Go to content

Jak się zmienia organizm mężczyzny, który zostaje ojcem

Fot. iStock/Light-Lab

Pewnie nieraz spotkaliście się z opinią, że ponieważ ciała ojców nie przeszły niezliczonych zmian biologicznych związanych z ciążą, porodem i karmieniem piersią, nie są tak biologicznie i psychologicznie „przygotowani” do opieki, jak ciała kobiety. W rezultacie czują się oni mniej pewni siebie i kwestionują swoje zdolności rodzicielskie: czy będą „dobrymi” rodzicami? Czy będą w stanie nawiązać więzi ze swoimi dziećmi? Skąd będą wiedzieć, co robić?

Naukowcy uważają, że takie rozumowanie jest błędne. Zapominamy, że rodzicielstwo w ogóle nie jest dla większości z nas, niezależnie od płci, instynktowne. I chociaż zmiany biologiczne, których doświadczają ojcowie, nie są tak ewidentne, jak zmiany u matek, badacze dopiero zaczynają dostrzegać, że zarówno mężczyźni, jak i kobiety przechodzą zmiany hormonalne i mózgowe, które zwiastują „nowe” w życiu przyszłych rodziców.

W istocie bycie tatą jest zjawiskiem tak biologicznym, jak bycie mamą. Co takiego dzieje się z zatem organizmem ojców?

Po pierwsze, spada poziom testosteronu. W pionierskim, trwającym aż pięć lat badaniu opublikowanym w 2011 r. dr Lee Gettler, amerykański antropolog, obserwował grupę 624 samotnych, początkowo bezdzietnych mężczyzn w wieku od 21 do 26 lat. Dr Gettler zauważył, że podczas gdy wszyscy mężczyźni doświadczyli normalnych, związanych z wiekiem spadków poziomu testosteronu, aż 465 mężczyzn, którzy zostali ojcami w tym pięcioletnim okresie, doświadczyło bardziej znaczącego spadku – średnio o 34 procent – niż ci, którzy pozostali bezdzietni.

Zmniejszenie poziomu testosteronu może nastąpić tuż przed i zaraz po narodzinach pierwszego dziecka mężczyzny. I chociaż nie jest jasne, co dokładnie wywołuje ten spadek, dr Gettler twierdzi, że im bardziej jest znaczący, tym większy wydaje się mieć wpływ na zachowanie ojca jako opiekuna dzieci. „Odkryliśmy, że jeśli nowi ojcowie mają niższy poziom testosteronu następnego dnia po urodzeniu dziecka”, powiedział dr Gettler, „wykonują więcej czynności opiekuńczych i związanych z dzieckiem kilka miesięcy później”.

Mózg również wydaje się podlegać pewnym zmianom, aby  zapewnić ojcom kluczowe umiejętności rodzicielskie. W 2014 r. Dr Pilyoung Kim, neurolog-naukowiec z Uniwersytetu w Denver, odkrył zmiany w mózgu, które odzwierciedlały te, obserwowane wcześniej u świeżo upieczonych matek: niektóre obszary w obrębie mózgu związane z przywiązaniem, pielęgnacją, empatią i umiejętnością właściwego interpretowania i reagowania na zachowanie dziecka znacznie się rozwinęły.

Badacze obserwowali również wzrost poziomu oksytocyny u ojców, którzy bawili się ze swoimi dziećmi (podobny jak ten, który następuje u matki wykonujące czynności pielęgnacyjne przy swoim dziecku).

Jak widać, biologia przygotowuje przyszłych ojców do ich nowej roli. Choć wciąż wiele pozostaje w tej dziedzinie o odkrycia, naukowcy są pewni, że natura nikogo tutaj nie dyskryminuje.


Na podstawie: parenting.nytimes.com