Go to content

Co dzieje się z twoim ciałem, kiedy czule się przytulasz? Same korzyści

Fot. iStock / KQconcepts

Minęło dokładnie sześć tygodni od momentu, kiedy dotknęłam drugiego człowieka. Z wyciągniętymi ramionami podeszłam dziś do mojej mamy. Przytuliłyśmy się, ale jakby ostrożniej niż zawsze. Wiem, że ona bardzo teraz uważa, jest starszą kobietą i stara się nie jeździć nawet tramwajami. Dlatego, kiedy na moment nasze spojrzenia skrzyżowały się z lękiem, przeprowadziłam krótką analizę w mojej głowie. Od kiedy zdjęto ze mnie kwarantannę z powodu infekcji COVID 19, minął tydzień. To chyba bezpieczne – pomyślałam, uspakajając samą siebie i wtopiłam się w ramiona mojej mamy, głaszcząc ją po plecach. Jakież to było przyjemne. Otulona tym uściskiem na chwilę zapomniałam, że jestem w samym środku tego globalnego pandemicznego kryzysu. Piątek, 21 stycznia to Narodowy Dzień Przytulania.

Jak dotyk wpływa na odporność?

Naukowcy twierdzą, że kiedy się stresuję mój pień mózgu stymuluje wydzielanie adrenaliny i noradrenaliny, co daje sygnał podwzgórzu, które wydziela kortykoliberynę (CRH). CRH natomiast stymuluje wydzielanie kortykotropiny, która jest syntetyzowana w przysadce mózgowej, a jej zadanie polega na pobudzeniu kory nadnerczy do wydzielania kortyzolu. Skomplikowane. Ale najważniejsze jest to, żebyśmy zrozumieli, że nasz organizm w odpowiedzi na stres uzbraja się w gotowość do walki lub ucieczki. A wtedy zalewa się hormonami, takimi jak kortyzol i adrenalina, które prowadzą m.in. do wysokiego ciśnienia krwi, chorób serca i rosnącego poziomu lęku. Czy jest na to jakieś antidotum? Kiedy trzymamy się za ręce, przytulamy, głaszczemy, uprawiamy seks, wyzwalamy kaskady biochemicznych zmian w ciele i mózgu, które mogą przeciwdziałać „stresogennym” hormonom.

Jak na naszą psychikę działa masaż?

A co, jeśli żyjemy samotnie? Nie mamy dzieci ani partnera i jeszcze pracujemy w domu on-line? Okazuje się, że wtedy pomocny może być masaż. Tiffany Field, dyrektorka Touch Research Institute przeprowadziła szereg ciekawych badań na University of Miami Miller School of Medicine. Jedno wśród kobiet, u których zdiagnozowano raka piersi. Kobiety podzielono na trzy grupy. Pierwsze otrzymywały masaż, drugie ćwiczyły progresywne rozluźnianie mięśni (30-minutowe sesje 3 razy w tygodniu przez 5 tygodniu), a trzecie były leczone standardowo. Grupy z masażem i ćwiczeniami zgłaszały mniej złego nastroju, niepokoju i bólu bezpośrednio po pierwszej i ostatniej sesji. Jednak na koniec badania tylko „grupa masażu” zgłosiła, że ​​jest nadal mniej przygnębiona i ma więcej wigoru. Poziom dopaminy, komórek odpornościowych i limfocytów również wzrósł u nich od pierwszego do ostatniego dnia badania.

Czy dotyk pomaga w walce z wirusami?

Powiązanie dotyku z układem odpornościowym potwierdzają też badania z 2014 roku. W eksperymencie przeprowadzonym na Carnegie Mellon University przez Sheldon Cohena wzięło udział 400 dorosłych. Zespół badaczy dzwonił do nich przez 14. kolejnych nocy, aby odnotować ich poziom codziennego stresu, wsparcie bliskich, liczbę uścisków, które otrzymali. Następnie ochotnikom spryskano nos rinowirusem lub wirusem grypy A, a zespół ocenił, jak zareagowali na infekcje. Naukowcy wykazali, że częstsze przytulanie i większe wsparcie społeczne wiązało się ze zmniejszonym ryzykiem zachorowania.

Jak czułość wpływa na twój mózg?

Gdy poziom kortyzolu spada, komórki nerwowe uwalniają neuroprzekaźnik serotoniny. „A ona jest naturalnym środkiem przeciwdepresyjnym i przeciwbólowym”, mówi Field.  Naukowczyni twierdzi też, że dotyk może zwiększać pozom dopaminy oraz oksytocyny. Jedno z jej badan wykazało, że u studentów, którzy skorzystali z krótkich masaży na fotelu, wzrosły fale mózgowe theta, które są reprezentatywne dla relaksacji. Ci studenci byli w stanie wykonać obliczenia matematyczne średnio o połowę szybciej i z większą dokładnością po masażu fotela.

Jaki dotyk jest najlepszy?

Badania Field wykazały, że lekkie dotknięcia lub pociągnięcia na skórze generują więcej fal beta zamiast theta w mózgu. Naukowczyni daje za przykład wcześniaki, na które  najlepiej działa dotyk z niewielkim naciskiem i choć wydaje się się to sprzeczne z intuicją, która podpowiada nam, że takie dzieci najlepiej delikatnie głaskać, to właśnie subtelny nacisk sprawia im nawiążą przyjemność.

– Ta sama logika dotyczy osób pragnących dotyku, ale izolujących się z powodu pandemii – sugeruje Field. Jej badania wykazały, że czuły dotyk z odrobiną nacisku może złagodzić niepokój. Field twierdzi, że ten rodzaj dotyku nie musi nawet pochodzić od innej osoby. Możesz to zrobić samodzielnie, wykonując automasaż lub ćwiczenia – takie jak joga.

Może lepsza dłoń kogoś innego?

Jednak niektórzy naukowcy zupełnie nie zgadzają się z Field. Sugerują, że ćwiczenia lub automasaż mogą nie wystarczyć do złagodzenia niepokoju. Brooke Feeney, psycholog z Carnegie Mellon University twierdzi: „Kiedy ktoś jest dotykany czule, interpretuje znaczenie tego dotyku (…) To może być istotne przypomnienie, że jest się docenianym, wspieranym, akceptowanym, kochanym i opiekowanym”, twierdzi. Dlatego dotyk drugiej osoby jest po stokroć cenniejszy. Niestety nie mamy szansy, by izolując się od ludzi, nadal pozostać silnymi, odpornymi na wirusy i stres. Dlatego powinniśmy wszyscy szukać jakiegoś złotego środka pomiędzy izolowaniem się społecznym podczas kolejnych fal epidemii a bliskością z ważnymi ludźmi.

Czy liczy się długość przytulania?

Terapeutka rodzinna Virginia Satir powiedziała: „Potrzebujemy czterech uścisków dziennie, aby przeżyć, ośmiu uścisków, aby zachować nas takimi, jakimi jesteśmy i 12 uścisków, aby rosnąć”. Ale chociaż Satir wpadła na dobry pomysł, badania sugerują, że długość naszych uścisków ma większe znaczenie, niż ich liczba. Naukowcy przeprowadzili badania na grupie 200 osób i udowodnili jednoznacznie, że ci, którzy tulili się 20 sekund, wyraźnie czuli się szczęśliwsi i spokojnirjsi niż ci , którzy tulili sie tylko sekundę.

***

Nasz dotyk z całą pewnością ma wielką moc. On niejako „wciska” właściwe przyciski, aby poprawić większość naszych procesów fizjologicznych, które są niezwykle ważne dla utrzymania nas w zdrowiu” – mówi John Capitano, psycholog z University of California w Davis. Korzyści są tak duże, że w ciągu ostatnich kilku lat ludzie zaczęli płacić za przytulanie, donosi „The Washington Post”. I nie chodzi tu o seks, czy erotyczny dotyk. Ale o dotyk zupełnie platoniczny. On jest teraz najbardziej w cenie.