Wyobraźcie sobie, że wracacie do domu z pracy, a w drzwiach znajdujecie liścik od nieznanej dotąd starszej sąsiadki. List dosyć niecodzienny, w którym staruszka pisze o swojej samotności i izolacji, a także prosi was o… przyjaźń. Ignorujecie jej błagania, czy zyskujecie nowego przyjaciela?
Taka sytuacja spotkała Marleen Brooks z Kalifornii, która w drzwiach swojego mieszkania znalazła notatkę napisaną przez dziewięćdziesięciolatkę mieszkająca obok.
„Czy rozważyłbyś zostanie moim przyjacielem? Mam 90 lat, żyję samotnie. Wszyscy moi przyjaciele już odeszli. Jestem taka samotna i przestraszona. Proszę, modlę się o kogoś”.
Marleen wysłała zdjęcie listu do lokalnego dziennikarza z dopiskiem „to smutne, ale patrząc na sytuację optymistycznie, wygląda na to, że będę miała nową przyjaciółkę„. Marleen odwiedziła bowiem swoją sąsiadkę Wandę (przyniosła jej nawet babeczki) i poznała jej historię. W zeszłym roku jednej z synów staruszki zmarł na raka, pozostałych dwóch mieszka daleko, więc widują się rzadko. Wanda ma zastoinową niewydolność serca i osteoporozę, przyjmuje na stałe tlen. Jej schorzenia dodatkowo potęgują samotność i poczucie izolacji. Podczas spotkania dziewięćdziesięciolatka wyznała, że mieszka w tej okolicy od 50 lat i nie zna nikogo z sąsiadów. Powiedziała też, że ma nadzieję, że Maureen nie uważa jej za głupią, ale musiała coś zrobić i dlatego napisała list.
Związek pomiędzy ekstremalną izolacją a zdrowiem fizycznym u osób w podeszłym wieku został dobrze udokumentowany i opisany. W badaniu z 2008 stwierdzono, że samotne osoby starsze były o 45 procent bardziej narażone na śmierć niż ci, którzy mieli znaczące relacje z innymi osobami. Wraz z wiekiem zawieranie przyjaźni staje się dla nas coraz trudniejszym zadaniem, dlatego tak cenne jest, by wykazać zainteresowanie i troskę wobec starzejących się rodziców, dziadków, czy sąsiadów.
Ta historia pokazuje też, jak wielkie znaczenie może mieć dla kogoś druga osoba i że czasami wystarczy tak niewiele, jeden gest, by poprawić czyjeś życie i po prostu mu pomóc. dla nas może to być niewiele, a dla drugiej osoby coś znaczącego i ważnego. Mamy nadzieję, że Maureen i Wanda zostaną dobrymi przyjaciółkami, a staruszka już nie będzie się czuła tak zamknięta i samotna.
Na podstawie: www.womansday.com