Go to content

Pięć mitów o „tej drugiej”. Kobiety, przestańcie w końcu w nie wierzyć. Ona nie jest lepsza, w niczym

Jak to się stało, że tak szybko zrobiło "już za późno"? Lekcje, które odrabiamy nie w porę
fot. Jeremy Bishop/Unsplash

„Ta druga” nigdy nie brzmi dobrze. W momencie, kiedy odkrywasz, że twój mąż ma romans, twój świat wywala się do góry nogami. Okazuje się, że to jak żyłaś i z kim jest wierutnym kłamstwem. Wszystkie słowa, deklaracje, które padły zdają się nie mieć najmniejszego znaczenia.

Czujesz się jak idiotka, bo przeoczyłaś sygnały jego oszustwa, choć teraz wszystko składa się w jedną całość. I ta druga… Kim jest, w czym jest lepsza ode mnie, co jemu dała, czego ja nie mam? Zawsze mam ochotę spytać: „Czy to ważne, kim ona jest?”. Ważne kim nie jest, więc przestań o niej myśleć jak o super woman, która bije cię na głowę w tym, jak wygląda, co mówi, jakie ma zainteresowania i co wyczynia w łóżku. Odrzuć mity, które krążą na temat tej drugiej wśród zdradzonych mężatek.

Ona nie musi być niesamowita

Spójrzmy prawdzie w oczy: moralny kompas kobiety, z którą twój mąż ma romans, nie wskazuje dokładnie północy, zwłaszcza, gdy ona sama ma także rodzinę. Raczej mówi o niej, że jest samolubna myśląc tylko o korzyściach dla siebie, nie biorąc pod uwagę faktu, jak wiele osób wokół może zranić. Ona nie jest czterolatką kradnącą ciasteczka ze słoika. Jest dorosłą kobietą, która próbuje wykraść męża innej kobiety, wejść w jej życie i zniszczyć rodzinę, przy czym sama nie tolerowałaby ani nie zaakceptowała takiej sytuacji, gdyby role się odwróciły.

Szczerze mówiąc, każda, która ma z ochotą pójść do łóżka z facetem innej kobiety, robi coś złego. Koniec kropka. Nawet jeśli ty ponosisz pewną odpowiedzialność za kryzys w twoim związku, nie oznacza, że ona jest wyjątkowa, lepsza od ciebie. I olej te wszystkie farmazony w stylu: „Gdyby nie ona, to byłaby inna”. Być może, ale to nie zmienia faktu, że poziom egoizmu takiej kobiety jest niezrównany i że brak jej szacunku wobec innych, a przede wszystkim wobec drugiej kobiety.

On jest w niej zakochany

On nie jest zakochany, jest pod jej wpływem. Romans często porównuje się do uzależnienia od narkotyków, ponieważ jest on wypełniony wieloma substancjami chemicznymi, które nie pozwalają twojemu mężowi myśleć spójnie. Tajemnica i fantazja tego wspaniałego związku tworzą doskonałą burzę iluzji i fikcji.

Ona nie jest lepsza od ciebie, on tylko widzi ją jak przez mgłę i to, co go pociąga, nie polega na tym, że ona bije cię na głowę, to jedynie uzależnienie chemiczne od niej.

Kiedy na jakiś czas traci z nią kontakt, zacznie myśleć jaśniej i nie odczuje już tej samej intensywnej potrzeby spotkania jej. To, co widział w niej w czasie trwania romansu, było napędzane przez hormony, a gdy te hormony wyschły, zobaczył prawdziwą osobę. Zacznie dostrzegać jej wady, które wcześniej ignorował.

Ona musi mieć coś wyjątkowego do zaoferowania

Twój mąż nie zdecydował się raczej na romans, bo jakieś jego potrzeby w małżeństwie nie zostały zaspokojone. To raczej wynik codziennej rutyny, która może być wyrokiem śmierci dla każdego związku.

Druga kobieta nie jest bardziej atrakcyjna ani lepsza w łóżku, po prostu przełamuje rutynę, jest dokładnie taka, jaka ty byłaś na początku związku. Najprawdopodobniej podziwia go, sprawia, że czuje się męski i seksowny, akceptowany i pożądany. Zaspokaja jego pragnienie podziwu i szacunku.

Oczywiście, podczas fazy miesiąca miodowego jego romansu nie trudno jest się nawzajem uszczęśliwić. Romans pokazuje za czym on tęskni w związku z tobą, możesz przyjrzeć się sobie i zawalczyć o swoje małżeństwo.

Ona jest jego bratnią duszą

Tak przynajmniej on twierdzi. Dobra wiadomość jest taka, że tamten związek nie ma szans na jakąkolwiek przyszłość. Statystyki pokazują, że większość mężów nigdy nie opuszcza swoich żon.

Coś, co zaczęło się od kłamstwa, podstępu, oszustwa, ma bardzo małe szanse na przetrwanie. Podczas gdy ta druga, może mówić, że mają duchowe połączenie, że rozumieją się bez słów, to tak naprawdę wszystko rozchodzi się o chemię mózgu i hormony. To fantazja. Ona nie jest bratnią duszą, co więcej – tam nie ma miłości, więź została stworzona na obłudzie i kłamstwie, wspólnym sekrecie, którego potrzeba ukrycia stworzyła przywiązanie. Gdy romans wyjdzie na jaw, więź zacznie blednąć.

Ona myśli, że jest lepsza od ciebie

Możesz wierzyć lub nie, ale ona jest o ciebie zazdrosna. Znasz swojego męża lepiej niż ktokolwiek inny w sposób, którego nigdy nie będzie w stanie go poznać. Ty i twój mąż macie wspólną historię, być może dzieci, a to tworzy niewzruszoną więź, która łączy was oboje na całe życie (a przynajmniej tak długo, jak wasze dzieci są w pobliżu).

Gdy ty patrzysz na nią i myślisz, że musi być niesamowitą kobietą, a skoro udało się jej uwieść twojego męża, ona zastanawia się, dlaczego nie może go mieć całego, w 100%, bo cały czas między nimi jesteś ty. Musi to być dla niej cholernie frustrujące. Ona pewnie widzi cię, jako złośliwą ryjówkę, która powstrzymuje ją przed szczęśliwym zakończeniem romansu, trzymając męża w swoich szponach. W głębi duszy wie, że on cię kochał i pewnie nadal kocha.

Nadal dzielisz z nim życie, łóżko, dzieci, a ona ma świadomość, że jej pozycja jest niepewna. Już samo to sprawia, że szaleje z zazdrości i wie, że trudno jest podważyć ważność małżeństwa. Ma świadomość, że jej relacja zbudowana jest bardzo kruchej podstawie, która w każdej chwili może się rozpaść.

Tak, twój mąż ma romans, a ty myślisz, że zaraz się rozpadniesz, że tego nie uniesiesz. Pamiętaj jednak, że jesteś dobrą osoba, jesteś lepsza lepsza i silniejsza od niej, bo masz szansę naprawić swoje małżeństwo i o nie zawalczyć. To przewaga, której ona nie może ci odebrać.