Lubimy myśleć, że tak generalnie, to dobrzy z nas ludzie. Może i mamy jakieś swoje wady, może zdarza nam się zdenerwować, ale ogólnie to przecież nie robimy nic złego. Ewentualne wyrzuty sumienia stłumimy wrzucając żebrakowi do kapelusza parę groszy, raz na tok hojnie wspomożemy jakąś akcję charytatywną. I wtedy czujemy się lepiej. Czy to takie gesty czynią z nas jednak naprawdę dobrych?
Zadaj dziś sobie kilka nieoczywistych pytań.
Czy jesteś szczery w relacjach z innymi?
Co to ma wspólnego z dobrocią? Bardzo wiele. Budując związek, czy inna relację na kłamstwie, albo nawet zatajając pewne istotne (dla tego, co między wami) fakty, od samego początku narażasz drugą osobę na rozczarowanie, zawód, cierpienie. Nie jesteś lojalny. Dobry człowiek jest szczery w relacjach z innymi, pielęgnuje je i rozwija, gdy wszystko idzie dobrze, a kończy, gdy rozumie, że nadszedł na to odpowiedni moment.
Czy potrafisz docenić nie tylko osiągnięcia, ale i starania innych?
Nie chodzi tu o puste, nic nieznaczące (dla ciebie) komplementy wypowiedziane po to jedynie by się komuś przypodobać. Chodzi o życzliwość, niekłamany zachwyt nad drugim człowiekiem i jego możliwościami. Podziw, uznanie pokazane bez zazdrości i zawiści. Umiejętność cieszenia się z sukcesów innych i doceniania ich wysiłku, siły woli, mocy, nawet jeśli sukces nie nadchodzi.
Czy interesujesz się życiem twoich najbliższych?
Dzwonisz do rodziców, do rodzeństwa? Nie po to by bezlitośnie i z wyższością wtrącać się w ich sprawy, ale by pokazać przez te małe gesty, że jesteś, że mogą na tobie polegać, że gdyby trzeba zjawisz się, wysłuchasz, a w miarę możliwości pomożesz. Jesteś dobry także wtedy, gdy okazujesz rodzicom wdzięczność za to, co od nich dostałeś.
Czy starasz się być życzliwy?
Dobrzy ludzie traktują innych z życzliwością. Nie musisz zaraz wszystkich lubić, po prostu staraj się podchodzić co ludzi ze zrozumieniem. Staraj się traktować ich zawsze indywidualnie. Dostrzegaj w każdym pozytywne strony: większość ludzi naprawdę je posiada, trzeba tylko chcieć to zauważyć.
Potrafisz się dzielić?
Nie tylko dobrem materialnym, ale również tym co w głowie i sercu: dobrymi pomysłami, pozytywnymi emocjami, ciepłym słowem. Miłością. Jeśli kochasz, okazuj to uczucie. Jeśli pracujesz w grupie, nie rywalizuj zażarcie, tylko współpracuj. Co ci z indywidualnych sukcesów, jeśli priorytetem jest sukces zespołu? Jeśli masz dużo pieniędzy, zrób z nimi od czasu do czasu coś pożytecznego. Ale tak konkretnie. Podaruj choremu dziecku potrzebne, nieosiągalne dla portfela jego rodziców leki, ufunduj stypendium naukowe zdolnemu uczniowi. Tobie kiedyś na pewno też ktoś pomógł, nie zapominaj o tym.
Czy naprawdę myślisz o innych?
Nie tylko o tych, których znasz, z którymi jesteś bliżej lub dalej, ale tez o tych, których mijasz na ulicy i w zamyśleniu potrącisz ręką. Czy uśmiechniesz się i powiesz „przepraszam”, czy pójdziesz dalej, nieuważny na tę nieznajomą osobę? Czy obce są ci proste gesty takie jak przytrzymanie drzwi rodzicowi z wózkiem, albo zatrzymanie windy, żeby starsza pani z zakupami zdążyła wsiąść?
Czy naprawdę myślisz o sobie?
Niepotrzebna nam fałszywa skromność. Być dobrym, to być dobrym także dla siebie, znać swoją wartość, dbać o swoje zdrowie i kondycję fizyczną i psychiczną. Miłość własna pomaga nam być lepszymi dla innych, lepiej ich rozumieć, wspierać i odczuwać empatię.
Szanujesz wszystkich ludzi, niezależnie od ich poglądów, wyznania i koloru skóry?
Dobry człowiek wie, że te wszystkie kolory i różnice wcale nie są ważne. Wszystkich nas łączy jedno: człowieczeństwo. Z tego choćby powodu wszyscy zasługujemy na miłość i szacunek.
Szanujesz naturę i dbasz o środowisko?
Jeśli tak, to znaczy, że nie żyjesz tylko dla siebie, że myślisz o tym, co się stanie, gdy odejdziesz. Dobry człowiek ma też pozytywny stosunek do zwierząt, szanuje je, jako istoty żyjące i nie przechodzi obojętnie nad ich krzywdą.
Teraz usiądź i zastanów się. Czy naprawdę jesteś dobrym człowiekiem?