Czasem, kiedy coś idzie nie twojej myśli, łapiesz się na tym nieprzyjemnym uczuciu. Albo inni zachowali się niezgodnie z twoimi oczekiwaniami, albo ty sam postąpiłeś inaczej niż byś chciał, niż zakładałeś. Okoliczności nie były sprzyjające, zawiódł człowiek. Zaraz, co to za uczucie? Żal, że nie wyszło? Złość, że sytuacja, którą sobie wyobrażałeś milion razy, w rzeczywistości przedstawia się zupełnie inaczej? Daj spokój, odpuść. Te zawiedzione oczekiwania to taki bagaż emocji, którego w ogóle nie powinieneś ze sobą nieść.
Po pierwsze, nikt nie jest zobligowany do tego, żeby spełniać twoje oczekiwania
Życie też nie jest po to, by dawać nam to, czego oczekujemy. Ty również, nie musisz nakładać na siebie tego poczucia obowiązku, związanego z czyimiś wyobrażeniami na twój temat. Działaj dlatego, że ci zależy. Dlatego, że wiesz, że tak jest właściwie. Nigdy z tego tylko powodu, że ktoś od ciebie tego oczekuje, nawet jeśli tym „kimś” jesteś ty sam. To, czego się nie spodziewasz bywa lepsze od tego, co sobie misternie zaplanujesz. Nasze całe życie można by przecież podsumować takim właśnie zdaniem: „Nie poszło tak, jak zaplanowałem, ale było OK.”
Człowiek powinien uczyć się na błędach, ale bez całej tej niepotrzebnej presji oczekiwań
To pewne, że nieraz ci nie wyjdzie. Ale pewne jest również to, że jeśli słuchasz swojej intuicji, będziesz miał wpływ na to, jak się z tej porażki podniesiesz. A to oznacza, że umiesz zdecydować jak chcesz żyć i czego się w tym życiu nauczysz o sobie, czego dowiesz o innych.
Każdy sam wie najlepiej na co go stać
Nasze wyobrażenia o innych rzadko kiedy w pełni pokrywają się z rzeczywistością. Gdybyś usłyszał to, co inni myślą o tobie z pewnością niejednokrotnie poczułbyś wielką niesprawiedliwość, że tak cię „oceniono”. Co z tego wynika? Jeśli ktoś wysnuwa swoje opinie na podstawie pobieżnych, stereotypowych spostrzeżeń, to niech sam się teraz biedzi z rzeczywistością. Ty nie musisz nic udowadniać. Pamiętaj, prawdziwy życiowy sukces związany jest nie z tym co widzą inni, ale z tym jak ty się czujesz. Twoja prawda i wszystko co sprawia, że czujesz, że żyjesz.
Szczęście to przecież możliwość życia „po swojemu”
No właśnie. Bez tej presji, że musisz odnieść przynajmniej w połowie taki sukces jak twój starszy brat, że powinieneś „dokonać czegoś” w tym samym wieku co twój ojciec. Szczęście to odnalezienie swoich własnych wartości, a nie zadowalanie innych i ciągłe próby udowadniania im, że jesteś coś wart. Jesteś „coś” wart bez ich akceptacji i aprobaty. Pozwól więc także na to samo szczęście innym.
Spełnianie oczekiwań zbyt często wiąże się z brakiem szczerości
Czego naprawdę chcesz w relacjach z innymi ludźmi? Chcesz prawdy, relacji opartej na uczciwości, czy dążysz jedynie do tego, by grali oni tak, jak im zagrasz? Nie obchodzi cię ich prawdziwa motywacja i to, że w duszy mają do ciebie żal za to, że nie pozwalasz im (po części, przyjmując taką „adaptacyjną” postawę, sami sobie nie pozwalają) być sobą?
A co z uczuciem zawodu? Z rozczarowaniem? Zniknie, skoro przestaniesz mieć zbyt wygórowane, nierealne oczekiwania. Pomyśl, to naprawdę dobra wiadomość. Żal, frustracja związana z tym, że coś nie jest tak jak miało być zabiera nam zbyt dużo energii.
Odpuść. Sobie i innym. Gwarantuję ci, że choć na początku nie będzie łatwo, z czasem zyskasz spokój o jakim marzyłeś przez lata.