Psychopata czy socjopata? „A jakie to ma znaczenie, skoro jeden i drugi jest niebezpieczny” – możesz sobie teraz pomyśleć. Ano ma znaczenie. Będąc w bliskiej relacji z kimś, kto cię krzywdzi, musisz wiedzieć, jak sobie radzić. Nad którymi zachowaniami można pracować, a które z pewnością będą się powtarzały. Chociaż zarówno socjopaci, jak i psychopaci z natury lekceważą wszelkie, akceptowalne społecznie normy i uczucia innych osób, jest kilka rzeczy, które ich różnią.
Natura a wychowanie
Socjopatą można się stać na skutek niewłaściwego wychowania lub w wyniku traumy, doznanej w dzieciństwie. Przykre doświadczenia, przemoc fizyczna i psychiczna mogą spowodować problemy w dorosłym życiu. Psychopaci na ogół rodzą się z pewną dysfunkcją. Część mózgu odpowiedzialna za kontrolę impulsów i emocji jest słabo rozwinięta, co w praktyce prowadzi do różnych zaburzeń i niewłaściwych zachowań.
Stabilność emocjonalna
Socjopaci są wyjątkowo impulsywni i wybuchowi. Nie potrafią panować nad swoimi emocjami, za to szybko obwiniają innych za swoje postępowanie. Wydaje im się, że mają prawo przekraczać pewne granice i nikogo nie muszą za nic przepraszać. Najgorsze jest to, że niewiele im potrzeba, aby dać upust swoim emocjom. Psychopaci często wydają się całkiem mili. Potrafią być bardzo spokojni, opanowani, wyluzowani. Sprawiają wrażenie, jakby nic nie było w stanie wyprowadzić ich z równowagi. Tymczasem to, co niekiedy roi się w ich głowach, może przyprawić o dreszcze.
Relacje z innymi
Socjopaci mają problem ze zrozumieniem uczuć i emocji innych, choć mogą przejawiać takie zdolności. Trzeba zrozumieć, że ich postawa wynika z doznanych krzywd. Stali się źli z jakiegoś powodu. Dzięki ciężkiej pracy i zaangażowaniu mogą na nowo nauczyć się nawiązywać bliskie relacje z innymi ludźmi. Psychopaci natomiast nie odczuwają żadnej skruchy. W relacjach z innymi są wyrachowani i pozbawieni empatii. Zawsze będą kombinowali, żeby to ich było na górze. Do celu idą wyłącznie po trupach.