorowi! Ufaj swojej intuicji, przede wszystkim bezpieczeństwo!
💗 Nie samym Tinderem świat stoi
Ostatnie, ale nie najmniej ważne! Pamiętaj, że jesteś wartościową kobietą, a nie pluszakiem do zabawy. Może dzięki tej aplikacji miło spędzisz czas, może poznasz fajnego faceta, a może trafisz na palanta, jakich mało. Pamiętaj, kretyńskie wiadomości i komentarze niskich lotów od sfrustrowanych amantów – nie stanowią o tym, kim naprawdę jesteś. Nie przejmuj się, nie samym Tinderem świat stoi!