Niektórzy z nas bardzo mocno wierzą w intuicję i kierują się nią. Inni nazywają to instynktem samozachowawczym. Po prostu podświadomie czujemy, że coś jest dobre lub złe, że powinniśmy podjąć taką a nie inną decyzję, że ktoś nas oszukuje, manipuluje nami lub jest krystalicznie czysty. W ocenie innych osób często pomaga nam mowa ciała. Ludzie czasem kłamią lub naginają rzeczywistość, ale ich gesty i reakcje organizmu mogą zdradzić prawdę.
Umiejętność odczytywania pewnych sygnałów może przydać się w związku. Szczególnie wtedy, gdy czujemy, że coś jest nie tak. Że partner nie jest szczery i gra. Dostajemy jednak sprzeczne sygnały, bo przecież mówi, że kocha i wszystko jest w porządku. Skąd więc te natrętne myśli, że zbliża się katastrofa. Często po czasie mówimy, że czułyśmy zbliżający się rozpad związku, choć teoretycznie nic na to nie wskazywało – on zapewniał o miłości, przynosił prezenty, był bardzo miły.
Oto kilka sygnałów, które świadczą o tym, że w waszym związku nie dzieje się zbyt dobrze:
Nierówny krok
Pary, które tworzą idealny duet potrafią zsynchronizować swoje kroki. Spacerują tak, jakby były jedną osobą. Często też trzymają się za ręce. Jeśli wy nie potraficie się zgrać, a kiedyś przychodziło wam to bez problemu, coś może być na rzeczy.
Unikanie bliskiego kontaktu
Jest coś takiego jak strefa intymna, której obce osoby nie powinny przekraczać. Jeśli ty lub twój partner odczuwacie dyskomfort, kiedy drugie jest bardzo, bardzo blisko, to jasny sygnał, że macie kłopoty.
Zamknięta postawa
Krzyżowanie nóg i rąk jest zawsze złym sygnałem. Świadczy o niechęci, czasem wręcz o wrogim nastawieniu do drugiej osoby. Większość z nas podświadomie czuje, że powstała pewna bariera.
Dziwne uśmiechy
Szczery uśmiech jest ok. Wymuszony uśmiech jest protekcjonalny. To się po prostu czuje – pojawia się wrażenie, jakby partner uważał siebie za kogoś lepszego w związku.
Ignorowanie
Nie słucha, nie pamięta, zajmuje się czymś innym, kiedy do niego mówisz. Nie interesuje go to, co mówisz i myślisz.
Klepanie się po plecach
Niby taki miły gest, a jednak… Jesteście partnerami, a nie członkami drużyny. Kiedy jedno z was chce pogratulować drugiej osobie, powinno dojść do intymnego uścisku. Klepanie po plecach jest miłe i „bezpieczne”.