Go to content

Trening… analny. Co zrobić, żeby mieć naprawdę niezapomniane wrażenia?

Seks analny staje się coraz popularniejszy. Mamy zwolenników, przeciwników i osoby – nazwijmy to – „zdystansowane” z powodu dość nieprzyjemnych doświadczeń. No cóż, aby seks analny był udany, trzeba podejść do sprawy z powagą. I nie chodzi o śmiertelnie poważną minę, a o właściwie przygotowanie i przegadanie tematu z partnerem. Po rozmowach z koleżankami wiem, że my-kobiety bardzo chcemy spróbować, ale panicznie boimy się bólu. Dlatego to najczęściej faceci proponują ten rodzaj seksu. Zamiast jednak chować się za rumieńcem wstydu, warto się przełamać i spełniać swoje erotyczne fantazje. Grunt, to wiedzieć co zrobić, żeby wszystko się udało. 

Kiedyś już opisywałam swój pierwszy seks analny. Generalnie – szału nie było, ale nie zniechęciłam się na długie lata. Często jednak pierwsza, nieudana próba kończy się traumą. Ona z płaczem zaciska zęby, on jest zmieszany i właściwie nie wie, jak się zachować. To naprawdę nie musi tak wyglądać. Co zrobić, żebyście oboje mieli niezapomniane doznania?

Trenuj!

Propozycja w stylu „hej, to może wsadzisz mi w tyłek?” zawsze kończy się źle. Żeby seks analny był cudowny, trzeba dobrze się przygotować. I to dosłownie! Bo nie mówię tu tylko o nastawieniu psychicznym. Warto popracować nad mięśniami odbytu, słowem – zaznajomić się z nimi. Możecie zacząć od penetracji palcami (polecam lateksowe rękawiczki na początku), użyć kulek analnych, małych wibratorów. Chodzi o to, żeby się nie spieszyć. Takie zabawny możecie prowadzać przez kilka tygodni, miesięcy… a do dopiero potem skoczyć na głęboką wodę. W takiej sytuacji ty będziesz już przygotowana. Będziesz wiedziała, jakiego uczucia się spodziewać i jak może zareagować twoje ciało. To cholernie ważne! Jeśli nigdy nie bawiliście się w ten sposób i nagle zdecydujesz się na penetrację członkiem, możesz bardzo pożałować i zniechęcić się do seksu analnego, a po co?

Nawilżaj!

Im więcej, tym lepiej. Odbyt nie jest tak nawilżony jak pochwa, dlatego potrzebuje odpowiedniego wspomagania. Jeśli zrezygnujecie z nawilżenia, stosunek będzie bardzo bolesny i nieprzyjemny. Ślina może nie wystarczyć, dlatego kupcie wcześniej bardzo dobry lubrykant, który nie wysycha.

strona 1 z 2
druga część artykułu na następnej stronie

Fot. iStock/Raphli

1/1 Trening... analny. Co zrobić, żeby mieć naprawdę niezapomniane wrażenia?

Czystość!

Tutaj wiele zależy od twojej znajomości własnego ciała i układu trawiennego, a także od waszego podejścia do higieny. Nie ma co owijać w bawełnę. Chyba wszyscy wiemy, do czego służy odbyt. Kontakt z kupą nie powinien więc chyba być dla nikogo zaskoczeniem, prawda? Jeżeli bardzo się tego boicie, możesz wykonać wcześniej lewatywę. Mnie osobiście dziwi, że ktoś, kto decyduje się na tę formę seksu panicznie boi się „wpadki”. To fizjologia, hellooo! Czyścioszków zachęcam więc i do lewatywy i do stosowania prezerwatyw. Jedna zasada, której absolutnie nie wolno złamać – co raz zostanie włożone do odbytu, nie może bez umycia trafić w inne miejsce!

Na podstawie: Woman’s Health