Go to content

5 wiadomości od twojej intuicji, których zlekceważyć ci nie wolno

intuicja
fot. Cody Scott/Unsplash

Intuicja. Kiedy ktoś mówi, że słucha swojego wewnętrznego głosu, to znaczy, że przy podejmowaniu ważnych decyzji kieruje się intuicją. Wszyscy mamy tę wrodzoną zdolność. Wszyscy możemy usłyszeć szept, który podpowiada nam, żeby gdzieś nie pójść, z czegoś zrezygnować, albo że za czyjąś prośbą kryją się inne motywy niż te, o których nam powiedziano. Możemy rozszyfrować to często nieopisane przeczucie.  Nagłe ukłucie w żołądku, zmęczenie lub silne chęć, aby komuś pomóc obok może oznaczać więcej niż myślisz.

Oto 5 sygnałów od twojego wewnętrznego „ja”, których nie powinnaś zignorować:

1.”Nie czuję się dobrze”

Jeśli coś w twoim ciele podpowiada ci, że nie czujesz się dobrze, należy wsłuchać się w to uczucie, zanim zrobi się jeszcze gorzej. Wiele osób ignoruje subtelne oznaki jakie wysyła nam nasz organizm. Twoje ciało instynktownie wie, kiedy traci równowagę, a te znaki ostrzegawcze mają pomóc ci podjąć jakieś działania: zrobić badania, skonsultować dolegliwość z lekarzem, dowiedzieć się, co intuicja stara ci się powiedzieć. Ludzkie ciało komunikuje nam wiele, ale zbyt często to ignorujemy.

Zwróć też uwagę na to jak się czujesz w czyjejś obecności. Czy odczuwasz lęk, czy pocą ci się dłonie, czy boli cię brzuch, gdy masz się spotkać z jakąś konkretną osobą? Nie dzieje się tak bez powodu…

2. „Ta sytuacja wydaje mi się niebezpieczna”

Widziałaś kiedyś film, w którym jedna osoba z grupy przyjaciół ma intensywne wizje, zanim stanie się coś złego? Słyszałaś opowieści osób, które uniknęły katastrofy lotniczej, bo „coś” powiedziało im, że nie powinny wchodzić na pokład samolotu tego dnia? Nie lekceważ swoich przeczuć.

3.”Powinnam pomóc tej osobie”

Nie musisz być z kimś bardzo blisko związany, żeby wyczuć, że ta osoba potrzebuje pomocy. Mamy zdolność odczytywania energii innych ludzi poprzez ocenę ich mimiki, języka ciała albo naszego własnego samopoczucia w ich obecności. Współczucie, empatia, która uruchamia się „w nas” na skutek jakiś tragicznych zdarzeń, wzbudzają  silne pragnienie ratowania innych z opresji. Trochę jest to efekt ewolucji naszego gatunku: kiedyś nasze przetrwanie zależało o wiele bardziej od współpracy między członkami poszczególnych grup społecznych. Niektórzy z nich zbierali drewno na opał, inni zapewniali pożywienie dla siebie i innych. Pomagano sobie nawzajem nie tylko z konieczności. Ludzie rozumieli jak ważne jest otaczanie innych opieką i ochroną.

Zaoferuj pomoc, nawet jeśli dana osoba o nią nie poprosi wprost – niewerbalne sygnały mogą w tego typu sytuacjach powiedzieć znacznie więcej niż słowa.

4. „Zaufaj sobie”

Zbyt intensywne analizowanie, rozumowe rozkładanie danej sytuacji na czynniki pierwsze może spowodować jeszcze większe komplikacje. Możesz ćwiczyć miesiącami przed ważnym występem, a kiedy pojawisz się na scenie, nagle zapomnisz wszystko nad czym tak ciężko pracowałaś. Ludziom o niezwykłych talentach umysł bardzo często płata takiego figla, gdy przychodzi „ten moment”. To cena jaką płacą za zbyt intensywne myślenie i przeżywanie. Zamiast analizować, powinni pozwolić poprowadzić się instynktowi.

5. „On/to miejsce/ta decyzja sprawi, że poczuję się dobrze”

Daj się poprowadzić instynktowi w sprawie zmiany zawodu, weź pod uwagę swoje przeczucia, gdy wybierasz sobie partnera. Zaufaj swojemu wewnętrznemu „ja”, gdy mówi ci, że w jakimś miejscu będziesz czuł się lepiej, że jakaś zmiana wyjdzie ci na dobre. Nie lekceważ roli intuicji przy podejmowaniu życiowych decyzji. Oczywiście, racjonalne myślenie umożliwia ci rozsądny, przemyślany wybór. Ale ważne jest również to, czy jesteś szczęśliwy, czy czujesz, że żyjesz. Kiedy coś lub ktoś sprawia, że gaśniesz wewnątrz, posłuchaj swojej intuicji.

Możecie powiedzieć, że to tylko zabobony,  że świat jest o wiele bardziej rozumowy niż instynktowny, że wszystko co nam się zdarza jest logicznym skutkiem następujących po sobie sytuacji.  Ale przecież to emocje i uczucia, miłość, nienawiść i lęki kierują naszym życiem. A wszystko to co odczuwamy najtrudniej nam pojąć i zrozumieć…


Źródło: powerofpositivity.com