„Książki o mnie piszą osoby, których nie znam. Dlaczego więc ludzie nie mieliby wszystkiego dowiedzieć się od nas?” – pyta Meghan Markle, amerykańska aktorka i księżna Sussexu już na początku dokumentu „Harry & Meghan”. Netflix, po wielu miesiącach oczekiwań, wyemitował trzy docinki dokumentu, w którym wystąpili książę Harry i Meghan Markle. Para książęca poruszyła wiele kontrowersyjnych tematów, zdementowała plotki i opowiedziała, jak naprawdę wyglądało ich życie na brytyjskim dworze. Czego dowiedzieliśmy się z trzech pierwszych odcinków serialu?
Harry i Meghan. Poznali się na Instagramie
Jest rok 2015. Książę Harry przegląda Instagram i nagle widzi zdjęcie pięknej brunetki, która za pomocą aplikacji ma przyklejone uszy i udaje zwierzątko. To zdjęcie tak mocno go magnetyzuje, że postanawia poznać dziewczynę. To oczywiście Meghan Markle. Amerykańska aktorka jest zaledwie kilka miesięcy po rozstaniu i wybiera się właśnie na wakacje, podczas których chce cieszyć się wolnością i przyjaciółmi. W tym czasie Harry postanawia ją poznać przez wspólnych znajomych. Ona, by go sprawdzić, nie szuka informacji w Google, po prostu prosi o dostęp do prywatnego Instagrama księcia. Tam urzekają ją zdjęcia przyrody z Afryki. I tak właśnie zaczyna się ich historia…
Na pierwszą randkę umówili się w Londynie, dokąd Meghan przyleciała na Wimbledon. Na miejsce spotkania wybrali jedną z restauracji na Dean Street w Londynie. Jednak… Harry spóźnił się pół godziny, choć co chwilę pisał do Meghan, że przeprasza i winę zrzucał na uliczne korki. Dotarł cały spocony i czerwony, a ona mu wybaczyła.
„Po godzinie wyszłam. Powiedziałam mu, że mam inne plany. Wieczorem zadzwoniłam do niego, stwierdziłam: »Wyjeżdżam pojutrze. Chcesz zjeść ze mną kolację jutro wieczorem?«. Pomyślał, że to takie bezpośrednie i amerykańskie”, opowiada Meghan.
Już podczas pierwszych spotkań Harry był zauroczony Meghan: „dotarło do mnie, że to jest kobieta, która ma wszystko, czego szukam”. Był jednak przerażony, że media odepchną od niego amerykańską piękność. Chcieli dać sobie szansę, dlatego postanowili, że będą ukrywać ten związek przed światem. Przez wiele miesięcy mieli typowy związek na odległość. Rozmawiali godzinami w Internecie, poznawali się: co lubią jeść, jakie są ich ukochane filmy. To ona częściej latała do Londynu niż on do Los Angeles. Swoje brytyjskie spotkania organizowali dyskretnie, bo mogli zamykać się na zamku w Windsorze. Meghan szybko wprowadziła zasadę dwóch tygodni, by ich relacja mogła przetrwać: co 14 dni musieli się zobaczyć w realu.
Zupełnie jak Diana?
Harry od początku czuł, że Meghan jest podobna do jego mamy, księżnej Diany. „Moja mama podejmowała większość decyzji, kierując się sercem”. Dlatego i on postanowił pójść za ciosem. W dokumencie Netflixa jest wiele retrospekcji dotyczących dzieciństwa księcia. W pewnym momencie Harry mówi: „Nie mam wielu wczesnym wspomnień o mamie, jakbym je zablokował. Ale pamiętam jej śmiech. Mówiła mi: »Pakuj się w tarapaty, ale nie daj się złapać«. W środku pozostanę takim rozrabiaką”.
Diana była nękana przez brukowce i paparazzi przez cały czas trwania małżeństwa z Karolem. „A kiedy się rozstali, to osiągnęło nowy poziom. Po rozwodzie i opuszczeniu instytucji została sama. Tak, mogła być jedną z najbardziej wpływowych i potężnych kobiet na świecie, ale była całkowicie bezbronna. Widziałem, doświadczyłem i poznałem wiele rzeczy, ból i cierpienie kobiet wchodzących do tej instytucji”- opowiada Harry.
Kiedy Diana zginęła w wypadku samochodowym, w Paryżu w 1997 roku, bracia (Harry i William) byli zrozpaczeni. A jednak, w królewskiej rodzinie, mieli konkretne role do odegrania. „Słyszeliśmy: „nie okazuj emocji, ściskaj ludziom dłonie”, opowiada Harry. To musiało być bardzo trudne dla nastolatków, tym bardziej, że właśnie wtedy brytyjskie media „przekierowały” swoją uwagę z Diany na jej synów. Harry, rosnąc w blasku fleszy, miał fatalną prasę. Pisano o nim, że imprezuje, bierze narkotyki, rozrabia, zmienia dziewczyny. Dziś książę przekonuje, że nie wszystkie z tych doniesień były prawdą, a on tak naprawdę cierpiał. „Próbowałem uporać się ze stratą mamy, bez większego wsparcia czy pomocy”. Czy to znaczy, że nie mieli z bratem wsparcia psychologa? Czy nikt z rodziny nie był z nimi naprawdę blisko?
- Zobacz także: Portret Zakazanej Miłości
Najbardziej pożądany kawaler
W październiku 2016 roku najbardziej pożądany kawaler świata postanowił się oświadczyć. Co ciekawe, zgodnie z protokołem, o pozwolenie poprosił swoją babcię: królową Elżbietę II, bo pierwsze sześć osób w linii sukcesji musi dostać zgodę na ślub. Zdradził, że klęknął przed Meghan na jedno kolano i żartował, że ponieważ miała na nogach szpilki, nie mogła uciec i ostatecznie powiedziała mu „tak”.
Meghan Markle opowiedziała, jak wyglądało jej pierwsze spotkanie z księżną Kate. Atmosfera między paniami jest do tej pory napięta. „To zabawne, z perspektywy czasu, bo teraz już dużo wiem. Cieszę się, że wtedy nie wiedziałam, bo mogłam być sobą, bez przygotowań. Gdy Will i Kate przyszli na obiad, byłam w podartych dżinsach i na bosaka” – opowiada Netflixowi. „Lubię przytulać, zawsze lubiłam. Nie miałam pojęcia, że jest to szokujące dla wielu Brytyjczyków. Szybko zrozumiałam, że ten zewnętrzny formalizm istnieje także w środku.
Myślałam, że na zewnątrz zachowujesz się zgodnie z protokołem, ale gdy drzwi się zamykają, możesz się odprężyć. Ale ten formalizm jest po obu stronach. Zaskoczyło mnie to” – dodaje.
Kiedy Meghan miała spotkać się z królową Harry spytał ja tylko – czy potrafi dygać. Meghan, której w głowie nie mieściło się, że jej ukochany w tak formalny sposób wita się babcią, pomyślała, że to… żart.
Harry i Meghan. Nagonka na przyszłą księżną
Gdy ich związek wyszedł na jaw, nagłówki w prasie były druzgocące. Nie dość, że rasistowskie, to jeszcze kłamliwe. Fotografowano slumsy i pisano, że tam wychowała się przyszła księżna. Pisano, że kobiety w jej rodzinie były sprzątaczkami i krawcowymi. Jednak nawet Harry twierdzi, że nie przewidział, z jakimi komentarzami będą się musieli mierzyć. Choć rodzina ze strony matki Meghan – Dorii Ragland – zachowywała się z klasą, to ojciec aktorki Thomas Markle i jego córka Samantha Markle (z poprzedniego małżeństwa) już nie.
Meghan zdradziła, że miała kiedyś bardzo dobre relacje z ojcem, choć jej rodzice rozwiedli się, gdy miała zaledwie dwa lata. „W tygodniu byłam u mamy, a w weekendy u taty. Mieszkał sam. Miał dwoje dorosłych dzieci, które się wyprowadziły. […] Przez całe życie byłam »córeczką tatusia«, spędzałam z nim dużo czasu”.
Kiedy wyszło na jaw, że Harry oświadczył się Meghan – media dotarły do przyrodniej siostry Samanthy, która zaczęła plotkować. Meghan w końcu miała okazję, by opowiedzieć o ich relacji: „Moja przyrodnia siostra, którą widziałam przez półtora dnia dekadę temu, nagle jest wszędzie! Nie znam twojego drugiego imienia ani daty urodzin, a ty mówisz tym ludziom, że mnie wychowałaś i nazywałaś »księżniczką arogantką«?! […] Ostatni raz widziałyśmy się, gdy byłam tuż po 20. Nasze relacje się nie rozluźniły, bo nigdy nie byłyśmy sobie bliskie”.
- ZOBACZ TEŻ: „Miałam myśli samobójcze”. 7 rzeczy, których dowiedzieliśmy się z wywiadu Harrego i Meghan
Niestety Harry i Meghan tuż przed ślubem odkryli, że również Thomas Markle (ojciec Meghan)współpracuje, najprawdopodobniej dla pieniędzy, z mediami. „Tydzień przed naszym ślubem zadzwonił sekretarz prasowy i powiedział, że następnego dnia ukaże się artykuł o tym, że mój ojciec pozował do prasy i brał za to pieniądze. »Jakie zdjęcia?!«. […] Razem z H. zadzwoniliśmy do taty, powiedziałam: »Mówią, że bierzesz pieniądze od brukowców za inscenizowanie zdjęcia. Czy to prawda«? Zaprzeczył”, relacjonuje Meghan.
Thomas trafił do szpitala i przeszedł angiografię. Miał prowadzić córkę do ołtarza, ale nie mógł przyjechać na ślub. Kolejne tajemnice życia w blasku królewskiego dworu poznamy w kolejnych odcinkach.