Wiele z nas marzy skrycie, żeby osiągnąć w życiu zawodowy sukces. I w jak najszybciej, jeszcze przed trzydziestką. Zazdrościmy im – pięknym, młodym, dobrze ubranym, z własnym, pięknym mieszkaniem na kredyt, modnym, niedużym samochodem z pastelową karoserią i przystojnym mężczyzną u boku. Aż chce się rzec – spełnienie marzeń, prawda? Takie właśnie życie prowadzi Mańka (Agnieszka Więdłocha), główna bohaterka w filmie „Kobieta sukcesu”. Ale czy naprawdę jest ono usłane różami?Z okazji Dnia Kobiet do kin trafiła polska komedia romantyczna „Kobieta sukcesu”. To historia pięknej, młodej dziewczyny, która zarządza wielką firmą, sprzedającą karmę dla psów. Na pozór główna bohaterka ma wszystko – mieszkanie, pieniądze i cudownego partnera. Szybko jednak okazuje się, że wystarczy splot różnych zdarzeń, by całe jej ułożone życie zostało wywrócone do góry nogami. Firma zaczyna mieć problemy, wynikające z nieuczciwej konkurencji. Ukochany (w tej roli boski Mikołaj Roznerski) najwyraźniej nie wie, czym jest wierność w związku. I na domiar złego w mieszkaniu Mańki niespodziewanie zjawia się jej młodsza, cioteczna siostra (Julia Wieniawa), która rozpoczyna studia na Politechnice. Nauka to jednak ostatnie, na co ma ochotę. Lepiej przecież balangować w mieszkanku siostry.
Żeby uratować swoją karierę, Mańka musi postawić wszystko na jedną kartę – zatrudnia się więc u konkurencji. Jest jednak pewien plus – w nowym miejscu spotyka niezwykle przystojnego Piotra (Bartosz Gelner), którego już wcześniej miała okazję „poznać”. Wcześniej jednak nie przypadli sobie do gustu. Teraz nie mają wyjścia – muszą razem pracować. Piotr jednak szybciej niż Mańka zaczyna się zakochiwać. Jego nieśmiałe podchody ubawią do łez niejedną kobietę. Mężczyzna ma też pewną tajną broń, której żadna z nas się nie oprze – uroczego psa imieniem Paproch. Czworonożny aktor pojawia się w wielu scenach i zdecydowanie trzeba przyznać, że może skraść serce niejednego widza. Miłośnicy zwierząt będą zachwyceni scenami z pociesznym kundelkiem.
Nie trudno się domyślić, że koniec końców Mańka i Piotr będą razem, a kobiecie uda się wyprostować swoją sytuację zawodową. Mimo tak oczywistej fabuły (w końcu to komedia romantyczna, więc raczej źle się nie skończy, prawda?), warto wybrać się na film ze względu na kilka zabawnych scen. Tomasz Oświeciński w różowych rajtuzach zawsze wywołuje uśmiech na twarzy. A scena, w której Mańka i Piotr muszą zmierzyć się z nieoczekiwaną wizytą wujostwa? Cudowna. Która z nas nigdy nie była w tak niezręcznej sytuacji?
Film „kobieta sukcesu” to dobra propozycja na babski wieczór. Ta lekka i przyjemna komedia romantyczna z pewnością wprowadzi w dobry nastrój, ale i utwierdzi w przekonaniu, że z każdym, życiowym zakrętem można sobie poradzić, a codzienność kobiety sukcesu wcale nie jest usłana różami.
https://youtu.be/4f_xnB5a7Cs
Na film zaprasza
Bilety kupisz tutaj.