Intymność większości z nas kojarzy się z… seksem. Tymczasem wcale nie o seks tu chodzi. Intymność, o której w ramach związku mówi się coraz częściej, jest bardzo realnym stanem bycia opartym na naszej głębokiej biologicznej potrzebie miłości i uczucia.
Intymność dotyczy bliskości, bycia razem oraz tworzenia i utrzymywania więzi, która jest integralną częścią każdego związku. Na najbardziej podstawowym poziomie intymność definiowana jest jako „bliski, znajomy i zazwyczaj czuły lub kochający osobisty związek z inną osobą”. Brak intymności to początek końca każdej relacji, a nawet najlepiej rokujących związków, które bez tego istotnego składnika stają się podatne na toksyczne symptomy.
Czym jest intymność, jeśli nie powinniśmy jej definiować seksem? Istnieją jej cztery główne rodzaje, każdy z nich wpływa na nasze miłosne życie.
Emocjonalna intymność
To ten rodzaj intymności najbardziej pożądany w romantycznym związku. To dzięki niej łączymy umysł i uczucia z partnerem, mówimy: „Skąd wiesz, że właśnie o tym myślałam!”.
Emocjonalna bliskość jest tym rodzajem bliskości, w której akceptujesz partnera takim, jakim jest.
Fizyczna intymność
Na początku te wszystkie ukradkowe spojrzenia, niepozorne gesty, a później czułość wyrażana dotykiem – to one budują w związku fizyczną intymność. Pozwala się na siebie otworzyć, zrozumieć. Zwiększa poczucie bezpieczeństwa.
Intelektualna intymność
Jest to rodzaj bliskości, który ma kluczowe znaczenie w życiu większości związków, a także przyjaźni. Ta intymność koncentruje się na dzieleniu się swoimi przemyśleniami i opiniami, ważnymi dla ciebie sprawami z partnerem. Rozmowa, dyskusje, burze mózgów przy rozwiązaniu na przykład jakiegoś problemu, są bezcenne dla związku, choć tak rzadko o tym pamiętamy.
Intymność rekreacyjna
To nic innego jak wspólne spędzanie wolnego czasu w sposób, który wam obojgu odpowiada. W niektórych związkach przychodzi to naturalnie, bo dzielimy swoje pasje. Na przykład lubimy wspólnie chodzić po górach albo żeglować, może czytać książki, a może podglądać ptaki. Pewnie co związek, to inny zwyczaj. Ważne jednak, by znaleźć tą wspólną strefę, jeśli jej nie macie – popracować nad nią, poszukać. Wyjście na siłownię? Bieganie? Łowienie ryb (znam taką parę)? Możliwości jest mnóstwo, warto ich poszukać, bo spędzając razem czas, zaczynamy go coraz bardziej doceniać.