Go to content

Jak uleczyć „bliznę po matce”? Nie obwiniaj się za to, że ona nie umiała być rodzicem

Nieobecność matki boli przez całe życie. Nie udawajmy, że jest inaczej. Brak doświadczenia matczynej opieki, bezgranicznej miłości i troski to deficyt, którego nie da się „załatać”. Można się przystosować, można na chwilę zapomnieć, można odnaleźć ciepło w relacjach z innymi, bliskimi osobami. Ale „blizna po matce” zostaje zawsze, w większym lub mniejszym stopniu.Oczywiście inaczej jest wtedy, kiedy nigdy jej nie znaliśmy i od początku wychowywaliśmy się w świadomości, że nasze życie będzie się toczyło bez niej, a inaczej wtedy, gdy matka była, ale z jakiegoś powodu nasze drogi się rozeszły. Może macierzyństwo ją przerosło, może mierzyła się problemami, które uniemożliwiły jej opiekę nad dzieckiem? Może nigdy nie powinna mieć dzieci? To nie jest już istotne. Teraz jest moment na to, by zadbać o siebie i swoje zdrowie psychiczne.

Jakie kroki powinieneś zatem podjąć, by sobie pomóc? Jak uzyskać wewnętrzną harmonię w dorosłym życiu?

1. Uznaj, że jej emocjonalna nieobecność nie była twoją winą

Nie, nie zrobiłeś nic złego jako dziecko. Nie byłeś niewystarczająco dobry lub niekochany. Jeśli twoja matka była emocjonalnie i fizycznie nieobecna i / lub krytyczna wobec ciebie, nie jesteś / byłeś odpowiedzialny za jej zachowanie. Zasłużyłeś na miłość i opiekę jako dziecko, a teraz także jako dorosły.

2. Zobacz swoją matkę taką, jaka jest, a nie taką, jaką chciałbyś, aby była

Wylecz się z nadziei, że pewnego dnia twoja matka może się zmienić i stać się kochającym i troskliwym rodzicem. To bolesne pragnienie może zatrzymać cię na długo w tym samym miejscu. Twoje marzenie prawdopodobnie nigdy się nie spełni. Kiedy nauczysz się akceptować fakt, że twoja matka nie jest w stanie dać ci tyle, ile powinna, rozpocznie się proces twojego uzdrowienia. Zastanów się, czy w ogóle chcesz utrzymywać z nią jakąkolwiek relację.

3. Pozwól sobie na smutek związany z jej brakiem

Pozwól sobie na odczuwanie bólu. Wyrażaj go pisząc, rysując, mówiąc… w jakikolwiek sposób, który przychodzi ci naturalnie. Mieszane uczucia wobec matki są w twoim wypadku uzasadnione, tak samo jak pragnienie miłości. Czujesz gniew, bo masz świadomość, że ona nie była w stanie priorytetowo traktować twoich (emocjonalnych) potrzeb, kiedy byłeś dzieckiem. Ale jednocześnie kochasz ją, bo… jest twoją mamą.

4. Poznaj swoje potrzeby

Możesz mieć teraz trudności ze zrozumieniem tego, czego chcesz lub potrzebujesz pod względem emocjonalnym, fizycznym, duchowym, społecznym. Wsłuchaj się w siebie, nie oglądaj się na innych. Daj sobie czas i bądz dla siebie dobry.

5. Rozwijaj umiejętności „kojące”

Jeśli nasi rodzice nie dawali nam ukojenia, kiedy byliśmy dziećmi i cierpieliśmy, dobra wiadomość jest taka, że ciągle jeszcze możemy nauczyć się tej umiejętności uspokajania się i opanowywania bólu, nawet będąc już osobą dorosłą. Najlepiej pomoże nam w tym bliski kontakt z naturą. Możesz:

  • Wybrać się na długi spacer w naturze, skupiając się na tym, czego doświadczają twoje zmysły
  • Ćwiczyć głębokie oddychanie, koncentrując się szczególnie na wydechu i starając się wydłużyć go tak długo, jak to możliwe, np. licząc do 9 lub nawet 11
  • Praktykować medytację
  • Otoczyć się zdjęciami, przedmiotami i zapachami, które pomogą Ci się zrelaksować
  • Słuchać muzyki, która spowalnia nasze tętno i wprowadza w stan relaksuje
  • Oglądać i słuchać rzeczy, które cię rozśmieszają

6. Pracuj nad swoimi granicami

Brak umiejętności jasnego postawienia granic może powodować uczucie wyczerpania i gniewu i / lub depresji. Wyznaczanie granic jest szczególnie ważne, jeśli twoja matka jest w jakiś sposób obecna w twoim dorosłym życiu, ale jest to obecność szkodliwa, kontrolująca, krytykująca, ograniczająca.

7. Szukaj wsparcia

Terapia ze specjalistą, który rozumie twoją traumę, może pomóc ci nauczyć się lepiej radzić sobie w życiu i nawiązywać zdrowsze, lepsze związki.

Wybacz sobie te wszystkie lata, kiedy myślałeś o sobie zle. Nie bierz na siebie winy za błędy twojej matki. Twoje życie musi się toczyć swoim torem, niezależnie od waszej historii.