Nie wszystkie z nas lubią szybki, spontaniczny seks. Niektóre są fankami godzinnych przygotowań – lubią wykonywać pewne rytuały, jak dokładna depilacja nóg i okolic bikini z butelką wina w ręku. Niestety okazuje się, że pewnych czynności lepiej nie robić tuż przed seksem – mogą spowodować, że cały nastrój diabli wezmą lub… zagrażać zdrowiu.
Depilacja
Jasne, ja też chciałabym mieć idealnie gładką skórę, gdy kładę się z facetem do łóżka, jednak staram się unikać depilacji tuż przed seksem. Szczególnie, że korzystam z najpopularniejszej metody – golę się maszynką. Niestety zabieg ten powoduje mikrouszkodzenia naskórka, a czasem widoczne ranki i zacięci, które aż proszą się o zakażenie. Skóra tuż po depilacji jest też bardzo wrażliwa, delikatna i skłonna do podrażnień. Ból i dyskomfort gwarantowane.
Żucie gumy
Zapewne robisz to, by szybko i skutecznie odświeżyć oddech. Jednak w trakcie żucia gumy połykasz też bardzo dużo powietrza, co może skutkować wzdęciem. Żadna z nas nie lubi przez czuć się w łóżku jak balon, prawda?
Alkohol
Jedna lampka wina zapewne wprowadzi cię w dobry nastrój. Cała butelka lub kilka drinków z wódką spowodują, że będziesz senna i zmęczona. Co gorsze, znacznie trudniej będzie ci osiągnąć orgazm. Istnieje też ryzyko, że zgodzisz się na coś, czego będziesz żałować. Osobiście lubię pamiętać, co wyprawiałam w łóżku.
Ciężka kolacja
Ostre i wzdymające potrawy lepiej zostawić na kiedy indziej. Jeśli planujesz noc pełną wrażeń, ogranicz się do lekkostrawnych dań i przekąsek. Cokolwiek jednak wybierzesz, nie najadaj się do granic swoich możliwości.
I najważniejsze….
…nie analizuj swojego wyglądu. Jeżeli stoisz nago przed lustrem w łazience i dokładnie oglądasz każdy centymetr swojego ciała, kręcąc głową z politowaniem, a za chwilę masz wskoczyć z facetem do łóżka, raczej nic dobrego z tego nie wyniknie. Owszem – spójrz w lustro, puść oko do samej siebie i życz sobie dobrej zabawy!